Ze szczytu fali… piątek, 21 września 2018

Mamy naprawdę rewelacyjny serwis!

 

Co roku jest tak samo. Na chwilę przed rozpoczęciem sezonu na Korfu, robię dokładny plan i obiecuję sobie, że mimo turystycznego zawirowania i ogromnej ilości pracy, posty na Sałatce  co prawda nie tak często jak poza sezonem, ale będą pojawiać się systematycznie. Tym razem dałam ciała po całości. W tym sezonie pobiłam swój rekord milczenia na blogu. Ostatni post pojawił się na chwilę przed przypłynięciem na Korfu, a teraz jest już druga połowa września i na blogu cisza jakiej nie było.

Przepraszam. Ale wiem, że zrozumiecie i z pewnością też cieszycie się z ogromnego sukcesu, który odnosimy w tym sezonie.

Dlaczego nie ma mnie teraz na blogu???

Zwyczajnie. Pracy jest tak dużo, że nie mogę nadążyć z niczym co wychodzi poza pracę tu na Korfu.

Na naszych wycieczkach po Korfu, jest Was całkiem już sporo…

W tym roku zrobiliśmy Wam niezłą niespodziankę. Kosztowało mnie to sporo, ale  do samego końca nie zdradziłam się z niczym. Na początku tego sezonu otworzyliśmy nasze pierwsze biuro lokalne, które znajduje się w Dassia. Otworzyliśmy i się zaczęło. Turystyczny tajfun, który nieprzerwanie trwa aż do teraz.

Tak nasze biuro w Dassia, wyglądało w październiku 2017. Tak było na samym początku…

Zmiany zachodziły stopniowo…

Jestem zdania, że każdy biznes trzeba zaczynać od najbrudniejszej roboty – samodzielnie… Tak sama czyściłam ten kibel… Żeby wejść na szczyt, trzeba zacząć od podstaw… 😛 

A tak jest teraz! To biuro w Dassia, to moja DUMA!!! Na tej fotce również Paulina, bez której nie wyobrażam Sałatki! Paulina przejęła za mnie dużą część spraw organizacyjnych.

Otworzyliśmy pierwsze biuro, a chwilę po tym Was na naszych wycieczkach po Korfu nagle zrobiło się bardzo dużo. Na naszych trasach wiele razy jest Was maksymalna ilość. Wycieczkę Miejsca Korfu często prowadzimy w składzie pięćdziesięcioosobowym, co dla mnie na początku było sporym szokiem. Dodatkowo, otworzyliśmy kilka nowych wycieczek, o których informacje pojawią się już zimą na naszej stronie internetowej.  Czasami samolot trzeba budować w locie. Ale już teraz możecie z nami jeździć na rejsy na Paxos i Antypaxos, Sivotę oraz Pargę. Organizujemy również wycieczki do Albanii. Na naszych trasach jest Was często tak dużo, że musieliśmy przestać reklamować się, że organizujemy  „kameralne” wycieczki po Korfu. Ale… Ale… Znam dobrze Wasze potrzeby, dlatego specjalnie dla osób,  które chcą zwiedzać Korfu w wersji „prive” mamy specjalną ofertę wycieczek na max. 7 osób w wersji VIP-owskiej. Wczoraj znów wróciliśmy z takiej wycieczki i było genialnie.

A to nasze auto do wycieczek w wersji VIP!

Mój kierowca Spiros, który jest mi jak brat!

W tym roku dużym krokiem znów idziemy do przodu. Ale to nie wszystko. Bo praca to nie cały świat. Kolejna rzecz, której nauczyłam się właśnie w Grecji.

W tym sezonie… Prowadziłam sama autobus… 🙂

Prowadziłam SAMA motorówkę!

Udzieliłam wywiadu dla greckiej telewizji!

Miałam przyjemność oprowadzić po Korfu Anię Kęskę z bloga aniamaluje.com ! A TUTAJ! relacja z naszej wycieczki z kanału YT Ani!

Korfu już od dawna uznaję za swój dom, za moje miejsce na świecie. Tu mam też dużą ilość przyjaciół i bratnich mi dusz. To już piąty rok działalności naszej firmy. I ja również powoli zaczynam przestawać koncentrować się tylko na firmie. Korzystam z życia. Cieszę się każdą chwilą. Czasami zwyczajnie, zostawiam wszystko i idę z przyjaciółmi na piwo. Rozmawiamy o niczym i śmiejemy się do późnej nocy. A ja po raz kolejny i kolejny przekonuję się o tym, że najpiękniejsze chwile w życiu, są często takimi najzwyklejszymi.

Melduję więc, że u nas wszystko jest… bardzo dobrze! A moje milczenie, to wynik bardzo dużej ilości pracy. Ok, zmykam – bo jutro kolejna wycieczka. Dziś jeszcze garść zdjęć, z tego co u nas. W pracy i tak prywatnie… Buziaki z Korfu!!!

Tu na chwilę przed greckim ślubem z naszą przewodniczką Fei i moją najlepszą na Korfu przyjaciółką.

A tutaj zarywamy z dziewczynami piękną sierpniową noc na Korfu… Przecież żyje się TAKIMI MOMENTAMI…

 

Jedna myśl nt. „Ze szczytu fali… piątek, 21 września 2018

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.