Wakacje w Grecji w sezonie 2021. Co już wiemy?… poniedziałek, 5 kwietnia 2021

 

 

Kiedy 7 listopada 2020 roku rozpoczynał się lockdown Grecji, miał trwać jedynie do końca miesiąca. Całość “nieco” się przedłużyła, bo lockdown trwa nadal w najlepsze i najpewniej będzie zdejmowany dopiero po greckiej Wielkanocy, która w tym roku przypada na pierwsze dni maja. Mówimy więc o prawie siedmiu miesiącach bardzo restrykcyjnego zamknięcia.

 

Co dzieje się w Grecji teraz?

Od momentu, kiedy ogłoszono zamknięcie Grecji nie możemy wyjeżdżać poza regiony, w których mieszkamy. Z domów wychodzimy po wysłaniu smsa na policję, w ważnych sprawach, takich jak: wizyta u lekarza, apteka, ważne zakupy, uprawianie sportu. W zależności od regionu Grecji czynne są lub też nie fryzjerzy oraz kosmetyczki. Sklepy, które sprzedają mniej ważne rzeczy, działają w takim systemie, że zamawiamy przez internet, a dany produkt możemy jedynie odebrać nie przekraczając progu sklepu.  Kawiarnie i restauracje mogą sprzedawać swoje produkty tylko na wynos. Na cztery spusty pozamykane są kina, teatry, siłownie.

 

Co w praktyce oznacza takie funkcjonowanie?

Dla mnie najgorsze jest to, że od pierwszej połowy listopada nie jesteśmy w stanie wyjechać z Korfu na ląd. Wyjazd do innej części Grecji bez ważnego powodu jest niemożliwy. Nie możemy odwiedzić moich teściów w Kavali, czy też przyjaciół w Atenach. Tak naprawdę nie możemy nawet swobodnie przemieszczać się po wyspie. Wyjazd na przykład do znajomego, który mieszka w innej części Korfu, może kosztować mandat w wysokości 300 €. Za każdym wyjściem, nawet żeby wynieść śmieci, trzeba pamiętać o wysłaniu smsa na policję. Galeria handlowa? Ja już nawet nie pamiętam czym taki obiekt jest…

 

Jaka jest w Grecji sytuacja związana z COVID-19?

Mimo tak restrykcyjnego lockdownu liczba zakażonych od stycznia tego roku cały czas mocno rośnie. Grecja liczy około 10 mln mieszkańców. Obecnie wirusem zakażonych było lub nadal jest około 270 tys. osób, zmarło około 8 tys. osób. Pierwszą dawkę szczepionki przyjęło 10% obywateli, natomiast podwójną dawkę szczepionki – 6%.

Grecki lockdown jest jednym z najbardziej restrykcyjnych w całej Europie. Dlaczego? Dla Grecji przemysłem ciężkim jest turystyka, w której pracuje co piąty Grek! Grecja bez turystyki ekonomicznie nie funkcjonuje. Tak ostry lockdown jest więc być może po to, aby Grecja ponownie była jedną z najbezpieczniejszych destynacji w nowym sezonie 2021.

 

Jakie są plany na nadchodzący sezon? Co już wiemy?

Zgodnie z zapowiedzią greckiego ministra turystyki Harry’ego Theocharisa, Grecja otwiera się dla turystów z dniem 14 maja 2021. I od tej daty przyjazdy do Grecji w celach turystycznych mają być znacznie ułatwiane. Co będzie trzeba zrobić, aby przyjechać do Grecji na wakacje? Trzeba spełnić jeden z trzech warunków:

1) negatywny wynik testu wykonany na nie dłużej niż 72 h przed przybyciem

2) podwójna dawka szczepienia

3) bycie ozdrowieńcem.

Po przybyciu do Grecji turyści nie będą przechodzić kwarantanny. Na lotniskach będą przeprowadzane również wyrywkowe dodatkowe rapid testy.

Choć najpewniej uznawane będą testy PCR oraz testy antygenowe, wciąż czekamy na oficjalne potwierdzenie tej informacji. Bez szczepień oraz testów będą mogły przylatywać osoby, które przechodziły wirusa w okresie nie przekraczającym sześciu miesięcy. Możemy się spodziewać, że żadne z wymagań nie będzie dotyczyć dzieci poniżej 10 roku życia.  

To wiemy na chwilę obecną. Przeczesałam sporą część polskiego i greckiego internertu. Na bardziej szczegółowe informacje – jeszcze czekamy.

 

Czy w sezonie będzie wszystko działać względnie normalnie?

Zgodnie z zapowiedziami możliwość przemieszczania się po Grecji ma wrócić po greckiej Wielkanocy (ta przypada na sam początek maja). Mniej więcej w tym samym czasie otworzą  się kawiarnie, tawerny i restauracje z zachowaniem obostrzeń. W sezonie wszystko powinno zatem działać względnie normalnie oczywiście z zachowaniem pewnych restrykcji (na przykład zachowanie odległości). Raczej do samego końca wakacji nosić będziemy maseczki.

 

Jakie nastawienie odnośnie nowego sezonu mają Grecy?

Różne. Zależy od osoby i wielu różnych czynników. Złą wiadomością jest uniemożliwienie wakacyjnych wyjazdów dla osób z Wielkiej Brytanii, aż do samego końca czerwca. To potężny cios nie tylko dla Grecji, bo Brytyjczycy są ważnym turystycznym klientem również w Hiszpanii, we Włoszech czy też w Portugalii. Na Korfu to właśnie Brytyjczyków każdego roku jest najwięcej.

Wszyscy zmęczeni są już tak długo trwającym lockdownem, tym że niczego nie możemy być na sto procent pewni i również tym, że nadal jest wiele znaków zapytania. Kończąc sezon 2020 Grecja turystyka straciła 80% swojego standardowego dochodu! Nowy sezon 2021 już zaczynamy z opóźnieniem i czekają nas kolejne restrykcje. Jednak w turystyce, jak wszędzie,  funkcjonuje stara jak świat zasada: raz pod wozem, raz na wozie! Nigdy nie ma tu sytuacji constans. To co najgorsze mamy już za sobą. Teraz pozostaje jedynie… krok za krokiem, konsekwentnie się odradzać!

TUTAJ! sprawdzisz ofertę naszych wycieczek i rejsów po Korfu.

TU! sprawdzisz mój przewodnik po Korfu.

TUTAJ! przeczytasz, kiedy najlepiej przylecieć na Korfu.

TU! przeczytasz o tym, którą miejscówkę wybrać na Korfu.

TU! przeczytasz o plażach Korfu.

 

 

 

 

Podsumowanie sezonu 2020. Co działo się za kulisami?… niedziela, 18 października 2020

 

Czy jeszcze widać, że to ja?

 

Przetrwaliśmy sezon 2020 w turystyce. Ten fakt, jest dla mnie wielkim powodem do dumy. Standardowo, każdy sezon pracy na Korfu zaczynamy pod koniec kwietnia i pracujemy prawie do ostatnich dni października. W tym roku mogliśmy pracować dopiero po kilku pierwszych dniach lipca, a nasza praca niespodziewanie zakończyła się z początkiem października. W plecy mieliśmy więc połowę sezonu. Z powodu panującej pandemii w tym roku na Korfu przyleciało o 80% turystów mniej, w porównaniu do lata ubiegłego. Na wyspie mówi się, że sytuację uratowali Brytyjczycy i właśnie… Polacy, których w porównaniu do innych narodowości od początku sezonu, do końca września,  było naprawdę wielu. Mimo wszystko, spora liczba dużych hoteli, przez całe lato pozostała zamknięta. I nawet jeśli liczba turystów z Polski w porównaniu do innych narodowości była duża, to i tak w porównaniu do lat ubiegłych, była to ilość szczątkowa.

Restrykcją, która podczas tego sezonu była dla nas najcięższa to prawo,  według  którego w busach, autobusach oraz na statkach rejsowych, a nawet w niewielkich motorówkach i w taksówkach, mogliśmy zabierać jedynie 65% turystów. W znacznej mierze zarówno busy do samych transferów, jak i autobusy wycieczkowe musiały być w puste. Straty pracy w takich warunkach, łatwo przekalkulować. A straty dla całej greckiej turystyki, są  tego lata przerażające. Kolejnym utrudnieniem tego sezonu naszej pracy na Korfu, było zamknięcie granicy między Grecją, a Albanią. Nie mogliśmy więc działać z wycieczką do Albanii, która wśród polskich turystów cieszy się zawsze ogromną popularnością. Nikt nie przewidywał, że podczas tego sezonu będziemy musieli zmagać się z aż takimi trudnościami. Choć zdaje sobie sprawę, że i tak wielkim pozytywem jest to, że w ogóle mogliśmy pracować. Najgorszy scenariusz zakładał coś zupełnie innego.

Są takie sytuacje, których nie można zmienić. Nie da się zrobić niczego innego, jak się do nich dostosować. I to im szybciej, tym lepiej.

 

TU! przeczytasz na temat kuchni Korfu.

 

Greków kojarzy się zazwyczaj z lekkoduchami, którzy prawo bardziej intepretują niż przestrzegają. Podczas pandemii, ten stereotyp zupełnie się nie sprawdził. Zwłaszcza w samym środku tego szalonego sezonu, co chwilę mieliśmy kontrole. Kontrolowane były szczególnie wycieczki na statkach rejsowych. Jeśli na statku rejsowym policja portowa znalazła kogoś bez maseczki, kara dla tej osoby wynosiła 150 € i tym samym dla właściciela statku 2 tysiące €. Nie sposób kontrolować nieustannie wszystkich pasażerów. Kar nazbierało się więc sporo. W sierpniu sytuacja dotycząca wycieczek rejsowych wisiała już na włosku. Kilka razy właściciele statków wycieczkowych, grozili strajkiem lub definitywnym zakończeniem pracy w tym sezonie. Zwyczajnie nie byli w stanie sprostać tak surowym restrykcjom i nakładanym ciągle karom finansowym.

 

TU! przeczytasz o tym, co to jest „mati”.

 

Na to wszystko nałożył się totalny chaos informacyjny, ciągle zmieniające się prawo i coraz to inne restrykcje. Dodatkowo stres i napięcie. Myślę, że dla wielu osób sam fakt, że pracuje się w dobie pandemii z ludźmi z różnych części świata, był dodatkowym stresem.

Mimo wszystko, udało nam się! Po prostu zagryźliśmy zęby i postanowiliśmy, że będziemy pracować tyle, ile jest nam dane, najlepiej jak możemy w zaistniałych warunkach. Ostatecznie dostosowując się do wszystkiego co nowe, już po pierwszym przylocie naszych turystów z Polski, pracowaliśmy prawie codziennie, do momentu kiedy zmieniło się prawo. Od trzeciego października każdy turysta lecący do Grecji z Polski musi wykonywać test na koronawirusa. Co zrozumiałe, znaczyło to zakończenie dla nas i tak bardzo krótkiego sezonu letniego. Działaliśmy więc jedynie przez połowę sezonu, z wiele mniejszą liczbą turystów, bez jednej z najpopularniejszych wycieczek, dodatkowo dostosowując się do surowych obostrzeń. Pracowaliśmy przez dany nam czas na maksymalnych obrotach, ale myślę, że to również przez pomoc siły wyższej, udało się nam otrzymać jedną trzecią dochodu w stosunku do ubiegłego lata i tym samym uratowaliśmy nasz sezon. Przetrwaliśmy, myślę najgorsze. A to co nas nie zniszczyło, teraz nas tylko wzmacnia.

 

TUTAJ! przeczytasz o najpiękniejszej plaży na Zakinthos – Zatoce Wraku.

 

Jakie są prorokowania na nadchodzące lato 2021? Raczej nie ma co liczyć na to, że już w przyszłym roku, sytuacja w greckiej turystyce wróci zupełnie do stanu sprzed roku 2020. Z pewnością jednak nie będzie tak ciężko, jak tego lata. To co najgorsze, mamy już za sobą. Na Korfu mówi się o tym, że latem 2021 będzie od 60% do maksymalnie 80% turystów w porównaniu do lata 2019. Czy znikną wszystkie restrykcje? Trudno to przewidzieć. Ale raczej nastawiamy się, że również w przyszłym roku, podczas podróżowania będziemy musieli bardzo dbać o nasze zdrowie. I tak krok po kroku… Stopniowo świat będzie wracał do normalności.