Wiele greckich produktów dostępna jest obecnie w Polsce. Oliwa z oliwek, dobrej jakości feta, oliwki czy też greckie kosmetyki. Wciąż jednak jest to tylko niewielka liczba spośród wielu przepysznych, pachnących, pięknych czy też ciekawych rzeczy, które można kupić w Elladzie.
Jeśli udajecie się do Grecji na wakacje, warto zajrzeć do najzwyklejszego supermarketu. Pochodzić po sklepach przy centrum miasta. Lub też zapytać właściciela tawerny, czy nie sprzedaje przypadkiem swoich własnych produktów.
Co więc warto kupić sobie będąc w Grecji? Oto moja okrągła dziesiątka. Mam nadzieję, że przy wakacyjnych zakupach Wam pomoże.
1. FRAPPEDISER – czyli przyrząd do robienia wszelakiego typu zimnych kaw. Jest to jeden z podstawowych elementów wyposażenia absolutnie każdego greckiego domu. Frappediser wygląda jak niewielki blender i służy przede wszystkim do robienia greckiej kawy frappe. Może również posłużyć do innych rzeczy. Niektórzy przy pomocy frappedisera robią również owocowe koktajle, ponieważ to dość niepozorne urządzenie, ma w sobie dużo mocy. Jest do kupienia już od 5 euro, w każdym markecie, w dziale ze sprzętem do gospodarstwa domowego.
2. WINO – greckie wino nie jest w Polsce szczególnie popularne i trudno kupić je w naszych sklepach. Nie znaczy to jednak, że jest złej jakości. Każdy region Grecji, każda wyspa ma oczywiście swoje własne wino. I wszelkiego rodzaju wina dostępne są w każdym greckim sklepie. Niech nie zmyli Was ich cena. Już od 3 euro kupicie wino, w którym naprawdę można się zakochać. Ja ze świadomością, że ani trochę nie przepłacam, systematycznie je degustuje.
3. OLIWA Z OLIWEK – mimo, że nietrudno o nią w Polsce, jeśli wiecie że nie będziecie wracać z nadbagażem, radzę przywieźć sobie oliwę z Grecji. O naprawdę dobrą oliwę wcale jednak nie jest tak łatwo w każdym zwykłym sklepie. Jeśli zasmakowała Wam ta, którą jedliście w tawernie, warto zapytać o nią właściciela. Jest duże prawdopodobieństwo, że z chęcią Wam ją odsprzeda. Jak jednak rozpoznać tą najlepszą? Powinna być gęsta i przede wszystkim zielonkawa. Jeśli taką dostaniecie, jej smaku już nigdy nie zastąpi oliwa kupiona w zwykłym sklepie. Za około litrową butelkę kupioną bezpośrednio w tawernie, powinniście zapłacić około 6 euro.
4. KOSMETYKI KORRES – czyli wyroby najsłynniejszej, greckiej, kosmetycznej marki. Są już dostępne w Polskiej Sephorze. Więc dlaczego lepiej kupować je w Grecji? Tutaj potrafią być znacznie tańsze, poza tym w Grecji jest ich nieporównywalnie większy wybór. Są do kupienia w każdej greckiej aptece.
5. MASTIHA – ten dziwaczny w smaku grecki przysmak, zaciekawi każdego kogo interesuje kuchnia. Mastiha jest produktem typowo greckim. Wytwarzana jest z żywicy drzew, które rosną na wyspie Chios. Dodaje się ją do ciast i słodyczy, wytwarza się z niej również kosmetyki i leki. Mimo tego, że jest to bardzo tradycyjny i niezwykle popularny w Grecji przysmak, poza granicami Ellady jest niezwykle trudny do kupienia. Nie każdy smak mastihy lubi, ale fanów greckiej kuchni z pewnością co najmniej zaciekawi. Gdzie dostać mastihę w czystej postaci? Szukajcie w sklepach, w miejscach gdzie są przyprawy.
6. GRECKA KAWA – jest bardzo drobno mielona. Tylko z tak drobno zmielonej, można zrobić słynną kawę po grecku. Dostępnych marek jest wiele, ale każdy Grek doradzi tę, ze słynną papugą na opakowaniu.
7. DAMSKIE SANDAŁY – w letnich, greckich butach nietrudno się zakochać. Są przepiękne, a ich design jest niepowtarzalny. Na dodatek greckie buty są bardzo dobrej jakości. Jeśli chcecie zainwestować w naprawdę porządne i piękne sandały, Grecja jest do tego doskonałym miejscem. Szczególnie doradzam buty firmy Exe. Są nie do zdarcia i stanowią inwestycję na dobrych kilka lat.
8. OUZO – czyli trunek z typu „kocham, albo nienawidzę”. Myślę, że jednak warto zabrać choć małą butelkę ze sobą. Mimo tego, że ouzo ma swoich wielu wrogów, trzeba przyznać, jego smaku z niczym nie da się porównać. Z łatwością przypomni również gorące, greckie wakacje.
9. MYDEŁKO Z OLIWEK – w wersji najprostszej, beż żadnych zapachowych dodatków. Takie mydełka są małe, zielono – szare i zupełnie niepozorne. Pachną za to przecudownie i nie mają w sobie żadnej nieprzyjaznej skórze chemii. Żeby je znaleźć, czasem trzeba się trochę natrudzić, ponieważ w sklepach najczęściej kryją się na najniższych półkach. Warto jednak poszperać i przywieźć ich nawet kilka. Na pewno nie przepłacicie, bo jedno mydełko powinno kosztować około 70 centów.
10. ORZESZKI DO CHRUPANIA – czyli wszelkiego rodzaju orzechy w słonych otoczkach. Są również dostępne w Polsce, ale greckie naprawdę smakują znacznie lepiej. Ich różnorodność jest nieskończona. Są w Grecji tak popularne, że prócz supermarketów, dostępne są również w specjalnych sklepach, w których poza orzeszkami, sprzedawane jest wyłącznie wino, suszone owoce i nic więcej.
A CZEGO NIE WARTO KUPOWAĆ?
Feta – ta może nie przetrwać podróży do kraju. Poza tym, naprawdę bardzo dobrej jakości feta dostępna jest również w Polsce.
Ubrania – przez popularność sklepów sieciowych, raczej trudno jest w Grecji dostać ubrania, których nie można znaleźć w Polsce. Prócz letnich butów rzecz jasna ;)))
Oliwki – również bardzo dobrej jakości greckie oliwki dostępne są w Polsce.
Przyprawy typu oregano, tymianek, rozmaryn i liść laurowy – dlaczego nie opłaca się ich kupować? Ponieważ wszystkie te przyprawy można samodzielnie w Grecji nazbierać. Souveniry, za które nie trzeba płacić ? Tak! Ale o tym już w oddzielnym wakacyjnym poście.
Przeczytaj więcej na temat…
https://salatkapogreckuwpodrozy.pl/blog/2013/08/04/czym-jest-ouzo-i-dlaczego-nie-lubia-go-polacy/