Opuncja, czyli jadalna część kaktusa… środa, 25 września 2024

OPUNCJA

Czasami również i w Polsce można spotkać herbatę z dodatkiem smakowym opuncji, albo opuncjowy sok. Ale sam owoc opuncji w Polsce raczej nie jest dostępny.

Od drugiej połowy sierpnia trwa na Korfu najlepszy sezon na opuncje, czyli jadalną część kaktusa. Kaktusy z jajowatymi owocami o kolorze pomarańczowo – czerwonym, spotyka się na Korfu na każdym kroku, rosną na dziko przy drogach lub w przydomowych ogródkach. Wyglądają bardzo ciekawie, a smakują… jeszcze lepiej!

Jeśli macie ochotę – naprawdę warto spróbować. Ale broń Boże, nie dotykajcie opuncji gołymi rękami. Ta jadalna część kaktusa jest pokryta drobnymi igiełkami, które są mało widoczne, ale mocno i na długo wbijają się w skórę. Opuncje można kupić na miejskim targowisku, można też zerwać jeśli rosną dziko. Jeśli chcecie je zerwać, koniecznie trzeba mieć na sobie gumowe rękawiczki. Jak się z nią później rozprawić? Również mając na sobie gumowe rękawiczki nacinamy skórę od góry do dołu i obieramy z pokrytej kolcami skóry. Sam miąższ  smakuje niesamowicie. Dla mnie smakiem przypomina nieco dojrzały, słodki owoc kiwi.

Opuncje można jeść na surowo, ale nadaje się również idealnie do przetworów, dla przykładu marmolad. Przyznacie, że sam widok takiego kaktusa jest bardzo ciekawy!

Kto z was jadł już opuncje? Do czego można według was porównać jej smak?

TU! przeczytasz o kuchni Korfu.

TUTAJ! przeczytasz co to jest ouzo.

TU! jest przepis na proste, mięsne danie kleftiko.

Gdzie pysznie zjeść w mieście Korfu?… niedziela, 28 lipca 2024

Miasto Korfu to najprawdziwszy raj dla osób, które mają ochotę pysznie zjeść w pięknych sceneriach. Tawern, restauracji i kawiarnii jest tak dużo, że od nadmiaru można stracić głowę. W dzisiejszym poście wybrałam dla was kilka moich ukochanych miejsc, które mogę polecić z pełną odpowiedzialnością. Uwielbiam te miejsca i są one moimi ukochanymi odkryciami. Ta lista jest bardzo subiektywna. Taka od serca. Bardzo proszę! Miejsca, ktróre polecam i które mogą skraść wasze żołądki i serca!

POMO D’ORO

Dla mnie to kulinarne absolutne numer jeden w mieście Korfu. Tę elegancką restaurację odkrywałam zupełnie przypadkiem. Po prostu weszłam z ulicy i do teraz zaglądam tam za każdym razem, kiedy mam okazję, aby celebrować pyszną kuchnię na bardzo wysokim poziomie. Karta dań jest skromna, bo szef kuchni zmienia ją co sezon. Są w niej pozycje typowo korfiańskie z super nowoczesnym twistem. Fantastycznie dobrane smaki, dania które są kulinarnymi odkryciami. A przy tym rewelacyjne typowo greckie wina i elegancka, ale jednocześnie bezpretensjonalna atmosfera. Restauracja jest dość droga. Warto udać się do niej jeśli macie ochotę zjeść coś na bardzo wysokim poziomie.

BRISK

Miejscówka petarda! Znajdziecie tam nowoczesne dania, których źródłem jest kuchnia śródziemnomorska. Fantastyczne składniki. Niesamowite połączenia smakowe. Bardzo różnorodne, ciekawie przystawki. Wszystko jest najwyższej jakości. Miejsce, do którego możecie się udać na luźną kolację. Ceny określiłabym jako umiarkowanie wysokie.

PIZZERIA MARGHERITA

Bez dwóch zdań – najlepsza pizza w mieście Korfu! Super makarony. Świetne sałatki. Nowoczesna pizzeria, do której można iść z przyjaciółmi, żeby pysznie zjeść. To miejsce jest znane i cenione na całej wyspie. Często wyskakujemy tam na pizzę ze znajomymi. Margherita jest tuż obok Brisk, prowadzi ją ten sam właściciel. Ceny są umiarkowane.

PERGOLA

Macie ochotę na typowe, korfiańskie jedzenie w bardzo tradycyjnym wydaniu? Godna polecenia będzie tawerna Pergola. To właśnie tam można zjeść takie dania jak pastitsada, sofrito czy też bourdetto w tradycyjnym wydaniu. To również tam zatrzymujemy się na obiad podczas naszej wycieczki Miejsca Korfu. Warto podkreślić, że w każdy piątek i sobotę wieczorem w Pergoli jest grecka muzyka na żywo. Ceny są dość ekonomiczne.

Więcej o samej kuchni Korfu, przeczytasz TUTAJ!

NAUTILUS

Ta restauracja znajduje się w Garitsa, tuż nad samym morzem. Uwielbiam tam jeść przede wszystkim owoce morza. Wszystko swieże i bardzo dobrej jakości. Plus oczywiście widok na morze i Starą Fortecę w tle. Ceny nieco wyższe niż średnie.

NAOK AZUR

Jeśli macie ochotę na sushi, numerem jeden w mieście Korfu jest Azzour, czyli bardzo elegancka restauracja tuż obok Starej Fortecy. Sushi super dobrej jakości oraz bogata karta dań kuchni azjatyckiej. Są też pyszne drinki. Wspaniały widok na Starą Fortecę i taneczna muzyka. Super miejsce na eleganckie nieco taneczne wyjście wieczorem. Ceny dość wysokie.

THE VENETIAN WELL

To najbardziej renomowana restauracja w mieście Korfu, więc grzechem byłoby o niej nie wspomnieć. Ta szalenie elegancka restauracja znajduje się w najstarszej części miasta Korfu – Campiello (więcej przeczytasz TU!), tuż obok najstarszej, weneckiej studni w mieście Korfu. Szczególnie o zmroku ten zakątek robi ogromne wirażenie. Jedzenie jest wyśmienite, można również spróbować świetnej jakości win. Wenecka Studnia to idealne miejsce na eleganckie celebrowanie uroczystości, rocznic, jest też strzałem w dzisiątke na romantyczne kolacje. Jest tam dość drogo, ale jakość jedzenia i cała oprawa jest proporcjonalna do ceny.

STAZEI MELI

Jeśli będąc w mieście Korfu, będziecie mieć ochotę na coś słodkiego, koniecznie udajcie się do Stazi Meli. To niewielka pączkarnia, gdzie podają najlepsze na całej wyspie loukoumades, czyli greckie pączki. Można dostać je w każdej możliwej wersji, na słodko, czy też na słono. Samo miejsce jest też niezwykle położone. Znajduje się tuż obok katedry katolickiej, w malowniczym zakątku.

PANE E SOUVLAKI

Macie ochotę na dobrej jakość grecki fast food? Strzałem w dziesiątkę będzie Pane e Souvlaki, tuż obok katedy katolickiej. To właśnie tam dostaniecie super jakości greckie dania na szybko, czyli przede wszystkim souvlaki, dania mięsne, ale również najróżniejsze sałatki i dania dla wegan. To kultowe na Korfu miejsce jest kochane nie tylko przez turystów, ale również przez mieszkańców Korfu. Można zjeść dość szybko i przede wszystkim pysznie!

COCONELA

Gdzie udać się na śniadanie? Każdy student na Korfu wie, że najlepsze śniadanka i kawy można zjeść w niewielkiej Coconela, która jest rzut beretem od przystanku autobusowego na placu Sarroko. Jakość ciast, kanapek czy też przekąsek jest pierwszej klasy! Najlepsze składniki i super smak. Warto podkreślić, że ta kawiarnia jest jedym z najbardziej ekologicznych gastronicznych miejsc na Korfu. Jest częstym miejscem spotkań studentów, którzy przy dobrej kawie lubią się tam między innymi uczyć.

PORCELANI

Jakieś ciekawe miejsce na romantyczką kawę, czy też spotkanie przy kieliszku wina? Idealna będzie Porcelani, która znajduje się w zakątku miasta Korfu, który wygląda jak z pocztówki. Super dobra kawa, pyszne wypieki, ciekawe zestawy śniadaniowe i ta urocza atmosfera.

IMABARI

Kolejne pięknie położone miejsce, tuż pod pałacem św. Michała i św. Jerzego z fenomenalnym widokiem na Starą Fortecę. Można wybrać się tam na kąpiel z zimną kawą w ręku, albo wieczorem na pyszne drinki, czy też kolacje. Wieczorami przygrywa dj. Tuż przy Imabari znajduje się zejście do wody, więc wizytę w tym miejscu można połączyć z kąpielą w morzu.

Byliście na Korfu? Jakie kulinarne miejsca polecicie innym turystom?


Jak zrobić Imam Bayildi, czyli rewelacyjne danie również dla wegan… piątek, 9 lutego 2024

Imam Bayildi to danie, które jak widać po nazwie – wywodzi się z kuchni tureckiej. Jest jednak szalenie popularne również w Grecji, co jest kolejnym dowodem tego, że wpływy tureckie są nadal w Grecji żywe.

To właśnie danie próbowałam pierwszy raz u mojej teściowej. I absolutnie skradło moje serce! Jest przepyszne, zdrowe, bardzo sycące. Nie jest to danie skomplikowane, można je robić na wiele różnych sposów modyfikując przepis do swoich potrzeb.

To danie nadaje się idealnie dla wegan i wegetarian, bo nie ma w nim ani mięsa, ani sera. Choć, jeśli macie taką ochotę można oczywiście dodać tego typu elementy. Rolę główną gra w nim bakłażan!

Jak wygląda przepis?

Proszę bardzo!

SKŁADNIKI na dwie porcje:

  • dwa bakłażany średniej wielkości
  • jedna cebula
  • papryka czerowa i papryka zielona
  • jeden, dwa dorodne pomidory
  • łyżeczka, dwie koncentratu pomidorowego
  • dwa, trzy ząbki czosnku
  • natka pietruszki
  • oliwa
  • przyprwy: sól, pieprz, oregano, tymianek, kumin, można również dodać nieco mięty

PRZYGOTOWANIE

Na początek zabieramy się za bakłażany. Należy oskrobać je w połowie. To znaczy skrobiemy jdynie kilka pasków. Następnie aby pozbyć się ich naturalnej goryczy bakłażana smarujemy je solą, zlewamy wodą i tak zostawiamy na kilka minut. Później bakłażany smarujemy oliwą, w środku wykonujemy jedno głębokie nacięcie, w którym później umieścimy farsz. Tak przygotowane bakłażany wkładamy do rozgrzanego piekarnika, piekąc je tak długo aż zupełnie zmiękną (może to trwać około 30 minut w temperaturze 180 stopni).

W międzyczasie przygotowujemy farsz. Na rozgrzaną patelnię nalewamy kilka łyżek oliwy. Dodajemy pociętą w krążki cebulę. Niektórzy lubią jej więcej, inni mniej. Moim zdaniem dużą robotę w tym daniu robi właśnie cebula, więc dobrze jest jej dodać sporo. Dodajemy pocięty drobno czosnek. Następnie mieszamy i dodajemy pociętą w kostkę paprykę, a później pocięte w bardzo drobną kostkę pomidory. Ilość pomiodrów zależy już od was. Całość doprawiamy przyprawami. Można dodać również łyżeczkę koncentratu pomidorowego. Smażymy, aż składniki połączą się ze sobą.

Po wyjęciu z piekarnika rozszerzamy nacięcie w bakłażanach i wypełniamy je farszem. Całość można polać dodatkowo wodą wymieszaną na ciepło z łyżeczką koncentratu pomidorowego. Tak wypełnione bakłażany raz jeszcze na dziesięć / piętnaście minut wkładamy do rozgrzanego piekarnika. Po wyjęciu posypujemy pociętą pietruszką.

Tą potrawą można się bawić! Ja dodałam do niej fetę, którą pasuje tu idealnie. W innych przepisach widziałam dodaną ciecierzyce, czy też soczewice. Wiele zależy od waszych upodobań, bo ta potrawa jest świetna w różnych wersjach.

Smacznego!

TUTAJ! przeczytasz jak zrobić kleftiko.

TU! jest post o daniach typowych dla kuchni Korfu.

TUTAJ! przeczytasz jak w Grecji podaje się zwykłe ziemniaki.

Tsigareli, czyli kolejna potrawa typowa dla kuchni Korfu… poniedziałek, 13 lutego 2023

Tsigareli

Kuchnia Korfu różni się od kuchni Grecji kontynentalnej, czy też innych greckich wysp. Istnieje kilka dań, które je się tylko na Korfu. Wszystko o tych daniach przeczytacie w TYM! poście.

Kolejnym daniem, które zjeść można przede wszystkim na Korfu, jest tsigareli. Co to takiego jest?

Tsigareli to potrawa, którą robi się przede wszystkim z horty, czyli popularnej w Grecji rosnącej dziko jadalnej trawy. Pisałam o tym w TYM! poście. Po dokładnym umyciu i obgotowaniu mieszanki jadalnych traw, łączy się je z pomidorowym sosem i sporą ilością chilli. Oryginalnie potrawa jest mocno pikantna.

Jeśli ktoś lubi ostrzejsze smaki, tsigareli będzie mu bardzo smakować.

Tę szalenie zdrową potrawę traktuje się jako rodzaj meze, czyli przystawki lub zamiennik sałatki. Naprawdę warto spróbować jeśli będziecie na Korfu na wakacjach, między innymi dlatego, że ten smak nie jest do powtórzenia na przykład w Polsce. Nawet na Korfu tsigareli nie jest dostępne wszędzie. Dostaniecie je jedynie w tradycyjnych korfiańskich tawernach.

Zestaw jadalnych traw, który idealnie nadale się na tzigareli.

TUTAJ! przeczytasz więcej o moim autorskim przewodniku po Korfu.

Co to jest horta? I dlaczego warto ją jeść będąc w Grecji?… poniedziałek, 23 stycznia 2023

Horta

Kuchnia grecka i grecki sposób odżywiania jest uznawany za najzdrowszy w Europie! Dlaczego? Przede wszystkim posiłki Greków są bardzo zróżnicowane, czyli jest w nich wszystkiego po trochu. W greckiej kuchni jest wszystko! Warzywa, owoce, duża ilość ryb i owoców morza, dobre gatunkowo mięso, nabiał. Grecy piją przy tym ogromne ilości wody. Cukier zastępują miodem. Nie unikają alkoholu, ale nie mają problemu z jego nadużywaniem.

Jeśli wybieracie się do Grecji i chcecie spróbować coś zupełnie innego, a jednocześnie bardzo zdrowego, będąc w tawernie zamówcie… hortę! To jedna z najzdrowszych rzeczy, która widnieje w kartach tradycyjnych greckich tawern. Smakuje przy tym obłędnie!

Horta to dzika, jadalna trawa. Kupuje się ją przede wszystkim na lokalnych targowiskach. Ze względu na zdrowotne właściwości dietetycy uznają ją za superfood.  Prócz dużej ilości witaminy K, A, C, błonnika oraz potasu, ma ogromne ilości antyoksydantów. W horcie jest ich więcej niż w borówkach! Z jakiego względu jeszcze warto ją jeść? Nie ma w niej żadnej chemii. Bo przecież nikt nie będzie nawozić traw, które rosną zupełnie dziko!

Aby przyrządzić hortę należy ją oczywiście najpierw dokładnie umyć. Następnie się ją obgotowuje. Później dodaje się oliwy, a całość skrapla sokiem z cytryny. Taką potrawę można jeszcze poprószyć szczyptą oregano. Do tego pyszny, grecki chleb i przystawka bądź sałatka do dania głównego gotowa!

Co prawda prawdziwą hortę zjemy w Grecji. Jednak nieco podobny smak będzie miał tak podany szpinak, jarmuż, czy też przebogata w żelazo pokrzywa! No właśnie… Ta ostatnia w naszej rodzimej kuchni jest nieco zapomniana, a może stanowić pyszną sałatkę podobną do horty!

Hortę zazwyczaj podaje się tak jak opisałam to wyżej, ale może być też rewelacyjnym dodatkiem do pity, jako farsz w cienkim cieście filo (hortopita). Co prawda TEN! nasz filmik kulinarny ma już swoje lata i jego jakość pozostawia wiele do życzenia. Ale możecie w nim zobaczyć jakie dokładnie rośliny można użyć do domowej hortopity i jak ją później zrobić. Smacznego!

TU! znajdziesz greckie potrawy dla wegan i wegetarian

TUTAJ! przeczytasz jak zrobić kleftiko

Przewodnik po Metsowie. Dlaczego warto odwiedzić to miasto?… poniedziałek, 7 lutego 2022

 

 

Nasz krótki wypad do Metsowa był bardzo spontaniczny. Wczesnym rankiem wsiedliśmy na prom z Korfu do przeciwległej Igoumenitsy, gdzie wynajęliśmy auto i po niecałych dwóch godzinach jazdy byliśmy w… zupełnie innym świecie! Kiedy dojeżdżaliśmy do Metsowa, musiałam kilka razy przecierać oczy. Na Korfu poprzedniego dnia świeciło słońce i kąpałam się w morzu. A już na kilka kilometrów przed Metsowem wszystko było w śniegu. Śnieg leżał wszędzie, a przed nami rozpościerał się krajobraz niczym z zimowej krany. Tak, to również Grecja! A ta podróż była dla mnie kolejnym dowodem jakim niesamowicie różnorodnym krajem jest Ellada.

 

*

 

Metsowo jest niewielkim miastem, które liczy około 2 500 mieszkańców. Leży na zachód od przełęczy nazywanej Katarą, która przecina łańcuch gór Pindos, łącząc jednocześnie Tesalię z Epirem. Metsowo  jest typowym miasteczkiem górskim, położonym 1 160 m n.p.m. W całej Grecji jest znane przede wszystkim jako jedno z kilku greckich miejsc, gdzie jeździ się na nartach. Można więc przyjechać by uprawiać sporty zimowe, ale nie tylko. Metsowo to po prostu bardzo ciekawe i niesamowicie klimatyczne miejsce, gdzie warto się zatrzymać o każdej porze roku. Ja na nartach nie jeżdżę, a mimo tego spędziłam tam wyjątkowy czas. Już tłumaczę dlaczego!

 

 

To niewielkie górskie miasteczko otaczają niesamowite krajobrazy. Było jak z bajki! Mogę się domyślać, że o każdej porze roku to miejsce ma niezwykły urok. Kiedy byliśmy tam kilka dni temu, wszystko było w śniegu. Ale z pewnością wyjątkowo pięknie musi wyglądać jesienią, kiedy liście drzew zmieniają swoje kolory. Wszystkie budynki w miasteczku wybudowane są w typowym górskim stylu. Dominuje połączenie kamienia z drewnem. Temu górskiemu stylowi architektonicznemu musieli podporządkować się wszyscy! Budynek banku, stacja benzynowa, nawet kiosk ruchu czy też niewielki bankomat, aby wpisać się w całość obudowany został drewnem.

 

Bankomat w Metsowie 😀

 

Trzy świetne muzea, jak na tak małe miasteczko to naprawdę sporo. Skąd niewielkim Metsowie fantastyczna galeria malarstwa, nowoczesne muzeum wina czy też niezwykle ciekawe muzeum folklorystyczne? I tu zaczyna się ciekawa historia.

Z Metsowem związany był Evangelos Averoff-Tossizza (1910-1990) wspaniały polityk, który był greckim ministrem spraw zagranicznych. Averoff przyjaźnił się z baronem Michaelem Tossizza (1888-1950), który był potomkiem pochodzącej z Metsowa rodziny bankierów mieszkającej w Szwajcarii. Baron był człowiekiem z kolosalną fortuną, której nie miał komu przepisać. To właśnie Averoff przekonał barona, aby swoją gigantyczną fortunę przepisał na rzecz rozwoju Metsowa tworząc jednocześnie fundację (Baron Michael Tossizza Foundation). Tak też się stało i dzięki potężnemu zastrzykowi finansowemu ze spadku po baronie, Metsowo mogło rozwinąć się w każdej sferze. Zgodnie ze wcześniejszym ustaleniem od tego wydarzenia Averoff przyjął również nazwisko barona.

 

 

Będąc w Metsowie koniecznie trzeba zobaczyć muzeum regionalnego wina – Katogi. Szczep  winogron, które znoszą tutejszą mroźną zimę i dobrze czują się górskim klimacie, został sprowadzony ze Szwajcarii. Cała winiarnia została stworzona przez  Averoffa. Dziś wino Katogi jest znane i szeroko dostępne w całej Grecji. Samo muzeum  pokazuje historię powstawiania marki. Warto je odwiedzić i przede wszystkim skosztować wina w miejscu, gdzie powstaje.

 

 

W domu, który należał do rodziny Tossizza, znajduje się obecnie Muzeum Folkloru. Kolejne ciekawe miejsce Metsowa. W środku znajdują się meble, przedmioty codziennego użytku oraz stroje z dawnych czasów z tego regionu Epiru. Mocno rzucają się tu w oczy oczywiste wpływy tureckie. W pomieszczeniach stoły są bardzo niskie, a zamiast krzeseł są poduchy. Zdobne ornamenty również przywodzą na myśl tureckie dekoracje. Warto zwrócić uwagę na przepiękne drewniane sufity z licznymi rzeźbionymi zdobieniami. To muzeum jest idealnym miejscem, żeby zobaczyć jak żyło się na tym terenie w dawnych czasach. Na najwyższym piętrze znajdują się pamiątki po wielkim polityku.

 

Metsovitika fot. Barbara Bitounis

Metsovitika – wersja zimowa fot. Barbara Bitounis

 

Trzecim miejscem, które koniecznie trzeba zobaczyć będąc w Metsowie jest tamtejsza Galeria Sztuki. „Galeria sztuki w miasteczku, które nie ma nawet trzech tysięcy mieszkańców… Hmmm…” – pomyślała z góry zakładając, że raczej niczego ciekawego tam nie zobaczę. Jednak przechodząc po pomieszczeniach galerii i patrząc na obrazy, które wisiały na ścianach wiele razy z wrażenia opadła mi szczęka. Obrazy, które tam były równie dobrze mogłyby wisieć na ścianach galerii malarstwa na przykład w Atenach. Dzieła, które się tam znajdują to również spadek po Averoffie. Przekazał on  dla Metsowa swoją kolekcję malarstwa greckich artystów tworzących w XIX i XX wieku. Na najniższym piętrze galerii znajduje się również wystawa fotografii Kostasa Balafasa. Na czarno białych zdjęciach utrwaleni zostali mieszkańcy Metsowa i regionu z lat 60tych i 70tych XX w.

 

 

Fundacja barona, która powstała z inicjatywy Averoffa nie tylko zadbała o rozwój gospodarczy, ekonomiczny czy też kulturowy miasteczka. Umożliwiała również studia w Atenach młodzieży, która pochodziła z Metsowa.

Metsowo to również wspaniała kuchnia, która jest nieco odmienna od kuchni dominującej na przykład na greckich wyspach. W Metsowie poczują się znakomicie fani potraw mięsnych. Ja spróbowałam dania, które nazywa się „tsompleki”. Była to wołowina razem z bakłażanem, frytkami oraz lokalnym serem, zapieczona w glinianym naczyniu w piekarniku. Danie dosłownie rozpływało się w ustach, więc z pewnością w wysokiej temperaturze spędziło wiele czasu. Będąc w Matsowie z warto zwrócić uwagę na dania mięsne takie jak kleftiko, kokoretsi, czy też potrawy z baraniny i jagnięciny. Miasteczko słynie również z serów, które smakowały rzeczywiście wyjątkowo. Są nimi Metsovone oraz Metsovella. Warto również spróbować przystawki o nazwie „bujurdi”. Jest to ser zapiekany razem z papryką i pomidorami. W całej Grecji w dużych supermarketach można kupić trachanas, czyli kaszę zrobioną z zmielonej pszenicy i owczego mleka oraz hilopites, czyli rodzaj makaronu. Metsowo słynie w Elladzie również z tych dwóch produktów.

 

Tsompleki

 

Za oprowadzenie po Metsowie i ogromną dawkę informacji o tym miejscu dziękuję Barbarze Bitounis.

 

TU! przeczytasz post o Salonikach.

TUTAJ! przeczytasz post o Kawali.

TU! znajduje się cykl postów o wyspie Zakinthos.

 

 

 

Jak zrobić tzatziki? Zobacz nasz filmik!… poniedziałek, 31 stycznia 2022

 

 

Jedna z najbardziej popularnych rzeczy z kuchni greckiej. O sosie tzatziki słyszał chyba każdy! Pojawia się na greckich stołach przy okazji prawie każdego obiadu. Bez sosu tzatziki nie jest również możliwe żadne posiedzenie w tawernie.

Sos tzatziki ma charakterystyczny czosnkowy smak. Jest lekki i bardzo zdrowy, bo robi się go na bazie greckiego jogurtu. Pasuje idealnie do najzwyklejszego chleba, rewelacyjnie je się go na przykład razem z chipsami z cukini (przeczytaj TU!).

Co potrzeba do zrobienia sosu tzatziki?

Dobrej jakości jogurt grecki, pół ogórka, ząbek czosnku, nieco oliwy i octu winnego, sół i pieprz oraz ewentualnie koperek.

Wystarczy zrobić tzatziki raz i wyczuć, czy wolicie więcej / mniej czosnku i innych składników.

Jak zrobić taki sos? To jest naprawdę banalnie proste! Całość zobaczycie na tym filmiku!

 

 

TU! przeczytasz jak zrobić ziemniaki na sposób grecki.

TUTAJ! jest przepis na danie z buraków.

TU! przyczytasz o przystawce z sera feta z sosem miodowym.

 

 

 

Najprostsze ciasto świąteczne z Grecji, czyli… Paksimadi!… poniedziałek, 20 grudnia 2021

 

Świąteczne paksimadi z Grecji

 

Jest nieco inne. Bo jest szalenie proste, ma formę suchara i nie na wszystkich zrobi piorunujący efekt wow! To akurat ciasto jest jednym z moich ulubionych w okresie Bożego Narodzenia, ale i przez całą zimę. Typowe greckie paksimadi, które może mieć bardzo różne smaki w zależności od przypraw jakich użyjemy.

Dla mnie pasuje idealnie jako drugie śniadanie, albo słodka przekąska w biegu lub do kawy.

Tutaj przepis na moje świąteczne paksimadi, czyli typowe ciasto prosto z Grecji!

 

Składniki:

3/4 szklanki oleju

3/4 szklanki cukru

skóra z 1/2 pomarańczy

sok z 1/2 pomarańczy

około 4 szklanek mąki

przyprawy i dodatki: orzechy włoskie, rodzynki, cynamon, goździki, imbir.

Jak to zrobić:

Łączymy ze sobą wszystkie składniki, mąkę dodając stopniowo. Wygniatamy ciasto, które ma być takie jak podczas lepienia pierogów. Wygniatamy całość na gładką masę i formujemy bochenek chleba. Delikatnie odcinamy nożem dość grube kromki, ale tak aby sam spód był jeszcze połączony. Całość ląduje na 180 stopni do piekarnika. Pieczemy do momentu aż paksimadi będzie delikatnie brązowe. Następnie wyjmujemy i docinamy kromki do samego spodu. Jeszcze dosłownie na kilka minut do piekarnika i jest już gotowe.

Paksimadi smakuje najlepiej na następny dzień!

 

TU! przeczytasz post “Nie udawaj Greka! Czyli Jani na polskiej Wigilii”.

 

 

Greckie dania wegańskie i wegetariańskie. 10 najlepszych propozycji!… poniedziałek, 13 grudnia 2021

 

Jest taka znamienna scena w filmie „Moje wielkie, greckie wesele”, kiedy jeden z głównych bohaterów zostaje zaproszony na typowe greckie przyjęcie. Na informację, że jest wegetarianinem, pani domu z radością odpowiada: „Świetnie! W takim razie możesz spróbować mojej baraniny!”.

Co prawda od kiedy nagrano ten film, wiele w Grecji w tej kwestii się zmieniło. Ale mimo wszystko, dla wielu Greków pojęcie weganizm i wegetarianizm jest nadal abstrakcją.

Ujmując krótko. Grecy kochają jeść mięso. Ale z drugiej strony w tradycyjnej kuchni greckiej, jest wiele rewelacyjnych przepisów wegańskich i wegetariańskich. Jak to się dzieje? Według tradycji greckiego prawosławia w każdą środę oraz piątek powinno się pościć nie jedząc również nabiału. Post obowiązuje również w okresie przed Wielkanocą. A ponieważ Grecy bardzo szanują swoją tradycję, opracowali wiele postnych przepisów, które nie zawierają mięsa, a często również nabiału.

Warto spróbować, jeśli będziecie odwiedzać Grecję!

Oto moich 10 najlepszych dań wegańskich i wegetariańskich. Dopiszcie koniecznie w komentarzu jakie są Wasze typy!

 

  1. Sałatka po grecku!

Umówmy się… Z oczywistych względów musiałam zacząć właśnie od tego dania! Wystarczy na duże, niekształtne kawałki pokroić świeżego pomidora i ogórek. Kilka krążków cebuli, kilka oliwek. Do tego kilka kropli soku z cytryny, pokaźnej wielkości kawał fety, szczypta oregano. Całość koniecznie polać solidną ilością jak najlepszej oliwy. Niczego tu nie mieszamy. Już gotowe!  Niebo i zdrowie w gębie! To co najbardziej charakterystyczne dla Grecji, na jednym talerzu! Wasza wizyta w Elladzie nie może obyć się bez zjedzenia tradycyjnej sałatki po grecku!

 

  1. Gemista, czyli idealny obiad dla głodnego weganina.

Gemista (czyta się „jemista”) będzie idealnym, sycącym daniem obiadowym również dla wegan. Gemista to wydrążone pomidory oraz papryki, które faszeruje się ryżem. Całość z dodatkiem rzecz jasna oliwy oraz zestawu odpowiednich przypraw, zapieka się w piekarniku. Moim zdaniem jest to jedno z absolutnie najpyszniejszych dań kuchni greckiej w wydaniu wegańskim. Jak zrobić gemista, zobaczycie na TYM! filmiku.

 

  1. Palce lizać! Co za chleb!

Wystarczy najzwyklejszy chleb, a Grecy potrafią wyczarować z niego rewelacyjną przekąskę. Świeży chleb należy pokroić na grube kromki. Następnie skropić oliwą, ewentualnie sokiem z cytryny. Do tego oregano i sól morska. Taki chleb na trochę ląduje na grillu lub w piekarniku, a później… Nie można przestać jeść! Pasuje idealnie na przykład do sosu tzatziki. TU! znajdziesz przepis na idealne tzatziki.

 

  1. Najprawdziwsze skarby morza, czyli ryby i owoce morza. Propozycja dla peskatarian.

Grecja to kraj o największej ilości wysp w całej Europie i o najbardziej rozbudowanej linii brzegowej. Jest więc rajem dla pół-wegetarian oraz osób, które lubią rybi i owoce morza. Pod każdą postacią i w najróżniejszej formie. Z tego skarbu należy korzystać garściami, ponieważ w Grecji ryby i owoce morza smakują wyśmienicie! Nie ma nic pyszniejszego niż kalmary, krewetki czy też ośmiornica w upalny letni dzień i z greckim morzem w tle. A świeża ryba prosto z morza, to przecież samo zdrowie!

 

  1. Horta, czyli jadalna trawa.

Horta jest rodzajem jadalnej trawy. Przed podaniem najpierw się ją obgotowuje, następnie polewa sokiem z cytryny oraz oliwą. Można ewentualnie posypać oregano. Jest to potrawa, którą absolutnie musi spróbować każdy weganin oraz wegetarianin, który przyjeżdża do Grecji. Horta jest przepyszna, ale po pierwsze szalenie zdrowa! Jej odpowiednika raczej trudno szukać w Polsce.

 

  1. Cytrynowe ziemniaki w wersji greckiej.

Wydają się być banalne w smaku, ale w wersji greckiej potrafią bardzo zaskoczyć podniebienie. Najzwyklejsze ziemniaki Grecy robią zupełnie inaczej niż w Polsce, a odpowiednio podane mogą być również traktowane jako danie główne. W wersji greckiej zapieka się je w piekarniku w mieszance wody, oliwy oraz… koniecznie soku z cytryny. Do tego dla przykładu rozmaryn oraz sól morska i pyszne danie gotowe! Dokładny przepis jak zrobić takie ziemniaki, znajdziesz TU!

 

  1. Feta w cieście filo z polewą miodową. Co za smak!

To jest dopiero kulinarny hit! Słona feta w chrupiącym cieście filo lub w panierce z mąki, do tego polewa miodowa i jeszcze sezam. Bardzo ciekawe smakowo danie, które z pewnością urozmaici każdy posiłek. Smak głównych składników niby się wyklucza, ale paradoksalnie idealnie pasuje. Koniecznie spróbujcie będąc w Grecji. Nasz filmik z tym przepisem jest TU!

 

  1. Proszę o briam!

Briam to kolejne ciekawe danie, które stanowi rewelacyjną propozycję na pyszny obiad również dla wegan. Jest to rodzaj warzywnego gulaszu, w którego skład wchodzą dla przykładu ziemniaki, cukinia, bakłażan, czy też pomidory. Zestawienie warzyw może być tu oczywiście bardzo różne. Dokładny przepis na typowy grecki briam, jest TUTAJ!

 

  1. Grecja to również… fasolowy raj!

Tak jest! Szczególnie w dni postne Grecy uwielbiają najróżniejsze potrawy z fasoli. W najpopularniejszej wersji, jako danie obiadowe podaje się dużych rozmiarów białą fasolę w sosie pomidorowym. Bardzo często w pomidorowym sosie podaje się również fasolę szparagową, która w tej wersji też jest rewelacyjna. Niby znane, banalne składniki, ale w wydaniu greckim potrafią smakować zupełnie inaczej!

 

  1. Paksimadi, dla przykładu… pomarańczowe.

Paksimadi to rodzaj słodkiego sucharka. W jego składzie nie ma nabiału. Jest kilka różnych wersji smakowych tej słodkości, dlatego podczas robienia można testować różne smakowe połączenia. Ja najbardziej lubię paksimadi w wersji pomarańczowej. Świetna przekąska do kawy lub na drugie śniadanie. Nasz przykładowy przepis sprzed wielu lat na pomarańczowe paksimadi, jest TU!

 

Tak jak widzicie dań, które są rewelacyjne dla osób, które nie jedzą mięsa czy też nabiału jest w Grecji naprawdę sporo. Tu znajduje się tylko kilka przykładów moim zdaniem tych najciekawszych, najpyszniejszych i najbardziej zdrowych.

Czy będąc w Grecji jedliście ciekawe danie wegańskie czy też wegetariańskie? Jeśli tak, napiszcie w komentarzu!

 

 

 

Filmik kulinarny: ZIEMNIAKI NA SPOSÓB GRECKI… poniedziałek, 25 stycznia 2021

 

 

Ziemniaki raczej mocno nie kojarzą się z kuchnią grecką i nie wydaje się, że można ugotować z nich coś wielce ciekawego.

Pamiętam dobrze, że kiedy pierwszy raz spróbowałam ziemniaków zrobionych sposobem greckim, ja dosłownie byłam w szoku! Ich smak nie przypominał ani trochę typowych polskich ziemniaków, gotowanych w wodzie. Za pomocą kilku składników i dzięki zupełnie innemu sposobowi przyrządzania, ze zwykłych ziemniaków czaruje się w Grecji bardzo ciekawe danie lub też dodatek do obiadu.

Uwierzcie, że smak tak przygotowanych ziemniaków, bardzo was zaskoczy!

Robi się je bardzo prosto, a wszystkie potrzebne składniki dostaniecie również w Polsce. Sekretem zupełnie innego smaku są dwa składniki: sok z cytryny i musztarda. Ziemniaki przygotowywane w Grecji nie gotuje się, a piecze pod przykryciem w piekarniku. Jeśli będziecie je przygotowywać koniecznie zwróćcie uwagę, że te ziemniaki muszą piec się w piekarniku aż 1 godzinę 30 minut. A później… prawdziwy grecki smak, który z pewnością was zaskoczy!

 

Tutaj potrzebne składniki:

  • trzy, cztery ziemniaki
  • 100 ml oliwy
  • 50 ml soku z cytryny
  • łyżeczka musztardy
  • oregano
  • rozmaryn
  • suszony czosnek
  • sól + pieprz

A sam bardzo szybki przepis – w filmiku niżej! Smacznego!

 

 

 

 

TUTAJ! możesz zapoznać się z naszą ofertą wycieczek po wyspie Korfu.

TU! przeczytasz czym jest ouzo.

TU! znajduje się post o Zatoce Wraku na Zakintos.

TUTAJ! jest przepis na szybkie, jednogarnkowe greckie danie obiadowe – kleftiko.