Top 5 miejsc na Korfu. Przewodnik po KORFU, cz. 37… piątek, 17 listopada 2023

Panorama na miasto Korfu

Chcesz zobaczyć najważniejsze i najpiękniejsze miejsca na Korfu? Zastanawiasz się od czego zacząć podróż po wyspie? Albo będąc na Korfu nie masz zbyt wiele czasu i chcesz zobaczyć to co dla wyspy najważniejsze? Niżej zestawienie pięciu topowych miejsc na wyspie Korfu.

Te zestawienie przygotowałam w oparciu o moje doświadczenie pracy pilota na Korfu oraz opinie naszych turystów z ankiety na Facebooku. Jest to również zestawienie z którego korzystam, kiedy chcę pokazać Korfu wpadającej do mnie rodzinie i przyjaciołom.

TOP 1: WENECKIE MIASTO KORFU

Zdecydowanie najważniejsze miejsce na całej wyspie. Miasto Korfu, czyli stolica wyspy została zbudowana przez Wenecjan. Starówka miasta dumnie widnieje na liście UNESCO. Stolica wyspy stanowiła niegdyś najważniejsze miasto dla wszystkich siedmiu Wysp Jońskich. Dziś wielu uważa, że miasto Korfu to najpiękniejsza stolica wysp całej Grecji. Warto udać się do miasta na cały dzień. Pospacerować po wiekowych ulicach, zgubić się w jego zakamarkach. Zjeść coś pysznego w jednej z lokalnych tawern i podziwiać tutejsze widoki na morze. Miasto Korfu ma ponad dziesięć muzeów o różnorodnej tematyce. Będzie również rewelacyjnym miejscem dla osób, które kochają historię.

TU! przeczytasz o najważniejszych zabytkach miasta Korfu.

TUTAJ! znajduje się zestawienie muzeów miasta Korfu.

TOP 2: PALEOKASTRITSA

Najpiękniejsza wioska nadmorska na Korfu, położona przy najpiękniejszym fragmencie wybrzeża całej wyspy. Miejscowość porośnięta jest gajami oliwnymi. Tam gdzie kończą się widoki na gaje oliwne, tam zaczyna się poszarpana linia brzegowa. To właśnie w Paleokastritsy można zobaczyć wszystkie odcienie błękitu, turkus czy też krystaliczny szmaragd. Całe wybrzeże poprzecinane jest malowniczymi plażami, na które można dostać się motorówką. Paleokastritsę warto zobaczyć przede wszystkim z perspektywy morza. Stąd główną atrakcją tego miejsca są rejsy niewielkimi motorówkami do błękitnych grot oraz na pobliskie plaże.

TUTAJ! przeczytasz o najpiękniejszej plaży na Korfu, czyli Rajskiej Plaży.

TOP 3: KANONI

Punkt widokowy Kanoni jest najczęściej fotografowanym miejscem na wyspie. To od dawna wizytówka wyspy Korfu. Ten uroczy widok składa się z dwóch elementów. Widać z niego niewielką wysepkę o nazwie Vlacherna, która wąską groblą połączona jest z lądem. Znajduje się na niej biały monastyr o tej samej nazwie. Tuż obok jest druga niewielka wyspa, nazywana Mysią Wyspą. To właśnie widok na obie wysepki widnieje na większości magnesów z wyspy Korfu. W tym miejscu warto zatrzymać się na dłużej, bo tuż obok czeka kolejna atrakcja. Kanoni to rewelacyjny punkt do obserwacji lądujących na Korfu samolotów. Przechodząc na groblę, która łączy Kanoni z południową częścią Korfu, można ustawić się tak, że  lądujące samoloty będą przelatywać dokładnie nad nami. Wrażenia gwarantowane!

TU! przeczytasz o Kanoni jeszcze więcej.

TOP 4: PORTO TIMONI

Fot. Elżbieta Chodorowska

To z pewnością jeden z najciekawszych widoków na Korfu. Porto Timoni to przylądek, który po obu stronach ma zwężenie, gdzie znajdują się symetrycznie położone niewielkie plaże. Całość przylądka gęsto porośnięta jest zielenią, a plaże które znajdują się po obu stronach mają przepiękny turkusowy kolor wody. Warto pamiętać aby wybierając się na trekking do tego miejsca zabrać sportowe buty. Od kilku lat widok na Porto Timoni jest jednym z najczęściej pojawiających się zdjęć z Korfu na Instagramie.

TU! jest zestawienie najpiękniejszych plaż Korfu.

TOP 5: PALIA PERYTHIA

Palia Perythia, czy też Stara Perythia to jedna z najstarszych i najlepiej zachowanych tradycyjnych korfiańskich wiosek. Spodoba się osobom, które szukają miejsc nieco oddalonych od utartych, turystycznych szlaków i chcą zobaczyć klimatyczne miejsca, w których czuje się ducha czasu. Obecnie w opuszczonych przez dawnych mieszkańców starych domach znajdują się najlepsze na całej wyspie tradycyjne tawerny. To właśnie w Starej Perythii warto zatrzymać się na pyszny obiad podczas podróżowania po wyspie.

TU! przeczytasz o tradycyjnych potrawach na Korfu.

TUTAJ! przeczytasz więcej o Starej Perythii.

Jaka jest Twoja piątka topowych miejsc na Korfu? Czy do tego zestawienia dodasz coś jeszcze?

Szukasz wycieczek i rejsów po wyspie Korfu? TU! sprawdzisz ofertę naszych wycieczek po najpiękniejszych miejscach na Korfu oraz rejsów po okolicy!

Tsigareli, czyli kolejna potrawa typowa dla kuchni Korfu… poniedziałek, 13 lutego 2023

Tsigareli

Kuchnia Korfu różni się od kuchni Grecji kontynentalnej, czy też innych greckich wysp. Istnieje kilka dań, które je się tylko na Korfu. Wszystko o tych daniach przeczytacie w TYM! poście.

Kolejnym daniem, które zjeść można przede wszystkim na Korfu, jest tsigareli. Co to takiego jest?

Tsigareli to potrawa, którą robi się przede wszystkim z horty, czyli popularnej w Grecji rosnącej dziko jadalnej trawy. Pisałam o tym w TYM! poście. Po dokładnym umyciu i obgotowaniu mieszanki jadalnych traw, łączy się je z pomidorowym sosem i sporą ilością chilli. Oryginalnie potrawa jest mocno pikantna.

Jeśli ktoś lubi ostrzejsze smaki, tsigareli będzie mu bardzo smakować.

Tę szalenie zdrową potrawę traktuje się jako rodzaj meze, czyli przystawki lub zamiennik sałatki. Naprawdę warto spróbować jeśli będziecie na Korfu na wakacjach, między innymi dlatego, że ten smak nie jest do powtórzenia na przykład w Polsce. Nawet na Korfu tsigareli nie jest dostępne wszędzie. Dostaniecie je jedynie w tradycyjnych korfiańskich tawernach.

Zestaw jadalnych traw, który idealnie nadale się na tzigareli.

TUTAJ! przeczytasz więcej o moim autorskim przewodniku po Korfu.

Korfu – atrakcje dla dzieci. Przewodnik po KORFU, cz. 34… poniedziałek, 10 maja 2021

 

Korfu jest strzałem w dziesiątkę na wakacje również z dziećmi i to w każdym wieku. Wspaniałe morze i kilometry piaszczystych plaż są polem do popisu do najróżniejszych zabaw. Na wyspie jest również sporo atrakcji, które spodobają się najmłodszym i które warto wziąć pod uwagę podczas planowania wakacyjnych aktywności dla dzieci.

Kiedy najlepiej jest przylecieć na wakacje na Korfu z małymi dziećmi? Jeśli dzieci są bardzo małe najlepiej przylatywać w maju i w pierwszej połowie czerwca lub też kiedy zaczyna się jesień, czyli w drugiej połowie września i w październiku. Trzeba mieć na uwadze, że w lipcu i sierpniu temperatury są szalenie wysokie, co czasem może być wręcz niebezpieczne dla niemowlaków i bardzo małych dzieci. Więcej o pogodzie na Korfu, przeczytasz w TYM! poście.

 

Tu lista atrakcji, które na pewno spodobają się najmłodszym turystom!

 

Aqualand w Agios Ioannis

Ujmując krótko… Dzieciaki szaleją na punkcie tego obiektu. Jest to dla nich siódme niebo! Aqualand na Korfu jest jednym z największych parków wodnych na terenie całej Grecji. Są tam najróżniejsze zjeżdżalnie, baseny i atrakcje, które dzieci kochają. Wioska Agios Ioannis jest w środkowej części Korfu, więc łatwo tam dojechać właściwie z każdej części wyspy. Na wizytę w Aqualandzie dobrze jest przeznaczyć nawet pół dnia!

 

Piaszczyste plaże Korfu

Plaże z jedwabiście delikatnym piachem, które ciągną się kilometrami znajdują się przede wszystkim w południowo – zachodniej części Korfu. To właśnie tego typu plaże kochają dzieci, więc to ta część wyspy jest świetnym wyborem, jeśli szuka się plaż pod kątem najmłodszych. Piękne piaszczyste plaże są również domeną północno – zachodniej części Korfu. Warto wziąć to pod uwagę wybierając miejscowość, gdzie mieści się hotel. Więcej na temat miejscowości turystycznych Korfu, przeczytasz w TYM! poście.

 

Rejsy po grotach w Paleokastritsy

Paleokastritsa słynie z zapierających dech w piersiach widoków, ale również z rejsów po grotach, podczas których można zobaczyć najpiękniejszą część wybrzeża wyspy. Podczas takich rejsów wpływa się do niewielkich grot, gdzie można zobaczyć między innymi ciekawe formacje skalne, stalaktyty oraz podpływające do łódek rybki. Rejsy trwają około godziny i odbywają się tuż przy linii brzegowej, są więc przy tym bardzo spokojne, idealne do oswojenia dzieci z morzem. Czasami można mieć szczęście i podczas rejsów zobaczyć delfiny! Jak dokładnie wyglądają takie rejsy – możesz zobaczyć na TYM! filmie.

 

Aquarium w Paleokastritsy

W Paleokastritsy znajduje się również Aquarium, w którym zobaczyć można wiele gatunków stworzeń morskich, które żyją w tym rejonie Morza Jońskiego. Prócz nich można potrzymać węża czy też pogłaskać iguanę. To miejsce szczególnie spodoba się dzieciom, które interesują się przyrodą i światem zwierząt.

 

Szpital dla osłów w Doukades

Ten szpital powstał z inicjatywy Brytyjki, która zaopiekowała się starym osłem o imieniu Hope. Z roku na rok osłów które były stare, chore, niezdolne do pracy przybywało i dziś szpital osłów w Doukades jest znanym na całej Korfu miejsce, gdzie ludzie zajmują się starymi osłami. Zwierzęta są tam szczęśliwe i bardzo zadbane. Pracują tam wolontariusze, którzy oprowadzają po całym obiekcie, opowiadają o inicjatywnie i przede wszystkim o żyjących tam zwierzętach. To miejsce szczególnie spodoba się dzieciom, które interesują się zwierzętami. Więcej na temat szpitala osłów w Doukades, możesz przeczytać TU!

 

Stadnina koni Silvaland

Stadnina Silvaland położona jest w centralnej części Korfu. Jest to przepiękne miejsce, skąpane w zieleni. Dzieci można zapisywać tam również na pojedyncze lekcje jazdy konno z profesjonalnym instruktorem. W Silvalandzie żyją również rzadko spotykane kucyki  skyryjskie, które oryginalnie żyją jedynie na greckiej wyspie Skyros. To właśnie Silvaland zajmuje się między innymi  ochroną tej rzadkiej rasy kucyków.

 

Muzeum Casa Parlante w mieście Korfu

To muzeum będzie idealnym miejscem dla dzieci, które interesują się historią. Znajduje się w starym domu, w jednej z kamienic, której wnętrze zostało zaaranżowane na XIX-wieczny dom, klasy wyższej mieszkającej na Korfu. Kiedy wchodzi się do środka, ma się wrażenie, że wchodzi się do prawdziwego domu. W środku znajdują się nawet manekiny, które odgrywają role mieszkańców. O wszystkich muzeach miasta Korfu, przeczytasz w TYM! poście.

 

Sprawdź ofertę mojego autorskiego przewodnika po wyspie Korfu TUTAJ!

Sprawdź ofertę naszych wycieczek po Korfu i rejsów TUTAJ!

 

 

 

Jesteśmy w drugiej połowie szalonego sezonu 2020! Jak wygląda tegoroczne lato na Korfu?… niedziela, 23 sierpnia 2020

 

 

Kiedy w samym apogeum kwarantanny, w środku kwietnia, napisałam TEN post, w mediach społecznościowych wiele osób wylało na mnie wiadro pomyj. Że wakacje w Grecji nie będą możliwe. Że Korfu w ogóle nie będzie istnieć dla turystyki w tym sezonie. Że chyba nie mam piątej klepki, pisząc o tym, że otworzą się granice, a samoloty będą znów fruwać po niebie.

Z nieopisaną przyjemnością mogę napisać… A jednak miałam racje!

Stało się dokładnie tak jak napisałam w tym poście. Wakacje w Grecji i na Korfu były możliwe już od połowy czerwca, bo już wtedy można było przyjeżdżać autami. A pierwsze samoloty na lotnisku Korfu witaliśmy dokładnie 1 lipca. Działanie z naszymi wycieczkami zaczęliśmy kilka dni później.

Sezon ruszył. Turyści przylatują i tuż po otwarciu granic z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień było i jest ich coraz więcej. Co prawda nie w pełnym wymiarze i dostosowując się do bardzo restrykcyjnych zasad, ale na tyle na ile jest to możliwe na teraz, my pracujemy pełną parą.

Jakie są w tym roku wakacje na Korfu i wakacje w Grecji?

Kiedy rozmawiam z naszymi turystami, wszyscy są co do tego zgodni. Nie mogło być lepiej! Okazuje się, że i pandemia może mieć swoje spore plusy, bo dla typowego turysty tegoroczne wakacje w Grecji są dużo bardziej komfortowe niż we wszystkich poprzednich sezonach.

Mamy już drugą połowę sierpnia. Zawsze jest to szczyt szczytów turystycznego sezonu w Grecji. W najczęściej odwiedzanych przez turystów miejscach, nie można zazwyczaj wbić szpilki! Wszędzie wylewają się tłumy ludzi z każdej części świata. Cała wyspa jest zakorkowana. Od ilości turystów można dostać zawrotu głowy. Niekończące się kolejki, korki, ścisk.

To jest już moja druga wizyta w Achillionie (więcej przeczytasz TU!). Byłam na Korfu cztery lata temu. I pamiętam dokładnie, że kiedy zwiedzaliśmy pałac, w środku było tyle ludzi, że nie mogłam oddychać! Z tej wizyty nie pamiętam nic poza tłumem ludzi. Tak bardzo chciałam zobaczyć to miejsce, ale te cztery lata temu,  miała ochotę jak najszybciej stamtąd wyjść! W tym roku w pałacu byliśmy raz jeszcze. Cały pałac zwiedzaliśmy my i jeszcze kilka pojedynczych osób.  Było przepięknie! Wszędzie cicho, spokojnie. W większości komnat byliśmy praktycznie sami! Mieliśmy to miejsce dla siebie! Dopiero teraz pałac Sisi zrobił na mnie wrażenie. Potwierdzam! Będąc na Korfu trzeba zobaczyć to miejsce!

To wypowiedź jednej z naszych tegorocznych turystek. No właśnie… Co prawda turystykę światową czeka poważny dół finansowy, ale dla turystów wakacje na Korfu w tym roku pozostają wyjątkowe. Wszędzie jest bardzo kameralnie. W wielu miejscach panuje błogi spokój, jakiego w środku lata nie było tu od ponad połowy wieku! Można spokojnie zwiedzać, doświadczać, odkrywać wyspę, z dala od tłumów. To największy plus tego lata, a tak komfortowa dla turystów sytuacja być może już więcej się nie powtórzy.

 

Paleokastritsa, kolejka na rejsy motorówkami, lipiec 2019

 

Paleokastritsa, kolejka na rejsy motorówkami, lipiec 2020 (dokładnie to samo miejsce…)

 

Co prawda samoloty na wyspę przylatują wypełnione, ale na terenie całej Grecji panują bardzo restrykcyjne obostrzenia. W autobusach i na statkach wycieczkowych nie może być zajętych więcej niż 65% miejsc. W praktyce oznacza to, że na wycieczkach i rejsach poza Korfu jest dużo bardziej kameralnie, a ceny większości wycieczek nie uległy wcale zmianie. Dzięki temu każdy turysta ma zapewniony komfort zwiedzania wyspy w dużo bardziej kameralnym gronie, na co nikt wcześniej nie mógł sobie pozwolić. Nigdzie nie trzeba stać w kolejkach, bo zwyczajnie tych w tym roku nie ma. Jakość wszelkiego typu usług znacznie również wzrosła. Każdy bardziej stara się by zatrzymać przy sobie turystę.

Kameralność i podwyższenie poziomu usług to jeszcze nie wszystko. Jadąc w tym roku na wakacje do Grecji, można wyszukać sporo ofert w dużo lepszej cenie. Pojawiły się dużo tańsze oferty lotów, hoteli i usług. Po całościowej kalkulacji często okazuje się, że wakacje spędzone w Grecji przy dobrze dobranej ofercie, są tańsze niż te w Polsce.

A co ze zdrowiem? Myślę, że mogą być sporo zaskoczeni ci, którzy mają Greków za lekkoduchów, którzy prawo bardziej „interpretują” niż rzeczywiście przestrzegają. A jednak… Tegoroczne restrykcje są w Grecji przestrzegane bardzo rygorystycznie. Na drogach są częste kontrole policji, która sprawdza liczbę pasażerów w autobusach oraz na statkach. Nie ma szans, by ktoś do sklepu wszedł bez maseczki! Tłumów nie ma, ale wszędzie dba się o zachowanie dystansów. Mogę więc pokusić się o stwierdzenie, że przebywając na wakacjach w Grecji, można poczuć się bardziej bezpiecznie niż w Polsce… Turyści, którzy wracają z tegorocznych wakacji, są zgodni… Na Korfu można teraz spędzić swoje najlepsze wakacje! Warto przefiltrować wiadomości z serwisów informacyjnych. Konfrontacja sensacyjnych njusów, z tym co dzieje się po wyjściu z samolotu, okazuje się być często nonsensem. Warto łapać okazje, bo wakacje w Grecji, już chyba nigdy więcej nie będziemy spędzać w tak komfortowych warunkach!

Sprawdź ofertę ITAKI wakacji w Grecji!

 

 

Palcem po wodzie pisane… sobota, 8 sierpnia 2020

 

Pierwszy dzień po zbyt długiej przerwie w pracy…

 

Nie zdążyłam… Nie wyrobiłam się z planem… Nawaliłam…

Życie… Które palcem po wodzie jest nam pisane…

 

Mój ostatni post na blogu, to zapowiedź ciszy, która będzie zakończona przewodnikiem. “Prawie skończony”, a “skończony” to jednak dwa zupełnie różne stany. Ten przewodnik jest taki właśnie  “prawie” już skończony. Miała być już dawno całość. Ale uśmiecham się sama do siebie… Że tak jak każdego roku śnieg zaskakuje kierowców w lutym, tak samo i mnie, zaskoczyli turyści na samym początku lipca…

 

Zaczęło się tak jak zakładaliśmy. Pierwsze samoloty odwołane, pozostałe prawie puste. Ale świat się odradza i już w pierwszym tygodniu lipca, mieliśmy ręce pełne roboty. Z dania na dzień i turystów i wycieczek było jeszcze i jeszcze więcej.

 

Turyści, którzy przylecieli na Korfu pierwszym samolotem 1 lipca. Przecieraliśmy oczy, kiedy ich widzieliśmy. Ludzie na lotnisku tego dnia płakali…

W lipcu po tym molo nie da się przejść…  By wziąć udział w rejsach przechodzą nim tłumy ludzi z każdej części Europy! W tym roku… No cóż, w lipcu turystów było “nieco” mniej…

Nasza pierwsza wycieczka w tym roku, na samym początku lipca – tu jesteśmy na Paxos!

 

Ten sezon jest zupełnie inny niż wszystkie wcześniejsze. Turystów na wyspie jest o jakieś 80% mniej. Wszędzie jest bardzo spokojnie i kameralnie. Fakt, że w Grecji i na Korfu są turyści, dla mnie jest niezwykłym szczęściem. A to, że nadal możemy pracować – jest dla mnie wielkim osiągnięciem. W mniejszych grupach, na innych zasadach, ale mimo wszystko – DO PRZODU!

 

W tym roku pływamy również do kontynentalnej Pargi! Tam jest przepięknie…

Kolejny dzień pracy za nami… Kolejny port zdobyty!

Ja za sterem! Kto płynie?!

 

Jest już pierwszy tydzień sierpnia. Od momentu, kiedy na Korfu pojawili się pierwsi turyści, pracujemy pełną parą, wyciskając z każdego danego nam dnia pracy, tyle ile się da! Bo tegoroczny seon jest już bardzo krótki.

Mój przewodnik po Korfu już jest, ale nie zdążyłam z zakończeniem korekty. A zostało jej jeszcze kilkanaście stron. Przez kilka pierwszych dni lipca, przysięgałam sobie, że ją skończę, ale kończyło się tak, że zasypiałam nad klawiaturą komputera. W tej chwili nie mam ani trochę czasu wolnego. Na szczęście mimo wszystko możemy pracować, postanowiłam więc skupić całą moją uwagę wyłącznie na pracy, a zakończenie przewodnika przenieść na koniec października. Mam nadzieję, że jesteście całości ciekawi…

 

Zawsze najlepiej z piratami! Giorgos, czyli jeden ze sterników z Paleokastritsa.

A tu nasz dj, ze statku którym pływamy w rejsy na Paxos i do Pargi. Jest przezabawny! Bomba pozytywnej energii!

Te widoki… Bardzo mi ich brakowało!

 

Tegoroczny sezon na Korfu, jest dla mnie szkołą życia. Sprawdzianem dla mnie. Sprawdzianem mojej siły i wytrzymałości psychicznej. Codziennie coś się tu zmienia. Nic nie jest pewne. Wiele dni obfituje w stres i liczne problemy. Jest to okres, w którym czuje jak grunt pod moimi nogami faluje, namacalnie wiem, że większość rzeczy jest pisana palcem po wodzie. To sprawdzian również dla relacji z innymi ludźmi. Żeby poznać drugiego człowieka, trzeba zjeść z nim beczkę soli. Ciekawe życiowe doświadczenie…

 

Są dni, kiedy przecieram oczy… Że mimo tych wszystkich problemów na świecie, na naszych trasach potrafi być was aż tak wiele!

 

No, ale… Po burzy ZAWSZE przecież wychodzi słońce…

Wczoraj miałam zaszczyt pokazywać najpiękniejsze widoki Korfu Kindze Preis.

Dla mnie, niesamowite doświadczenie.

Są takie dary od losu, takie dni, takie doświadczenia, które wynagradzają tak wiele…

Trzymajcie za nas bardzo mocno kciuki!

Bardzo się teraz przydają…

 

Kinga Preis i jej przewodnik po Korfu, czyli ja!

 

 

 

Mniej… poniedziałek, 11 maja 2020

 

 

Hej! Dorota, jak tam się trzymacie? Czy wszystko u was na Korfu ok? Czy możesz mi napisać ile jest przypadków zarażeń, bo mam różne informacje?? Czy słyszałaś już o tej drugiej fali w Chinach? Martwię się o was… Jak tam sobie radzicie…?

Cześć Dorotka! Jak sytuacja na Korfu? Ja ci współczuje… Jak wy sobie w ogóle radzicie??? Wszystko u was w porządku?

Cześć kochana! Jak u ciebie? Wiesz, że Korfu w tym sezonie to w ogóle pewnie nie istnieje? Co zrobicie?

Dorota, czy wiadomo już co z wakacjami w Grecji? Czy masz jakieś informacje, kiedy i czy w ogóle otworzą granice? A co z samolotami? Kiedy będą latać? Ja się bardzo stresuje, bo mam wczasy wykupione na połowę czerwca i nie wiem co będzie z naszymi wakacjami!!

A co zrobicie, jak tego lata  na Korfu w ogóle nie będzie sezonu? Z czego będziecie się utrzymywać?

No, ale jak polecimy na to Korfu, do tej Grecji, no to jak? Ja sobie tego w ogóle nie wyobrażam! To będziemy na plaży musieli w maskach chodzić?

Cześć Dorotka! Jak sytuacja na Korfu? Jak idzie praca? Czy przyjmujecie już pierwszych turystów?

Hej kochana! Dawno do Ciebie nie pisałam! Jak życie? Jak się trzymacie? Mam nadzieję, że sobie ze wszystkim radzicie!

 

I tak dzień po dniu. Dziesięć razy dziennie dostaję pytanie o to jak się mam. Mój telefon nie przestaje brzęczeć. Messenger co chwilę wypluwa  nowe wiadomości od dawnych klientów, znajomych, z którymi rozmawiałam już wieki temu i którzy teraz po latach się odzywają. Pytania, pytania i raz jeszcze pytania, na przemian z memami, które też zalewają. Tylko, że tak już po trzecim memie jednego dnia, nawet one przestają śmieszyć. A kim ja jestem? Wróżką? Ministrem zdrowia, czy Bogiem? Żeby wiedzieć, co będzie? Kiedy otworzą granicę? I co z sezonem w Grecji? Ta ciekawość, co słychać u mnie, w większości bardziej przypomina pozbawioną wyczucia  wścibskość. Często polukrowaną niby dobrą intencją, taką pseudo-troską.

Martwić się, to jest najgorsza rzecz, którą można dać osobie, której naprawdę życzymy dobrze. O tym wiem doskonale. Więc jeśli już odpisuje, to odpisuje tak, jak naprawdę czuje…

 

Hej! Twoje martwienie się o mnie, mi nie pomaga. Nie jest mi potrzebne.  Nie wiem co będzie i nie wiem jak będzie, bo nie mam zdolności żeby przewidzieć  przyszłość. Wiem tylko, że  ze wszystkim co mnie spotka – sobie poradzę. Zamiast martwienia się, pomaga mi wiara we mnie. Buziaki! Pozdrawiam!

Klik! I wysłane.

 

Większość pozostałych wiadomości usuwam, często w ogóle ich nie czytam, jeśli widzę jak brzmi początek. Z wielką przyjemnością do wirtualnego kosza wywalam wszystkie „jak tam u was?”, „jak sobie radzicie?”, „jak z pracą?”, „co zrobisz jeśli / gdy / a / bo…”. I tak dalej. I tym podobne. A pomiędzy nimi, wszelakiego typu memy.

Również z szaf wyrzucam kolejne niepotrzebne rzeczy. Ubrania. Stare gazety. Niepotrzebne szpargały. Nawet rzeczy, które mogą się jeszcze przydać, bo wcale nie przygotowuję mojego świata na kryzys. W końcu mamy to, co przyciągają nasze myśli… Tworzę jeszcze więcej dobrej, sprzyjającej mi przestrzeni. Ograniczam kontakty do tylko w zasadzie kilku. Mimo kwarantanny, wcale nie czuję, że potrzeba mi więcej ludzi. Chcę tylko kilku, którzy powodują, że czuje się lepiej. I nikogo więcej.

A co będzie jeśli…

A co będzie gdy…

A jak będzie… A kiedy już… A jeśli… A co gdy…

Obija się całymi dniami o uszy. Krąży w pokręconych zwojach mózgowych.

Można zwariować od pytań, na które nie ma odpowiedzi…

Zakładam sportowe buty. Wychodzę i mocno zatrzaskam drzwi od domu. I idę przed siebie. Mocnym, szybkim krokiem. Zostawiam całe to „jeśli”, „gdyby”, „ale”… Kilometr, za kilometrem są coraz dalej. Wdycham głęboko powietrze. Patrzę daleko przed siebie. Idę tak szybko, żeby trochę się zmęczyć, a jednocześnie w zmęczeniu znaleźć przyjemność. I tak po jakiejś godzinie, dochodzę do morza. Czuję w nozdrzach jego słony zapach. Teraz, kiedy jest coraz cieplej, ten zapach robi się jeszcze bardziej intensywny. Czuć sól, ryby, zapach morskich roślin. Myślę, że nie potrafiłabym już mieszkać daleko od morza.  Wdycham, wydycham. Czuję pustkę, a raczej przestrzeń w mojej głowie i  patrzę tak jak się da możliwie daleko. Woda porusza się jednostajnie, wiatr karbuje gładką taflę, promienie słońca bawią się odbijają się na falach. Morze, to dla mnie jeden wielki spokój. Zawsze przynosi mi ulgę i wytchnienie.

 

W ostatnich dniach w moim życiu jest mniej i mniej. Ludzi. Podróży. Rzeczy materialnych. Bodźców z zewnątrz. Rozmaitych aktywności.

Otwiera się miejsce dla wartości, których wcześniej nie znałam. Dla prostych doznań, które teraz są zdwojone.

Wszystko staje się prostsze. Kontakt z drugim człowiekiem jest łatwiejszy, kiedy bardziej wiadomo, kto jest kim, bo spadła maska. Doznania stają się dużo bardziej intensywne, jeśli jest ich o połowę mniej.

Mniej… Mniej… I mniej…

Nie walczę z tym, z czym wygrać nie mogę. Akceptuję i przyjmuję to, co teraz jest. Doceniam znacznie bardziej, to co mam.

Widok bezkresnego morza, po długim spacerze.

Zieleń oliwnego gaju.

Pyszne domowe jedzenie.

Mruczenie kota.

Spokojną rozmowa z mamą.

Smak upieczonego ciasta.

Kawę na wynos w papierowym kubku.

Czarno biały film, z napisami zamiast dźwięku.

Słońce na twarzy.

Słony zapach morza.

Spokojny wieczór z czerwonym winem.

I z tym wszystkim, wbrew wszystkiemu, jest mi dobrze.

 

 

 

 

Co działo się u mnie przez sześć miesięcy mojego milczenia?… poniedziałek, 4 listopada 2019

 

Podczas nawszej wycieczki Widoki Korfu, na Rajskiej Plaży

 

Pada nieprzerwanie już całą dobę. Jutro też zanosi się na deszcz. Ale musi w końcu się wypadać, bo ostatni deszcz był zdaje się w czerwcu. Tak właśnie wygląda jesień i zima na Korfu. Pada, pada i pada. Ta niesamowita zieleń, w końcu z czegoś musi się wziąć!

 

Po sześciu miesiącach milczenia tu na blogu, z nieopisaną przyjemnością wracam do systematycznego pisania. Brakowało mi tego jak tlenu. Sześć miesięcy milczenia to absolutny dla mnie rekord. Nie mogło być jednak inaczej. Ten sezon na Korfu był dla nas pod znakiem być, albo nie być. Postawiliśmy przecież wszystko na jedną kartę. Jeśli macie ochotę przeczytać, co takiego działo się u mnie przez te sześć miesięcy – czytajcie dalej!

 

W połowie kwietnia Jani zostawił swoją poprzednią pracę. Zamówiliśmy transport wszystkiego co mieliśmy w jedną stronę z okolic Livadia, prosto na Korfu. Pół żartem, poł serio – do tej przeprowadzki szykowałam się od momentu, kiedy wprowadziliśmy się do naszego poprzedniego mieszkania (dlaczego? o tym przeczytasz TU!). A tak na poważnie, już miesiąc wcześniej większość rzeczy miałam przygotowane. Po spakowaniu wszystkiego, wyniesienie całości do niewielkiej furgonetki, trwało jedną godzinę. Oddaliśmy klucze do mieszkania i z każdym kilometrem, kiedy się od niego oddalaliśmy, czułam że zaczynam zupełnie nowe życie. Dokładnie takie, jakie chcę.

To dla mnie symboliczne, że okres kiedy na stałe wprowadziliśmy się na Korfu, przypadał na grecką Wielkanoc. Odradzało się wszystko. Wielkanoc. Wokoło wiosna. A u nas nowy rozdział życia.

Co roku, każdy sezon na Korfu, zaczynamy coraz wcześniej. Zdążyliśmy ustawić mniej więcej rzeczy w tymczasowym mieszkaniu i w samym biurze. Ale większość rzeczy, do samego końca i do ostatecznej przeprowadzki do stałego  już domu, pozostała w kartonach.

 

Początek maja. Jako pierwsza grupa w sezonie 2019 wpływamy na Rajską Plażę…

A tu już zdaje się koniec maja… Nasi turyści jeszcze w kurtkach, płaszczach… Taka była pogoda i tak dopływaliśmy do Rajskiej Plaży. Nie wiedziałam: śmiać się, czy płakać?

Początek czerwca. Co prawda już słońce, ale nadal chłodno. Ja nadal w letniej kurtce!

 

Ten sezon dla całej Korfu, był dość trudny. Zaczął się ciężko, bo do samego początku czerwca, co chwilę padało i jak na Grecję, było bardzo chłodno. Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło, ale jeszcze kilka wycieczek z początku czerwca prowadziłam w wiosennych kozakach i w kurtce!

W porównaniu do poprzednich sezonów, tego lata na Korfu przyleciało nawet do 40% mniej turystów. Szczególnie w pierwszej połowie sezonu, wiele hoteli w połowie była pusta. Jeśli byliście w tym roku na Korfu i zdziwiło was, że nawet w najbardziej turystycznych miejscowościach jest raczej cicho i  spokojnie, to skutek dużo mniejszej ilości turystów, która w tym roku wybrała Korfu na wakacje. W turystyce to jednak nic nadzwyczajnego i do tego trzeba po prostu się i przyzwyczaić i przygotować. Wiele rzeczy jest tu zupełnie nieprzewidywalna i rządzi się czystym przypadkiem.

 

TU! zobaczysz nasz filmik o mieście Korfu.

 

I w końcu jest TA pogoda! Rajska Plaża na KORFU – więcej przeczytasz TU!

Ja sama w łódce. A sternik – na plaży! Tak o mnie dbają 😛 Spiro sznurek trzyma dosłownie na jednym placu! 😀

 

Na całe szczęście… Mimo tych problemów, dla nas ten sezon był rewelacyjny. Na naszych trasach firmowych jak zawsze było was bardzo dużo. Ogromna ilość was, trafia do nas z polecenia – co jest największą dumą. W tym roku już oficjalnie zaczęliśmy organizować kilka różnych wycieczek rejsowych: Albanię, Paxos i Antypaxos, Pargę, Błękitną Lagunę oraz kameralny rejs statkiem „Madalena”. Wprowadzenie tych wycieczek właśnie teraz, kiedy znaleźliśmy odpowiednich współpracowników, było strzałem w dziesiątkę. Wasze zainteresowanie tymi wycieczkami, już w pierwszym sezonie ich organizowania, przerosło nasze oczekiwania. I to sporo…

Cały sezon, bite sześć miesięcy, pracowaliśmy jak opętani. Czyli typowy dla turystyki roller coaster. Telefon nie przestawał dzwonić. A wraz z poprawieniem się pogody na Korfu, turystów było coraz więcej. Tego lata wielkim sukcesem jest to, że nie popełniliśmy ani jednego logistycznego błędu. Informacje o datach wycieczek, godzinach i miejscach zbiórek, trafiały do was z dokładnością szwajcarskiego zegarka. Patrząc wstecz i analizując ilość turystów i ilość rodzajów naszych wycieczek, teraz wydaje mi się to aż niemożliwe. Ale ja, Paulina i Jani, to idealnie zgrany zespół!

 

TUTAJ! przeczytasz wszystko w temacie pogody na Korfu.

 

Z ekipą PROSTO O PODRÓŻACH. TU! zobaczycie nasz wspólny filmik o Korfu! Jest mega!

W temacie “kuchnia Korfu”, mam po tym sezonie naprawdę dużo do powiedzenia… Mam nadzieję, że nikt nie jest tu na żadnej diecie!!! 😛

Tu z ekipą naszych albańskich przewodniczek po Albani. Wprowadzenie tej wycieczki do oferty kończy się również i tym, że na wiosnę sami jedziemy do Albanii!

A tak prezentuje się słynna Błękitna Laguna

 

To piękna, ale niesamowicie wymagająca praca. Kiedy jest sam szczyt sezonu, mam wrażenie że moim domem jest autobus. Nie śpię więcej niż cztery godziny na dobę i tak czasem po kilka nocy z rzędu. Ale nawet kiedy jest ten moment kryzysowy, zazwyczaj właśnie wtedy, pojawia się… Pozytywny komentarz gdzieś w internecie, ciepła opinia, czy też zwykły uśmiech, który wypełnia radość człowieka, który świetnie spędził z nami dzień.

Tak jak lubię najbardziej. Bez wielkich zapowiedzi i fanfarów, ale spokojnie wykonując jeden pewny krok, za krokiem, w tym roku wprowadziliśmy coś jeszcze. Żeby wystartować w tym roku, Jani przygotowywał się kilka poprzednich lat. Ale w końcu się udało. Oficjalna informacja o lotach Janiego na paralotni, pojawi się na naszej stronie już po Nowym Roku. Kolejne marzenie zostało spełnione. Już w tym roku organizowaliśmy pierwsze loty na Korfu paralotniami. To jest dopiero cud… Jedno z największych osiągnięć naszego sezonu…

 

Jani z Andrzejem. Najdłuższy lot telgo sezonu. Trwał ponad pół godziny…

Grupo po północy. Ja sprawdzam, czy wszystko gra na jutrzejszą wycieczką. Następnego dnia zegarek nastawiony na 6.30… A pracy jeszcze trochę przede mną. Ciamna strona bycia szefową…

Limit moich przeprowadzek na najbliższe 100 lat się wkończył. Początek października. Wprowadziliśmy się do naszego obecnego domu… Kocham ten dom… Na całe szczęście już tak nie wygląda!

Z Janisem – właścicielem najlepszej restauracji na Korfu “Wenecka Studnia”. To był dla mnie zaszczyt. Tak kończyliśmy ten sezon… Niesamowita osoba…

Wy na naszych MIEJSCACH KORFU

 

Marzenia wcale się nie spełniają – SAME. Spełnić może je jedynie sam człowiek. Wiarą. Upartością. Odwagą. Pracą nad celem i nad samym sobą. A później dzieje się magia. I marzenie przeistacza się w materię. Jestem teraz w naszym domu na Korfu. Zbudowanym z naszych marzeń, celów, ogromnej ilości wyrzeczeń i ciężkiej pracy. Nigdzie się stąd nie ruszam. Kotwica już na stałe zarzucona na Korfu.

 

Podczas spaceru na Kanoni. Nigdzie się stąd nie ruszam…

 

 

 

Rejs na Blue Lagoon i BBQ. Jak wygląda ta wycieczka?… piątek, 22 marca 2019

 

Wycieczka Blue Lagoon i BBQ

 

Morze. Fantastyczne widoki i świetna plaża, a przy tym fajne jedzenie i relaks na całego. Właśnie o tym marzy przeważająca większość turystów, którzy latem przyjeżdżają na Korfu na wakacje. Żeby przebywając w przepięknym miejscu i wygrzewając się na słońcu, zwyczajnie odpocząć, korzystając przy tym z uroków lata. Wszystkie te potrzeby spełni idealnie nasza wycieczka Blue Lagoon i BBQ.

 

 

Jak przebiega ta wycieczka?

 

W godzinach porannych odbieramy cię spod samego hotelu i jedziemy prosto do miasta Korfu. Stamtąd odpływa nasz statek. Na samym początku płyniemy wolno, żeby zobaczyć wszystkie najważniejsze zabytki miasta Korfu z perspektywy morza: Starą Fortecę, pałac św. Michała i św. Jerzego, monastyr Vlacherna oraz Mysią Wyspę. Panorama na miasto Korfu z perspektywy morza zapiera dech w piersiach. Następnie wypływamy na głębokie morze i kierujemy się do słynnej Błękitnej Laguny.

 

Widok na miasto Korfu

 

Najciekawsze miejsca wybrzeża, które oglądamy przed wpłynięciem do Blue Lagoon

 

 

Co to jest Błękitna Laguna i gdzie się znajduje?

 

Błękitna Laguna (Blue Lagoon) jest uznawana za jedną z najpiękniejszych plaż tuż obok greckiego kontynentu. Dostępna jest jedynie od strony morza. Znajduje się na niewielkiej wyspie Murtos, tuż miasteczku Sivota, przy samym południowym krańcu Korfu. Sceneria tej plaży przypomina Karaiby, dlatego często zwykło się na nią mówić „greckie Karaiby”. Morze jest tam turkusowe, ramują je wysokie klify, porośnięte zielenią. Pływanie i nurkowanie w tym niewiarygodnym błękicie, jest niezwykłym doświadczeniem. Dodatkową atrakcją są rybki, które podpływają do człowieka. Podczas tej wycieczki, po opłynięciu najciekawszych fragmentów wybrzeża, to właśnie tam zatrzymujemy się na kąpiel.

 

Błękitna Laguna

 

 

 

 

 

TUTAJ! zobaczysz jak wygląda nasza autorska wycieczka WIDOKI KORFU.

 

BBQ

 

Fantastyczna plaża, przepiękne widoki i bbq. Czego chcieć więcej? Atrakcją tej wycieczki jest również BBQ, które organizowane jest podczas cumowania przy Błękitnej Lagunie. Souvlaki (TU! przeczytasz co to jest), czyli rodzaj typowo greckiego szaszłyka z grilla, chleb, sałatka i sos tzatziki.  Podczas tej wycieczki BBQ wliczone jest w cenę! Nikt zatem nie może zostać głodnym!

 

Podczas kąpieli – bbq!

 

Tak właśnie wygląda lunch, który w tej wycieczce jest już w cenie.

 

Sivota

 

Sivota to niewielkie miasteczko, które znajduje się już na greckim kontynencie, tuż obok południowej części Korfu. Jest chętnie odwiedzanym przez turystów greckim kurortem. Mamy tu spokojny czas na spacer, kupienie pamiątek, wypicie kawy. Później znów ruszamy w drodę, ale to jeszcze nie koniec.

 

Widok na Sivotę

 

Uliczki Sivoty

 

 

Drugi przystanek na kąpiel

 

Podczas tej wycieczki najważniejsze jest morze! Dlatego na kąpiel cumujemy po raz drugi! Zatrzymujemy się na kolejnej niezwykle malowniczej plaży, która jest idealnym miejscem do pływania i nurkowania. Jest to kolejne miejsce, w którym można poczuć się jak w raju.

Po drugim przystanku kąpielowym, w godzinach wieczornych wracamy do portu w mieście Korfu.

 

Drugi przystanek na pływanie!

 

 

 

Wracamy pod wieczór…

 

Miasto Korfu o zachodzie słońca

 

 

INFORMACJE, KTÓRE MOGĄ CI SIĘ PRZYDAĆ

-koniecznie zabierz ze sobą wszystko do plażowania i pływania

-jeśli nie lubisz długich rejsów, możesz wziąć coś do czytania w czasie drogi

-jeśli masz chorobę morską, jeszcze przed podróżą weź odpowiednią tabletkę

-pamiętaj by dobrze nasmarować się kremem przeciwsłonecznym i mieć ze sobą okulary przeciwsłoneczne

-naładuj baterie w aparacie i zrób dużo miejsca na nowe zdjęcia – widoki będą fenomenalne!

 

CZAS TRWANIA WYCIECZKI

-start z portu miasta Korfu:  godz. 9.00

-koniec w porcie miasta Korfu: godz. 19.00

Doliczyć trzeba również transfer z i do hotelu. Godzina odbioru autobusem z hotelu oraz powrotu,  jest uzależniona od tego, w której dokładnie miejscowości znajduje się dany hotel.

 

Chcesz zarezerwować tę wycieczkę lub dowiedzieć się o niej czegoś więcej?

WEJDŹ NA STRONĘ:

https://salatkapogreckuwpodrozy.pl/pl/wycieczki-rejsowe/

 

 

 

 

Rejsy z Gouvia statkiem Madalena… środa, 17 października 2018

MADALENA

O rejsach statkiem sympatycznie nazywanym Madalena, słyszałam przez cały poprzedni sezon. Że koniecznie muszę przepłynąć się tym statkiem, że koniecznie muszę mieć Madalenę w swojej ofercie. Do momentu otworzenia naszego pierwszego lokalnego biura w Dassia, logistycznie było to właściwie niemożliwe. Ale nasze biuro w Dassia, rozwiązało wiele logistycznych spraw!

Czym są wycieczki statkiem Madalena i dlaczego od kilku lat jest na Korfu o nich tak głośno?

Madalena, Gouvia

Załoga Madalena

W tym sezonie Madalena została uznana za najlepszą wycieczkę rejsową na całej Korfu wg opinii wystawionych na Trip Advisor. I rzeczywiście, wszyscy turyści są tą wycieczką zachwyceni! TUTAJ! możecie sprawdzić sami opinie na Trip Advisor!

Madalena to nazwa statku, który jest stosunkowo niewielki. Może na niego wejść nie więcej niż 80 osób. A cały rejs jest alternatywą w stosunku do dłuższych rejsów poza Korfu. Rejsy Madaleną spodobają się przede wszystkim osobom, które podczas rejsu chcą nie tyle aktywnie zwiedzać, co zwyczajnie relaksować się i dobrze bawić, przebywając na morzu. Rejsy odbywają się w mniejszych grupach, a całość nie jest ani długa ani forsowna.

TU! przeczytasz wszystko na temat pogody na KORFU.

Północno – wchodnie wybrzeże Korfu, którym odbywa się rejs Madalena

Rejsy Madaleną rozpoczynają się  w niewielkim porcie w Gouvia, w środkowej części Korfu. Na sam początek dnia jest kawa i ciacho i tak zaczyna się rejs. Madalena zaczyna opływać północno – wschodnie wybrzeże Korfu, które jest uznawane za najbardziej zielone. Z perspektywy morza widać: Dassię, Ipssos, Barbati, Nissaki i Koulurę.  Po godzinie spokojnego rejsu, dopływa się do przepięknej, długiej  plaży św. Stefana, która jest dostępna jedynie od strony morza. Tam są dwie godziny czasu na plażowanie, a w międzyczasie załoga statku organizuje pyszne barbeque. Po godzinie plażowania, można jeść do woli!

TU! zobaczysz nasz filmik z KORFU.

Plaża św. Stefana

Przystanek na plażowanie i bbq

Załoga przygotowuje bbq na plaży św. Stefana

Plaża św. Stefana z widokiem na Agia Saranda w Albanii

Następnie jest droga powrotna. Przed Nissaki statek zatrzymuje się przy niewielkiej grocie. Można zejść, albo zeskoczyć ze statku i tam wpłynąć. Widoki są powalające. Miesza się błękit morza z zielenią tej części wyspy. To jest jeszcze nie koniec, bo po odpłynięciu jest kolejny przystanek na kawę lub następne plażowanie w Nissaki.

Madalena znów rusza w drogę!

Grota przy Nissaki

Ja też sterowałam! Buziaki!!!

Wybrzeża Nissaki

Plaża w Nissaki

Podczas powrotu, też wiele się dzieje. Załoga organizuje bitwę na wodę, greckie tańce i zabawy.

W czym tkwi cały fenomen tej wycieczki i fakt, że z roku na rok zainteresowanych tak  przybywa? Załoga Madalena robi absolutnie wszystko(!!!), żeby turysta spędził czas jak najlepiej. Tę troskę, zainteresowanie, zaangażowanie na 100% czuć dosłownie na każdym kroku. Naprawdę, jestem pod potężnym wrażeniem tego jak pracuje kapitan Spiros i jego załoga.

Informacje dodatkowe:

– w rejsie Madalena mogą uczestniczyć turyści z Gouvia, Dassia, Ipssos, Ag. Gordis lub osoby, które są w stanie same dojechać do Gouvii

–  w cenie wycieczki wliczone jest wszystko! (również bbq, poczęstunki, wino oraz napoje)

– program wycieczki rozpoczyna się o godzinie 10.30, a kończy o 17.15.

Chcesz zarezerwować tę wycieczkę lub dowiedzieć się o niej czegoś więcej?

WEJDŹ NA STRONĘ:

https://salatkapogreckuwpodrozy.pl/pl/wycieczki-rejsowe/

Port w Gouvia, gdzie odpływa Madalena

Autobus Madalena, do transferów