Jeszcze za życia przyszło mi mieszkać w raju… poniedziałek, 19 kwietnia 2021

 

Korfu, Paleokastritsa, plaża św. Spirydona

 

Wszystko ma swoje plusy i minusy. Każdy kij ma dwa końca. Nic w życiu nie jest ani czarne, ani tylko białe. I tak jest dla mnie również w przypadku tego lockdownu.

 

Dokładnie 7 listopada ubiegłego już roku, cała Grecja została objęta bardzo restrykcyjnym lockdownem. Nie można przemieszczać się po wyspie i całym kraju, wychodzi się jedynie po wysłaniu smsa na policję, zamknięte zostały kawiarnie, tawerny, restauracje, a możliwość robienia zakupów znacznie ograniczona.

 

TU! przeczytasz aktualne informacje na temat sezonu 2021 w Grecji.

 

Od tego czasu nie przemieszczamy się dalej niż jakieś 3 – 5 km od naszego domu.

Kiedy w zeszłym tygodniu zostało wprowadzone delikatne poluzowanie lockdownu, które umożliwia przemieszczanie się po wyspie w soboty i niedziele, cieszyłam się jak małe dziecko! I tak w sobotę wybraliśmy się w „podróż”, która była moją najdłuższą wyprawą od początku listopada. Trwała całe 25 minut, przebyliśmy jakieś 20 kilometrów. Piszę to śmiejąc się przez łzy, ale kiedy dojechaliśmy do Paleokastritsy, ja po prostu czułam jak ulatnia się ze mnie cały gniew, cały stres, wszystko co złe.

Kiedy jest sezon wakacyjny, w Paleokastritsy jestem co drugi dzień, a często codziennie. To tam udajemy się przede wszystkim w rejsy po grotach.  Z ręką na sercu… Znam każdą skałę tego wybrzeża, każdy zakamarek, Paleokastritsę znam jak własną kieszeń. Byłam w tym  miejscu najpewniej tysiąc razy.

Kiedy w tę sobotę przyjechaliśmy po tak długiej przerwie, tego słonecznego dnia, wczesnej greckiej wiosny, miałam wrażenie że wszystko to widzę pierwszy raz. Słońce, które delikatnie odbija się od powierzchni wody. Ten niesamowity turkus, który miejscami przechodzi w drogocenny szmaragd. To jak szumiąc pienią się na biało fale. Jak pięknie miodowy jest tu piasek. Jeden wielki, błogi, otulający mnie spokój. Tego dnia na plaży św. Spirydona nie było prawie nikogo, poza jedną młodą parą i medytującą na środku plaży kobietą. Poczułam się dokładnie tak, jakbym weszła do raju.

 

 

Ukłucie zimna w stopy, kiedy wchodzi się do wyziębionej przez zimowe miesiące wody, budzi całe ciało, razem z mózgiem i najpewniej duszą. Dzięki temu uczuciu zimna, człowiek jakby otwiera oczy i widzi wszystko raz jeszcze, ale dużo bardziej intensywnie i wyraźnie. Kilka kroków do przodu i jestem po pas w wodzie. Wokół mnie ten mieniący się szmaragd. Później jeden głęboki wdech i już płynę. Jest bardzo zimno, ale czuję, że to zimno jest przyjemne, hartuje mnie, jest dla mnie dobre.

Pływając tam, tego właśnie dnia poczułam się jakbym fruwała w szmaragdowych chmurach. I każdą część wybrzeża, którą widziałam tyle razy, zobaczyła po raz pierwszy. Dużo bardziej wyraźnie, niż te setki poprzednich razy.

To był najpiękniejszy dzień od początku listopada. Sięgam pamięcią głębiej i myślę, że to był jeden z najpiękniejszych dni być może nawet kilku lat. Jeden z takich, które wdrukowują się w pamięć już na zawsze. I wraca się do nich, żeby choć we wspomnieniach przeżyć to raz jeszcze.

Nigdy nie byłoby tego dnia, gdyby nie zamknięcie. Nigdy nie zobaczyłabym tego miejsca, tak jak właśnie wtedy. Być może nigdy nie wpadłabym na to, żeby pojechać tam raz jeszcze, bo przecież byłam tam kilka setek razy.

Kolejna lekcja się powtarza. Kolejny raz o sobie przypomina. Żyjemy tylko i wyłącznie tu i teraz. Nic przed i nic po, nie ma większego znaczenia.

 

TUTAJ! przeczytasz o najpiękniejszych plażach Korfu.

 

 

 

 

Wakacje w Grecji w sezonie 2021. Co już wiemy?… poniedziałek, 5 kwietnia 2021

 

 

Kiedy 7 listopada 2020 roku rozpoczynał się lockdown Grecji, miał trwać jedynie do końca miesiąca. Całość “nieco” się przedłużyła, bo lockdown trwa nadal w najlepsze i najpewniej będzie zdejmowany dopiero po greckiej Wielkanocy, która w tym roku przypada na pierwsze dni maja. Mówimy więc o prawie siedmiu miesiącach bardzo restrykcyjnego zamknięcia.

 

Co dzieje się w Grecji teraz?

Od momentu, kiedy ogłoszono zamknięcie Grecji nie możemy wyjeżdżać poza regiony, w których mieszkamy. Z domów wychodzimy po wysłaniu smsa na policję, w ważnych sprawach, takich jak: wizyta u lekarza, apteka, ważne zakupy, uprawianie sportu. W zależności od regionu Grecji czynne są lub też nie fryzjerzy oraz kosmetyczki. Sklepy, które sprzedają mniej ważne rzeczy, działają w takim systemie, że zamawiamy przez internet, a dany produkt możemy jedynie odebrać nie przekraczając progu sklepu.  Kawiarnie i restauracje mogą sprzedawać swoje produkty tylko na wynos. Na cztery spusty pozamykane są kina, teatry, siłownie.

 

Co w praktyce oznacza takie funkcjonowanie?

Dla mnie najgorsze jest to, że od pierwszej połowy listopada nie jesteśmy w stanie wyjechać z Korfu na ląd. Wyjazd do innej części Grecji bez ważnego powodu jest niemożliwy. Nie możemy odwiedzić moich teściów w Kavali, czy też przyjaciół w Atenach. Tak naprawdę nie możemy nawet swobodnie przemieszczać się po wyspie. Wyjazd na przykład do znajomego, który mieszka w innej części Korfu, może kosztować mandat w wysokości 300 €. Za każdym wyjściem, nawet żeby wynieść śmieci, trzeba pamiętać o wysłaniu smsa na policję. Galeria handlowa? Ja już nawet nie pamiętam czym taki obiekt jest…

 

Jaka jest w Grecji sytuacja związana z COVID-19?

Mimo tak restrykcyjnego lockdownu liczba zakażonych od stycznia tego roku cały czas mocno rośnie. Grecja liczy około 10 mln mieszkańców. Obecnie wirusem zakażonych było lub nadal jest około 270 tys. osób, zmarło około 8 tys. osób. Pierwszą dawkę szczepionki przyjęło 10% obywateli, natomiast podwójną dawkę szczepionki – 6%.

Grecki lockdown jest jednym z najbardziej restrykcyjnych w całej Europie. Dlaczego? Dla Grecji przemysłem ciężkim jest turystyka, w której pracuje co piąty Grek! Grecja bez turystyki ekonomicznie nie funkcjonuje. Tak ostry lockdown jest więc być może po to, aby Grecja ponownie była jedną z najbezpieczniejszych destynacji w nowym sezonie 2021.

 

Jakie są plany na nadchodzący sezon? Co już wiemy?

Zgodnie z zapowiedzią greckiego ministra turystyki Harry’ego Theocharisa, Grecja otwiera się dla turystów z dniem 14 maja 2021. I od tej daty przyjazdy do Grecji w celach turystycznych mają być znacznie ułatwiane. Co będzie trzeba zrobić, aby przyjechać do Grecji na wakacje? Trzeba spełnić jeden z trzech warunków:

1) negatywny wynik testu wykonany na nie dłużej niż 72 h przed przybyciem

2) podwójna dawka szczepienia

3) bycie ozdrowieńcem.

Po przybyciu do Grecji turyści nie będą przechodzić kwarantanny. Na lotniskach będą przeprowadzane również wyrywkowe dodatkowe rapid testy.

Choć najpewniej uznawane będą testy PCR oraz testy antygenowe, wciąż czekamy na oficjalne potwierdzenie tej informacji. Bez szczepień oraz testów będą mogły przylatywać osoby, które przechodziły wirusa w okresie nie przekraczającym sześciu miesięcy. Możemy się spodziewać, że żadne z wymagań nie będzie dotyczyć dzieci poniżej 10 roku życia.  

To wiemy na chwilę obecną. Przeczesałam sporą część polskiego i greckiego internertu. Na bardziej szczegółowe informacje – jeszcze czekamy.

 

Czy w sezonie będzie wszystko działać względnie normalnie?

Zgodnie z zapowiedziami możliwość przemieszczania się po Grecji ma wrócić po greckiej Wielkanocy (ta przypada na sam początek maja). Mniej więcej w tym samym czasie otworzą  się kawiarnie, tawerny i restauracje z zachowaniem obostrzeń. W sezonie wszystko powinno zatem działać względnie normalnie oczywiście z zachowaniem pewnych restrykcji (na przykład zachowanie odległości). Raczej do samego końca wakacji nosić będziemy maseczki.

 

Jakie nastawienie odnośnie nowego sezonu mają Grecy?

Różne. Zależy od osoby i wielu różnych czynników. Złą wiadomością jest uniemożliwienie wakacyjnych wyjazdów dla osób z Wielkiej Brytanii, aż do samego końca czerwca. To potężny cios nie tylko dla Grecji, bo Brytyjczycy są ważnym turystycznym klientem również w Hiszpanii, we Włoszech czy też w Portugalii. Na Korfu to właśnie Brytyjczyków każdego roku jest najwięcej.

Wszyscy zmęczeni są już tak długo trwającym lockdownem, tym że niczego nie możemy być na sto procent pewni i również tym, że nadal jest wiele znaków zapytania. Kończąc sezon 2020 Grecja turystyka straciła 80% swojego standardowego dochodu! Nowy sezon 2021 już zaczynamy z opóźnieniem i czekają nas kolejne restrykcje. Jednak w turystyce, jak wszędzie,  funkcjonuje stara jak świat zasada: raz pod wozem, raz na wozie! Nigdy nie ma tu sytuacji constans. To co najgorsze mamy już za sobą. Teraz pozostaje jedynie… krok za krokiem, konsekwentnie się odradzać!

TUTAJ! sprawdzisz ofertę naszych wycieczek i rejsów po Korfu.

TU! sprawdzisz mój przewodnik po Korfu.

TUTAJ! przeczytasz, kiedy najlepiej przylecieć na Korfu.

TU! przeczytasz o tym, którą miejscówkę wybrać na Korfu.

TU! przeczytasz o plażach Korfu.