Ze szczytu fali… piątek, 21 września 2018

Mamy naprawdę rewelacyjny serwis!

 

Co roku jest tak samo. Na chwilę przed rozpoczęciem sezonu na Korfu, robię dokładny plan i obiecuję sobie, że mimo turystycznego zawirowania i ogromnej ilości pracy, posty na Sałatce  co prawda nie tak często jak poza sezonem, ale będą pojawiać się systematycznie. Tym razem dałam ciała po całości. W tym sezonie pobiłam swój rekord milczenia na blogu. Ostatni post pojawił się na chwilę przed przypłynięciem na Korfu, a teraz jest już druga połowa września i na blogu cisza jakiej nie było.

Przepraszam. Ale wiem, że zrozumiecie i z pewnością też cieszycie się z ogromnego sukcesu, który odnosimy w tym sezonie.

Dlaczego nie ma mnie teraz na blogu???

Zwyczajnie. Pracy jest tak dużo, że nie mogę nadążyć z niczym co wychodzi poza pracę tu na Korfu.

Na naszych wycieczkach po Korfu, jest Was całkiem już sporo…

W tym roku zrobiliśmy Wam niezłą niespodziankę. Kosztowało mnie to sporo, ale  do samego końca nie zdradziłam się z niczym. Na początku tego sezonu otworzyliśmy nasze pierwsze biuro lokalne, które znajduje się w Dassia. Otworzyliśmy i się zaczęło. Turystyczny tajfun, który nieprzerwanie trwa aż do teraz.

Tak nasze biuro w Dassia, wyglądało w październiku 2017. Tak było na samym początku…

Zmiany zachodziły stopniowo…

Jestem zdania, że każdy biznes trzeba zaczynać od najbrudniejszej roboty – samodzielnie… Tak sama czyściłam ten kibel… Żeby wejść na szczyt, trzeba zacząć od podstaw… 😛 

A tak jest teraz! To biuro w Dassia, to moja DUMA!!! Na tej fotce również Paulina, bez której nie wyobrażam Sałatki! Paulina przejęła za mnie dużą część spraw organizacyjnych.

Otworzyliśmy pierwsze biuro, a chwilę po tym Was na naszych wycieczkach po Korfu nagle zrobiło się bardzo dużo. Na naszych trasach wiele razy jest Was maksymalna ilość. Wycieczkę Miejsca Korfu często prowadzimy w składzie pięćdziesięcioosobowym, co dla mnie na początku było sporym szokiem. Dodatkowo, otworzyliśmy kilka nowych wycieczek, o których informacje pojawią się już zimą na naszej stronie internetowej.  Czasami samolot trzeba budować w locie. Ale już teraz możecie z nami jeździć na rejsy na Paxos i Antypaxos, Sivotę oraz Pargę. Organizujemy również wycieczki do Albanii. Na naszych trasach jest Was często tak dużo, że musieliśmy przestać reklamować się, że organizujemy  „kameralne” wycieczki po Korfu. Ale… Ale… Znam dobrze Wasze potrzeby, dlatego specjalnie dla osób,  które chcą zwiedzać Korfu w wersji „prive” mamy specjalną ofertę wycieczek na max. 7 osób w wersji VIP-owskiej. Wczoraj znów wróciliśmy z takiej wycieczki i było genialnie.

A to nasze auto do wycieczek w wersji VIP!

Mój kierowca Spiros, który jest mi jak brat!

W tym roku dużym krokiem znów idziemy do przodu. Ale to nie wszystko. Bo praca to nie cały świat. Kolejna rzecz, której nauczyłam się właśnie w Grecji.

W tym sezonie… Prowadziłam sama autobus… 🙂

Prowadziłam SAMA motorówkę!

Udzieliłam wywiadu dla greckiej telewizji!

Miałam przyjemność oprowadzić po Korfu Anię Kęskę z bloga aniamaluje.com ! A TUTAJ! relacja z naszej wycieczki z kanału YT Ani!

Korfu już od dawna uznaję za swój dom, za moje miejsce na świecie. Tu mam też dużą ilość przyjaciół i bratnich mi dusz. To już piąty rok działalności naszej firmy. I ja również powoli zaczynam przestawać koncentrować się tylko na firmie. Korzystam z życia. Cieszę się każdą chwilą. Czasami zwyczajnie, zostawiam wszystko i idę z przyjaciółmi na piwo. Rozmawiamy o niczym i śmiejemy się do późnej nocy. A ja po raz kolejny i kolejny przekonuję się o tym, że najpiękniejsze chwile w życiu, są często takimi najzwyklejszymi.

Melduję więc, że u nas wszystko jest… bardzo dobrze! A moje milczenie, to wynik bardzo dużej ilości pracy. Ok, zmykam – bo jutro kolejna wycieczka. Dziś jeszcze garść zdjęć, z tego co u nas. W pracy i tak prywatnie… Buziaki z Korfu!!!

Tu na chwilę przed greckim ślubem z naszą przewodniczką Fei i moją najlepszą na Korfu przyjaciółką.

A tutaj zarywamy z dziewczynami piękną sierpniową noc na Korfu… Przecież żyje się TAKIMI MOMENTAMI…

 

WIDOKI KORFU! Jak wygląda nasza wycieczka?… niedziela, 27 maja 2018

 

Rajska Plaża, Korfu

 

WIDOKI KORFU to jedna z naszych trzech głównych wycieczek. Jest to trasa, podczas której zobaczycie wszystkie najpiękniejsze pod względem widokowym miejsca na Korfu. Gwoździem programu tej wycieczki, jest najbardziej wydłużona wersja rejsu w Paleokastritsy oraz plażowanie na Rajskiej Plaży, która jest uznawana za najpiękniejszą plaże na całej Korfu. Dokładny plan tej trasy znajdziecie na naszej stronie:

https://salatkapogreckuwpodrozy.pl/pl/wycieczki-po-korfu/

Natomiast niżej filmik, gdzie zobaczycie jak dokładnie wyglądają miejsca, które zwiedzamy podczas tej wycieczki.

 

 

My w „Pokaż nam Świat” w TVN24 BiS… niedziela, 20 kwietnia 2018

Pokaż nam Świat, TVN24 BiS

Kolejny telewizyjny program za nami! Na początku kwietnia w TVN24 BiS emitowano program Jakuba Porady „Pokaż nam Świat”, w którym braliśmy udział razem z Janim. Była to dla nas fantastyczna przygoda! Opowiadaliśmy o Korfu, o Grecji, robiąc przy tym sałatkę po grecku! Jeśli macie ochotę zobaczyć nasze wystąpienie i posłuchać garść ciekawych rzeczy na temat Grecji, Korfu oraz greckiej kuchni, link do naszego programu jest tu!

 

 

Cała nasza ekipa z TVN24 BiS oraz nasi przyjaciele

Jakub Porada i ja

Atmosfera na planie była ekstra!

Raz… Dwa… Trzy… Cisza na planie!

Raz jeszcze bardzo dziękujemy całej ekipie TVN za możliwość wzięcia udziału w programie. Restauracji Meltemi w Warszawie, za udostępnienie swojego prześlicznego wnętrza oraz naszym przyjaciołom, którzy tego dnia byli razem z nami i trzymali za nas kciuki! To z pewnością dzięki ich energii, całość nagraliśmy ekspresowo właściwie bez dubli.

A nasze kolejne wystąpienie w telewizji – mam nadzieję, że już niedługo!

Jeśli masz ochotę zobaczyć / posłuchać nas w mediach, kliknij TUTAJ! gdzie znajdują się wszystkie nasze wystąpienia medialne.

Nasza sałatka po grecku

Działamy! Działamy!

Jakub Porada, Jani i ja! Oraz… sałatka po grecku

Back stage! Było naprawdę wesoło! Adam rozbawił nas wszystkich!

Tu raz jeszcze my! Ekipa “Pokaż nam Świat”, przedstawiciele restauracji Meltemi oraz nasi przyjaciele

 

 

Z CYKLU: zacznij lekko poniedziałek – Co słychać u nas?… poniedziałek, 30 kwietnia

 

Praca wre!

 

Lubię, kiedy wczesnym rankiem pierwsze co słyszę po przebudzeniu, to śmiech naszej sąsiadki Kateriny. Głęboki i doniosły. Kiedy Katerina się śmieje, to dudni cały nasz dom. Już od początku kwietnia, w domu naszych sąsiadów dopiero się działo. Przycinanie drzew i krzewów. Sadzenie kwiatów. Malowanie na biało krawężników. Pranie i wietrzenie wszystkiego, a przede wszystkim zakurzonych zimą dywanów. Kiedy cały proces czyszczenia domu po zimie się zakończył, na drzwiach wejściowych Katerina zawiesiła ozdobę w postaci łódki na falach, z wielkim napisem „lato!”, czyli kalokieri. Tak, tak! Sezon wiosenno – letni, trwa już w Grecji na całego. Również dla mnie prawie cały kwiecień był okresem przygotowań do lata.

 

Marzec zdominowała choroba Janiego, dlatego kwiecień był dla mnie szalenie pracowity. Ale… Ale… Nie dajmy się zwariować! Jak co roku, na chwilę przed rozpoczęciem sezonu na Korfu, wybraliśmy się na małe wakacje. Tym razem padło na Hydrę! To właśnie tam ładowaliśmy baterie przed sezonem. Chwilę po powrocie, przykułam się do biurka i zaczęłam pracować jak szalona. To już piąty rok prowadzenia własnej firmy. Na samym początku było to mało możliwe. Ale teraz nawet pracując bardzo intensywnie nauczyłam się znajdować czas na rzeczy, które lubię i czas dla siebie.

Kiedy patrzyłam z jakim zacięciem moja sąsiadka przygotowuje swój dom na lato, pomyślałam, że z taką samą intensywnością ja przygotowuje się do sezonu. Na lato warto przygotować wszystko, ale koniecznie pamiętać trzeba również o sobie. Z wielkich pudeł, które mam głęboko w szafie, wyciągnęłam swoje letnie ubrania. Wszystkie beże i biele, zwiewne spódnice i sukienki, moje ukochane motywy marynarskie. Zrobiłam gigantyczne pranie i pomyślałam, co by na lato dokupić sobie jeszcze. Kiedy zaczęły nadchodzić paczki z białymi espadrylami i koszulkami na lato, które zamówiłam w internecie, w międzyczasie wybrałam się do kosmetyczki na pierwszy tego lata niepoważnie różowy pedicure. Ta radość, kiedy pięknie pomalowane paznokcie wystają z przepięknych letnich sandałków, zna każda kobieta. Wtedy też poczułam – tak, ja już mam w sobie lato!

Znajdowanie czasu dla siebie, udaje mi się coraz sprytniej. Wszystko dzięki… dobrej organizacji! Już od bardzo długiego czasu praktykuję zwyczaj, że w każdy czwartek oglądam klasyki kina, a w każdą niedzielę – lekką komedię, które dobrze nastrajają mnie na tydzień. Co dwa tygodnie koniecznie – wypad do kina! Od jakiegoś czasu ubolewałam nad tym, że nie mam zbyt wiele czasu na czytanie książek i gazet. Ale już znalazłam swój sposób. Wprowadziłam dwa nowe zwyczaje. Co noc, przed zaśnięciem, przez pół godziny czytam. Zawsze też przed rozpoczęciem pracy,  przed dotknięciem się czegokolwiek, czytam jeden cały artykuł prasowy. Dzięki temu jestem na bieżąco i z książkami i z gazetami. Nie wyobrażam już sobie funkcjonowania bez tych dwóch zwyczajów! Małe rzeczy, a potrafią podnieść jakość życia.

 

Wakacje na Hydrze

Hydra

 

Tymczasem… Przyznaje się bez bicia… Wypad na Hydrę, nie był takim do końca beztroskim wypoczynkiem. Dokładnie 11 kwietnia, kiedy byliśmy na wyspie, zdalnie koordynowałam przebieg naszej pierwszej w tym sezonie wycieczki po Korfu. Tak! W tym roku wystartowaliśmy 11 kwietnia! Pozdrowienia dla naszych pierwszych w tym sezonie turystów!

 

WIDOKI KORFU, 11 kwiecień

 

A później były kolejne, mniejsze trasy. W kwietniu wystartowaliśmy z darmowym produktem w postaci nagrań video – „Trzy kroki: Jak przygotować wakacje na Korfu”, do których pobrania możecie zapisać się TU! na naszej stronie internetowej. Stworzyliśmy z Janim filmik, który pokazuje naszą wycieczkę MIEJSCA KORFU. A dosłownie na dniach, gotowe będą następne!  Na moim koncie Instagram, raz w tygodniu zaczęłam kilkumintowe serie Live na temat Grecji i Korfu. Bardzo spodobała mi się ta forma kontaktu z Wami, więc co tydzień będą kolejne Live! W międzyczasie również, podszkoliłam się w temacie kilku zagadnień z historii i Korfu. I… zebrałam i schowałam wszystkie materiały mojej książki. Na teraz – wywieszam białą flagę. Książka już jest… Ale znów nie jest to wersja, która mi się podoba. Dlaczego? Nie mam pojęcia… Na tym etapie, czuje że ta książka musi jeszcze poczekać. A może tak jest, że ona się jeszcze dzieje??? Wszystkie jej materiały schowane, na tę chwilę zamknięte. Również po to, żeby rozpocząć nowy projekt. Czuje, że już przyszła odpowiednia pora. Już zaczęłam… Pracę nad moim autorskim przewodnikiem po Korfu…!

Powoli czas pakować walizki. Kochani, jest to ostatni post  z cyklu: „Zacznij lekko poniedziałek”, przed sezonem letnim. Kolejny – będzie jesienią. Co prawda co roku obiecuję i sobie i Wam, że latem posty będą się pojawiać równie systematycznie jak jesienią i zimą. Teraz wiem, że zwyczajnie nie jestem w stanie dotrzymać tego słowa. W założeniu jest – jeden post na tydzień. Tyle jest super i tego się trzymam. A co będzie w praktyce??? Życzcie nam WSPANIAŁEGO SEZONU!!! To już nasz piąty sezon na KORFU!

 

 

 

MIEJSCA KORFU! Jak wygląda nasza wycieczka?… niedziela, 21 kwietnia 2018

 

Miasto Korfu

 

MIEJSCA KORFU to jedna z naszych trzech głównych wycieczek. Jest to trasa, podczas której zobaczycie wszystkie najważniejsze pod względem historycznym i kulturowym miejsca na wyspie Korfu. Gwoździem programu tej wycieczki, jest zwiedzanie miasta Korfu, które jest uznawane za najpiękniejszą stolicę wysp Grecji. Dokładny plan tej trasy znajdziecie na naszej stronie:

https://salatkapogreckuwpodrozy.pl/pl/wycieczki-po-korfu/

Natomiast niżej filmik, gdzie zobaczycie jak dokładnie wyglądają miejsca, które zwiedzamy podczas tej wycieczki.

 

 

Co słychać u nas?… poniedziałek, 2 kwietnia 2018

Ja, pisząc ten post 🙂

 

Wpadłam na pomysł, żeby rozpocząć na Sałatce nowy cykl: Co słychać u nas? Jednym z moich ulubionych typów postów u moich ulubionych blogerów, są posty w których blogerzy piszą o tym co działo się u nich, co takiego planują, jakie rzeczy ich zainspirowały, w czymś pomogły, zmieniły coś w ich życiu na lepsze. U nas  zazwyczaj dużo się dzieje, więc mam nadzieję, że posty z  nowego cyklu, które będą się pojawiać raz na miesiąc się Wam spodobają!

 

*

 

Zgodnie z planem, marzec miał być u mnie super intensywnym miesiącem,  w którym będę się koncentrować na przygotowaniach do sezonu na Korfu. Tak żeby na kilka dni przed wyjazdem na wyspę, z miłą świadomością, że wszystko jest dopięte na ostatni guzik, ze spokojem relaksować się pijąc kawę. Ale w marcu NIC! nie poszło zgodnie z planem. Życie!

Na samym początku marca, Jani miał wypadek w pracy i poparzył nogę. Wydawało się, że to nic strasznego, ale kilka dni później… Noga bolała go tak bardzo, że z bólu prawie gryzł ściany i nawet wyjście do toalety stało się najprawdziwszym wyzwaniem. Właściwie przez większą połowę marca siedzieliśmy w domu. Ja kursowałam między kuchnią, chorym Janim i moim biurkiem, przy którym coś próbowałam pracować, a bardziej – nie robić zaległości. Był to trudny okres. Ale takie sytuacje też zawsze są po coś, bo wartościują to co  w życiu jest ważne i pomagają docenić takie najzwyklejsze rzeczy. Na przykład to, że nic nie boli. Żeby urozmaicić nasze dni, codziennie gotowałam coś super fajnego. Prawie uzależniłam się od strony Kwestia Smaku, na którą zaglądałam codziennie, żeby wyszukać zdrowych, prostych przepisów. Bez tej strony już nie wyobrażam sobie funkcjonowania!   Myślę, że to również dzięki zdrowym posiłkom z tej strony, Jani szybko wrócił już do zdrowia.

Kilkudniowy wypad do Polski, był dla mnie jak zastrzyk energii. Kilka dni byliśmy u moich rodziców pod Lublinem. Później wpadliśmy do Warszawy, żeby nagrać wejście do programu Pokaż Nam Świat na TVN24 BIS. Cały program – będzie emitowany już kwietniu. Był to świetny czas, który spędziliśmy z rodzinką i przyjaciółmi. Kilka spotkań, ważnych rozmów, które dodają skrzydeł i powodują, że w głowie aż dudni od dobrych pomysłów. Nagranie poszło nam świetnie! A dla mnie najlepszą motywacją były słowa Jakuba Porady, kiedy już wyłączono kamerę: „Nie sądziłem, że to będzie tak profesjonalne!” Sama nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę rezultat.

Nasza ekipa z Jakubem Poradą w “Pokaż Nam Świat”

Za chwilkę nagrywamy!

Ugotowaliśmy między innymi pasticio  (kliknij TU!)

Jeszcze przed odlotem do Aten, mieliśmy kilka chwil dla siebie i na to, żeby odwiedzić Stare Miasto w Warszawie. Jestem zachwycona, jak teraz wygląda Warszawa! To miasto tętni życiem, jest zadbane, nowoczesne i naprawdę pięknie! Dawno nie byłam w starej części stolicy i mam nadzieję, że niedługo znów będzie kolejna okazja.

My w Warszawie

Przecież to miasto jest tak piękne…

Nasi kochani przyjaciele z Warszawy!

A teraz… Teraz w Polsce trwają Święta. Te w Grecji będą dopiero za tydzień. My, po chorobie Janiego nie możemy usiedzieć w domu. Na dodatek jest przecież już wiosna! Przedwczoraj byliśmy na dzień w Atenach. Czy znacie Anię z bloga Nie Udawaj Greka??? Jeśli interesuje was temat Aten, koniecznie odwiedźcie jej blog, bo Ania to specjalistka od Aten! Razem z Anią byliśmy na fantastycznej kawie w jednej z przeuroczych kawiarenek ateńskiej Plaki. Ja nadal nie mogę wyjść spod wrażenia, jak po tak krótkim czasie mieszkania na stałe w Grecji (ponad półtora roku) Ania genialnie mówi po grecku! W Atenach, pierwszy raz po ponad miesięcznej przerwie (co dla mnie jest sporym rekordem) w końcu byliśmy w kinie. Padło na Red Sparrow! Rewelacyjny film! Do teraz siedzi mi w głowie…

Ania z bloga “Nie Udawaj Greka” i ja 🙂

Kawiarenka na Place

Kawa… Kawa… Kawa…

A jakie plany? Mój marzec potwierdził słynne greckie powiedzenie „człowiek planuje, a Bóg się śmieje”. Ale spraw do załatwienia jest cały stos, więc pora najwyższa zakasać wysoko rękawy. Ze zdrową równowagą. Przygotowania do naszego piątego(!) sezonu na Korfu, trwają już na pełnych obrotach. Do tego mamy w planach kilka filmików na YouTube z Korfu w roli głównej. Poprawiam nasz Newsletter, który w  formie, która w końcu będzie mnie zadowalać, wystartuje już na dniach. A poza tym… Czy wpadaliście na mojego Instagrama? Ilość obserwatorów bardzo mi tam rośnie, dlatego od kwietnia zaczynam przeprowadzać relacje na temat Grecji i Korfu w wersji Live! W międzyczasie załatwiania najróżniejszych spraw… Czytam Dolores Claiborne – genialny triller Stephena Kinga. Myślę co by tu fajnego obejrzeć, na co iść do kina. Za tydzień, jeszcze przed sezonem na Korfu, planujemy małe wakacje na wyspie Leonarda Cohena. Płyniemy na Hydrę!

Jak zawsze przed sezonem odnawiam moją letnią szafę. Nie jest to reklama, a najprawdziwszy zachwyt. Od bardzo długiego czasu szukałam najzwyklejszych koszulek na lato, o jak naj-le-pszej jakości. I w końcu znalazłam! Jeśli szukacie prostych ubrań, o genialnej  jakości wpadnijcie na strony tych dwóch polskich firm: Hibouessentials i Tyszert. Czy zgodzicie się ze mną, że koszulka, a koszulka potrafią być zupełnie innymi rzeczami. Podobnie jak: wycieczka, a wycieczka!;) Już nie mogę się doczekać kiedy w tych t-shirtach, będę na naszych trasach!

A tak poza tym… W Grecji jest już wiosna na całego! Wszystko pachnie i kwitnie! I to jest najlepsza wiadomość!

 

 

Przewodnik po KORFU, cz. 25 – Historia Korfu – ZARYS. Co turysta powinien wiedzieć o przeszłości wyspy?… 24 lutego 2018

Widok na Starą Fortecę, miasto Korfu

 

Przed przejściem do sedna, dwie sprawy. Po pierwsze, turysta na wakacjach o historii wyspy nie „powinien”, ani tym bardziej nie „musi” nic wiedzieć. Wakacje, to wakacje! Więc słowa typu „muszę”, „powinienem”, „trzeba”, można wykasować ze słownika. Ale  taki właśnie tytuł jakoś tak pasował mi do tego postu, więc mam nadzieję, że to określenie wybaczycie…;))) Po drugie… Teoretycznie, zarys historii wyspy, powinien być pierwszym postem z PRZEWODNIKA PO KORFU. A jest dopiero 25-ty. Dlaczego? Uznałam, że żeby dobrze napisać taki post, potrzebne mi będzie trochę doświadczenia. Dopiero teraz, z ręką na sercu czuje się na siłach, żeby taki post napisać, zawierając to co naprawdę najważniejsze i jednocześnie nie zanudzając. Mam nadzieję, że mi się udało! Miłego czytania! Zaczynamy…

***

Pierwsze, zupełnie pierwsze ślady cywilizacji na Korfu, przypadają na epokę Paleolitu. To właśnie wtedy na terenie południowo – zachodnim, gdzie dziś znajduje się zamek Gardiki (niestety nieudostępniony do zwiedzania), odnaleziono pierwsze artefakty, czyli proste przedmioty świadczące, że na tym terenie mieszkali ludzie. Mówimy o okresie 150 tyś. – 100  tyś. p.n.e. Taka data naprawdę robi wrażenie. Jednak cywilizację w pełnym tego słowa znaczeniu wprowadzili na Korfu  Feakowie, którzy bardzo często pojawiają się w podaniach mitologicznych. Z Feakami mamy mały problem, bo tak naprawdę nie do końca jest pewne co zostało zafałszowane przez mitologię, a co jest historyczną prawdą. Jest jednak pewne, że w okresie starożytnym to właśnie oni rozwijali na wyspie cywilizację, dlatego też Korfu często jest nazywana Wyspą Feaków. Feakowie byli wspaniałymi żeglarzami i podobno uwielbiali cieszyć się życiem. Dobrze zjeść, tańczyć, bawić się, śpiewać. Prawdopodobnie z powodu ogromnej gościnności Feaków, Odyseusz rozciągnął swój pobyt na Korfu, czy też inaczej Scherii, która była jego ostatnią przystanią przed powrotem do rodzinnej Itaki.

Już od czasów starożytnych Korfu stanowiła scenę militarnych starć, systematycznie toczyły się tu liczne walki. Od III w. p.n.e. do końcówki IV w. n.e. była w rękach Rzymian, stanowiąc jedną z najważniejszych rzymskich baz morskich. W tym czasie Korfu odwiedził Neron, Juliusz Cezar, Cyceron. Od samej końcówki IV w. n.e. do połowy wieku XIII Korfu należeć będzie do Cesarstwa Bizantyjskiego. Jest to okres, kiedy na Korfu przelewa się krew. Wyspę nawiedzają Wandale, Goci, Saraceni. Korfu przez cały ten okres przeżywa również najazdy piratów. W celach obronnych zostają wybudowane największe budowle fortyfikacyjne wyspy – Stara Forteca i Zamek Angelocastro (więcej o zamku przeczytasz TUTAJ!). Na ponad wiek (1267 – 1386) wyspa przechodzi w ręce Andegawenów, a następnie rozpoczyna się długi okres panowania Wenecjan.

Wenecjanie rządzili na Korfu ponad cztery wieki (1386 – 1797) i to właśnie ich wpływ najmocniej odczuwalny jest do dzisiejszego dnia. Nic nie jest czarno – białe i pomimo, że Korfu, podobnie jak pozostałe Wyspy Jońskie (TUTAJ! znajdziesz przewodnik po wyspie Zakinthos) była pod dominacją wenecką, Wenecjanie zrobili dla wyspy dużo dobrego. Do dzisiejszego dnia Korfu porasta około 4 mln drzew oliwnych, co w praktyce oznacza, że oliwki rosną właściwie wszędzie. To Wenecjanie wpadli na pomysł, żeby posadzić drzewka oliwne i tym samym zmonopolizować rynek oliwny. Do dzisiejszego dnia wiele drzew na Korfu, doskonale pamięta czasy Wenecjan (TU! przeczytasz więcej o oliwkach na Korfu). Cała architektura miasta Korfu, czy też licznych wiosek, jest również typowo wenecka. Dlatego przechadzając się po mieście Korfu, często można mieć wrażenie, że nie jest się w Grecji, a spaceruje się po miniaturze Wenecji. Kolorowe kamienice, wąskie, poplątane uliczki, dzwonnice świątyń które wychodzą poza korpusy brył budynków – to wszystko cechy architektury  weneckiej.

Wenecjanie strzegli Korfu jak oka w głowie. Stąd do dziś wyspa jest uznawana, że jeden z najlepiej fortyfikowanych obszarów Europy. Dlaczego Wenecjanie tak bardzo strzegli wyspy? Chodziło o Turków. Jeśli Turcy zdobyliby Korfu, przeszliby dalej na zachód. Mimo licznych najazdów tureckich, Korfu szczyci się tym, że Turcy nigdy wyspy nie zajęli. Biorąc pod uwagę ich liczebność i siłę, to jest naprawdę niesłychane osiągnięcie.

Po czterech wiekach panowania weneckiego, wyspa na trzy lata przechodzi w ręce Francji. Jest to okres przypadający na panowanie Napoleona Bonaparte, który podobno w Korfu się zakochał. Następnie (1799 – 1807), trwa krótki okres okupacji rosyjsko – tureckiej, po którym wyspa znów przechodzi do rąk francuskich (1807 – 1814). W tym okresie powstaje Akademia Jońska, która w przyszłości stanie się pierwszym greckim uniwersytetem, a Uniwersytet Joński prężnie działa do dziś. Francja – elegancja! Kiedy Francuzi posiadali Korfu w swoich rękach, postanowili nieco upiększyć miasto Korfu. Wtedy powstaje reprezentacyjna ulica Liston (więcej przeczytasz TU!) i wtedy zostaje zagospodarowany Plac Spianada, który jeszcze w okresie weneckim był również polem bitewnym.

Z rąk francuskich, Korfu przechodzi do rąk brytyjskich (1816 – 1864). Brytyjczycy porządkują układ administracyjny wyspy, doprowadzają wodę pitną do miasta Korfu. Tuż obok ulicy Liston, stawiają wielki pałac św. Michała i św. Jerzego oraz pałac Mon Repo, w którym przyszedł na świat mąż królowej Elżbiety – Filip II. Jeden z najbardziej charakterystycznych dla Korfu owoców – kumkwat (przeczytaj TU!), został wprowadzony na wyspę również przez Brytyjczyków.

Rok 1864, to jedna z najważniejszych dat dla Wysp Jońskich. To właśnie w tym roku 21 maja, Wyspy Jońskie razem z Korfu, są znów włączone do Grecji. Wielka radość dla Korfu! Ale trzeba przyznać uczciwie, że wieki panowania najpierw Wenecjan, następnie Francji, a później Wielkiej Brytanii, pozostawiły na wyspie wiele dobrego. Przechodząc do Grecji, Korfu stała mocno jeśli chodzi o ekonomię, gospodarkę, rolnictwo. Edukacja również miała się świetnie. Korfu była przy tym wyspą bardzo otwartą na świat.

Pierwsza i druga wojna światowa, to podobnie jak w innych częściach Europy, okres wielu zniszczeń. Do dziś Korfu cieszy się wielką sympatią wśród Serbów, ponieważ w czasie I wojny światowej, na Korfu schroniło się 150 tyś.  serbskich żołnierzy i serbski rząd.  W okresie drugiej wojny, pojawia się smutny akcent polski. Wszyscy Żydzi, którzy w mieście Korfu mieli swoją dzielnicę, zostali przetransportowani i zgładzeni przez nazistów w Oświęcimiu. Do dziś, obok Nowej Fortecy znajduje się ich pomnik.

Na Korfu mówi się, że jest to wyspa szczęścia. Wiele osób wierzy, że to również za sprawą opieki patrona wyspy – św. Spirydona (więcej przeczytasz TU!) wyspę ominęło potężne trzęsienie ziemi, które w 1953 roku zrównało z ziemią Kefalonię, Zakinthos, Itakę.  Do dziś Korfu jest jedyną wyspą, gdzie tak wspaniale zachowała się architektura wenecka. Poza zniszczeniami z II wojny światowej – ocalało wszystko. Między innymi dlatego Korfu była pierwszą wyspą, która odkryła swój potencjał dla turystów.

Kiedy inne Wyspy Jońskie zmagały się ze zniszczeniami po katastrofalnym trzęsieniu ziemi, na Korfu przylatywały pierwsze samoloty zapełnione turystami z Francji. Jest sam początek lat 50-tych.  Wtedy to turyści ponownie odkrywają wyspę. Ponownie, bo pierwsze wzmianki, że jest to „raj na ziemi” pojawiają się w listach i pamiętnikach żeglarzy z XVIII wieku. Wyspa jest piękna, więc pojawiają się kolejni i kolejni, którzy to właśnie tutaj chcą odpoczywać.

Lepszej reklamy nie można było sobie wymarzyć. W 1981 na Korfu zostaje nakręcony James Bond „Tylko dla Twoich Oczu” (wszystko o tym filmie przeczytasz TU!). O Korfu dowiaduje się cały świat i wtedy też ma miejsce prawdziwy turystyczny boom. W 2007 stara część miasta Korfu, zostaje wpisana na listę UNESCO.  Do dzisiejszego dnia, jest to jedna z najbardziej turystycznych wysp Grecji. Ale skarbem Korfu jest to, że oddalając się nieco od utartych turystycznych szlaków, wciąż zobaczyć można typową, oddaloną od komercji Grecję.

Do dzisiejszego dnia spacerując po mieście Korfu widać barwną mozaikę najróżniejszych wpływów. Uliczki miasta, wciąż kryją w sobie typowo wenecką atmosferę. Ulica Liston, od wieków swoim szykiem, przypomina Paryż.  Pałac św. Michała i św. Jerzego, jest wspomnieniem po czasach brytyjskich. A wielka Stara Forteca to znakomity dowód świetności wyspy w czasach bizantyjskich. Cała ta barwna mozaika, pomimo upływu wieków, błyszczy do dziś.

TUTAJ! przeczytasz o tym co wiąże cesarzową Sisi z Korfu.

TU! przeczytasz o pałacu Achillion.

TUTAJ! przeczytasz co warto kupić na Korfu.

TU! przeczytasz o atrakcjach Korfu.

 

BIBLIOGRAFIA

  • Corfu. A Complete Toursit Guide, Maria Mavromataki, Haitakis Pubilcations, Ateny, 1998
  • A Brief History of Corfu, Dim. Chr. Lappas, X.P. Kosmos Publications, Ateny, 2015
  • Essential Corfu, Aliki Katsarou, Fileni Lorandou, Corfu Port Authority SA, 2017

 

Z CYKLU: zacznij lekko poniedziałek – Doświadcz z nami Korfu! Nasz nowy filmik… poniedziałek, 19 lutego 2018

 

U nas przygotowania do sezonu 2018 trwają już na całego! To lato będzie dla nas szczególne, bo będziemy obchodzić okrągłą rocznicę – już piąty rok na Korfu! Ale ten czas gna! To już pełnych pięć lat!  Właśnie skończyliśmy z Janim nasz nowy filmik opowiadający o nas, o naszych wycieczkach, o Korfu. Zobaczcie Korfu w najpiękniejszym wydaniu i posłuchajcie naszej historii!

 

 

Przewodnik po KORFU, cz. 24 – Zamek Angelocastro… środa, 17 stycznia 2018

Zamek Angelocastro

 

Bez dwóch zdań, jest to jedno z najpiękniejszych miejsc na całej Korfu. Co prawda, żeby dostać się na sam szczyt, zwłaszcza w środku lata, trzeba się trochę namęczyć ale widok, jaki rozpościera się z twierdzy, rekompensuje wszystko. Niczym nieograniczona panorama na Morze Jońskie, które niepostrzeżenie przechodzi w Adriatyk powoduje, że dosłownie uginają się nogi. Czasami, kiedy pogoda jest dobra, widać jak linia horyzontu się ugina. Idealny dowód, że Ziemia naprawdę jest okrągła. Całe połacie mięsistych gajów oliwnych, przepruwają serpentyny cienkich dróg. A morze tuż przy poszarpanym wybrzeżu, przybiera wszystkie możliwe odcienie błękitu.

 

Zamek Angelocastro znajduje się w północno – zachodniej części Korfu. Żeby do niego dojechać, trzeba mieć  doświadczenie za kierownicą, bo droga jest wymagająca. Jadąc na północ z Paleokastritsy, trzeba najlepiej kierować się na Makrades, a następnie wjechać do niewielkiej wioski – Krini, z typową wenecką zabudową. Najpierw przejeżdża się przez oliwny gaj, który wygląda jak scenografia do baśni. Kiedy wyjeżdża się z oliwnego gaju, zaczyna się zabawa. Droga jest bardzo wąska i ma bardzo ostre zakręty. A niżej jest już przepaść.

Kiedy nagle wyłania się widok na potężny zamek, zazwyczaj każdemu opada szczęka. Ruiny genialnie wpisują się w przepiękny krajobraz na Morze Jońskie, gaje oliwne i pokręcone drogi. Żeby dojść na sam szczyt zamku, potrzeba około pięciu, dziesięciu minut wchodzenia po schodkach. Do dziś z samego zamku niewiele zostało. A tym, co najbardziej przyciąga tu turystów, jest nieziemski widok. Z naszymi wycieczkami jeździmy tam kilka razy w tygodniu (sprawdź ofertę wycieczki WIDOKI KORFU) i daję słowo, że trudno znaleźć kogoś, kto nie jest zachwycony.

_______________

TUTAJ! przeczytasz o historii cesarzowej Sisi.

TU! dowiesz się wszystkiego o Pałacu Achillion.

Z historią zamku jest spory problem. Nie ma rzetelnych opracowań, wiele rzeczy do dziś nie ustalono, w wielu źródłach są nieco sprzeczne fakty, a w przewodnikach podawanych jest zazwyczaj kilka bardzo ogólnych informacji.

Najprawdopodobniej, teren zamku był fortyfikowany już w V/VI wieku. Dlaczego? Korfu właściwie od zawsze była teatrem militarnych starć, więc trzeba było dobrze jej bronić. Zamek Angelocastro, którego ruiny podziwiać można do dzisiaj, powstał na początku XIII wieku.

Skąd wzięła się nazwa tego bizantyjskiego zamku? Fundatorem był  Michael I Angelus Comnenus, władca Epiru. Nazwa zamku,  najprawdopodobniej pochodzi od imienia ojca Michaela I – Angelusa i jednocześnie drugiego imienia władcy Epiru. Do zabudowań zamku należy mały kościół Archanioła Michała, który jest najwyższą częścią całości zabudowań. Najpewniej z tego względu,  od nazwy niewielkiego kościoła, często niektórzy błędnie(!) nazywają zamek – Zamkiem Anioła.

 

________________

TUTAJ! dowiesz się co na Korfu robił James Bond!

Cała budowla znajduje się 300 metrów nad powierzchnią morza, na bardzo stromym klifie. Takie umiejscowienie zamku, miało rzecz jasna funkcje strategiczną. Zamek stanowił rewelacyjny punkt obserwacyjny. Co istotne, pomimo że odległość od miasta Korfu, to całe 25 km, samo miasto z zamku jest widoczne, co znaczyło że była możliwość informowania miasta w przypadku zbliżającego się zagrożenia.  Zamek, razem ze Starą i Nową Fortecą w mieście Korfu, należy do trzech największych zabudowań fortyfikacyjnych wyspy. To właśnie między innymi dzięki niemu, Korfu mogła się uchronić przed ciągłymi najazdami wrogów, systematycznymi „odwiedzinami” piratów i to między innymi dzięki tej budowli, wyspa nigdy nie została zajęta przez Turków.     Wiemy, że kiedy w 1386 roku Korfu była przejmowana przez Wenecjan, zamek był w bardzo dobrym stanie. Od wieku XIX budowla była całkowicie opuszczona, a do dziś pozostały już tylko ruiny.

Do zamku od samego dołu prowadzą schody, prosto do głównej bramy wejściowej. Na najwyższym punkcie znajduje się niewielki kościół Archanioła Michała. W obrębie zabudowań są dwie kaplice: Agios Ioannis i Agia Kiriaki z malowidłami najprawdopodobniej z XVIII wieku, wieża znajdująca się przy głównym wejściu oraz dwie cysterny. Do dziś zachowały się zagadkowe doły wydrążone w skale, które wielkością i kształtem przypominają kształt leżącego ciała człowieka. Co prawda oficjalnie nie jest wyjaśniona ich dokładna funkcja, ale według mieszkańców wyspy, to właśnie w tych dołach torturowano schwytanych piratów, którzy leżąc w nich, w wielkich męczarniach umierali wysychając na słońcu.

_______________

TUTAJ! przeczytasz wszystko na temat pogody na Korfu.

Dojazd do zamku jest trudny. Więc mimo, że jest to jeden z najważniejszych zabytków i jedno z najpiękniejszych miejsc na Korfu, nawet w szczycie sezonu nigdy nie ma tu tłumów turystów. Zamek Angelocastro jest uznawany za jeden z najważniejszych zamków w całej Grecji.

Nasza wycieczka, w drodze na zamek

Informacje praktyczne

  • jeśli wybierasz się do Zamku Angelocastro, koniecznie pamiętaj o sportowym obuwiu i nakryciu głowy.
  • według oficjalnych informacji, wejście na zamek kosztuje 2 €. Praktycznie nikogo nie ma nigdy w kasie, więc wchodzi się za darmo.
  • jeśli będziesz zwiedzać zamek, obok znajduje się tawerna z fantastycznym jedzeniem. Miejsce godne polecenia! Można zatrzymać się tam na obiad lub na kawę.

Ciekawostka

Przy klifie, na którym znajduje się zamek, są dwie przepiękne, samotne plaże, do których można dostać się z portu z Paleokastritsy. Plaże robią ogromne wrażenie, zazwyczaj nikogo na nich nie ma. Jeśli chcesz się do nich dostać, możesz zamówić specjalny rejs na plaże pod Zamkiem Angelocastro, z niewielkiego portu w Paleokastritsy.

Bibliografia

Corfu. A Complete Tourist Guide, Maria Mavromataki, Haitalis Publications, Athens, 1998, s. 169

A Breif History of Corfu (from ancient years to modern days), Dim. Chr. Lappas, X.P. Kosmos Publications, Athens, 2015, s. 106

Essential Corfu the Pocket Guide, Aliki Katsarou i Fileni Lorandou, Corfu Port Authority SA, 2017, s. 89

Ulotka informująca z zamku, Stamatis Chondrogiannis i Nikolaos Vranikas, Ministry of Culutre and Tourism, 2012

 

Kocham to co robię!… niedziela, 17 grudnia 2017

 

Na blogu W Matni Kobiecości, właśnie ukazał się wywiad ze mną. Możecie w nim przeczytać tym razem więcej o mnie. O tym jak to się stało, że życiowo jestem w tym właśnie miejscu? Jak odpowiedziałam sobie na pytanie, co chcę robić w życiu? I co takiego zrobiłam, że moja pasja jest obecnie moją pracą?  Dziś, trochę z innej perspektywy, niż zazwyczaj jest na moim blogu. Miłego czytania:)

http://wmatnikobiecosci.blogspot.gr/2017/12/48-kocham-to-co-robie-saatka-po-grecku.html