Z CYKLU: zacznij lekko poniedziałek – BURANI – najbardziej szokujące święto Grecji… poniedziałek, 21 marca 2016

Obchody burani w Tirnavos

Obchody burani w Tirnavos

W tym roku Wielkanoc obchodzona jest w Grecji wyjątkowo późno – Wielka Niedziela przypada na 1-go maja. Tydzień temu zakończył się hucznie obchodzony w Elladzie karnawał i tym  samym rozpoczął się Wielki Post. Natomiast w ubiegły poniedziałek obchodzono święto zwane Kathara Deftera (czyli „Czysty Poniedziałek”). Podczas typowych obchodów tego święta, Grecy całymi rodzinami udają się na łono natury. Jedzą postne potrawy i puszczają latawce. Ten uroczy zwyczaj puszczania latawców w zwiastujący wiosnę poniedziałek, jest najbardziej charakterystycznym elementem Kathara Deftera. Jednak w zależności od regionu, obchody tego szczególnego dnia mogą znacznie się różnić.

W miasteczku Galaksidi (o samym Galaksidi przeczytasz TU!) organizowane są bitwy na mąkę, nazywane alevropolemos. Moją relację z jednej z mącznych bitew znajdziesz TUTAJ! Natomiast klikając TU! możesz przeczytać mój artykuł dla „Poznaj Świat”, który jakiś czas temu znalazł się w internetowym archiwum.  A zaglądając TUTAJ! przeczytasz post, na temat obchodzenia Kathara Deftera w miejscowości Distomo, gdzie tego dnia również dzieje się wiele ciekawego. Przebrani w kozie skóry mieszkańcy, tańczą na rynku potrząsając przy tym wielkimi dzwonami. Jak widać obchody Kathara Deftera to szalenie ciekawy temat. Natomiast jest pewne miejsce w Grecji, gdzie obchody tego dnia są nie tyle nawet ciekawe, co wprost – szokujące…

Co prawda… Teoretycznie… Planowałam nawet i jechać, ale… Hmmm… Przyznam, że trochę się po prostu boje… Ale… Zacznijmy od samego początku…

W niewielkiej miejscowości o nazwie Tirnavos w środkowej Grecji, co roku od ponad dwustu lat organizowane jest święto nazywane  burani. Tego dnia gromadząc się w głównej części miasta, w wielkim kotle  mieszkańcy gotują postną,  szpinakową zupę, od której powstała nazwa tego święta. Przebrani w karnawałowe stroje tańczą, śpiewają, bawią się. Co w tym szokującego? W tym co prawda  jeszcze nic… Głównym motywem świętowania, nie jest jednak szpinakowa zupa, a… penis! Tego dnia wszystko, dosłownie wszystko przybiera w Tirnavos kształt penisa. Pączki, czekoladki, lizaki, butelki z uzo i tsipuro, breloczki, gwizdki i najróżniejsze gadżety. Kilku mężczyzn ze sztucznymi penisami o gigantycznych rozmiarach, wędruje po głównej części miasta, na każdym kroku pozwalając sobie na daleko idące żarty. Tego dnia do Tirnavos zjeżdżają się Grecy z całej Ellady. Jednak każdy, kto podczas Kathara Deftera znajdzie się w Tirnavos musi zdawać sobie sprawę, z tego co go tam spotka i powinien koniecznie  uzbroić się w solidną porcję dystansu do wszystkiego co się dzieje. Wszędzie słychać ludowe przyśpiewki o zbereźnych tekstach, co chwile ktoś wykrzykuje erotyczne wierszyki lub radośnie wymachuje sztucznym penisem. Co roku w greckiej telewizji pojawiają się relacje z obchodów świętowania, a ja za każdym razem kiedy je widzę, szczerze współczuje relacjonującym obchody burani dziennikarkom.

Skąd jednak wzięło się w Tirnavos takie szokujące święto? Dokładnych korzeni nie ustalono. Ale najbardziej prawdopodobna wersja mówi o tym, że święto ustanowił jeden z ówczesnych sułtanów (Grecja była wtedy pod panowaniem tureckim). Region, w którym znajduje się Tirnavos w XVIII wieku został zdziesiątkowany przez epidemie i żeby zwiększyć przyrost naturalny zostało wprowadzone święto płodności. Co prawda dawniej udział kobiet w tym świętowaniu był surowo wzbroniony, ale dziś o tym zakazie nikt już nawet nie pamięta.

Burani jest świętem  szokującym, ale przede wszystkim jest szczególnie ciekawym przykładem jak barwnie mieszają się w Grecji różne tradycje. Kathara Deftera, to z założenia święto kościelne. I choć kościół przymyka oko na to, co tego dnia dzieje się w Tirnavos, to wciąż głównym daniem jest postna zupa.  To jak dziś wyglądają obchody burani, to przykład ludowej, regionalnej tradycji. Co jednak najbardziej ciekawe to fakt, że wiele elementów które przewija się podczas obchodów nie tylko burani w Tirnavos,  ale również podczas alevropolemos w Galaksidi, czy też tańców  w kozich skórach w Distomo, to wciąż żywy wpływ starożytnych świąt ku czci Dionizosa. Gdzie kontretnie kryją się te wpływy? Podczas  świętowania ku czci Dionizosa lub też Pana, starożytni Grecy przebierali się właśnie w kozie skóry, a takie przebrania w obchodach tych trzech  świąt pojawiają się bardzo często. Wątki erotycznę są tu na każdym kroku. Wino leje się strumieniami  i jak podczas starożytnych świąt dionizyjskich wszyscy tańczą, bawią się i śpiewają na całego.

Co prawda mówią, że ciekawość, to pierwszy stopień do piekła. Ale pewnie, któregoś dnia wybiorę się do Tirnavos w czasie Kathara Deftera, bo muszę zobaczyć to na własne oczy.

Jak wygląda świętowanie burani w Tirnavos? Przymrużcie oczy, nabierzcie trochę dystansu i zobaczcie sami…

Sałatka po grecku TV – odc. 6: ZUPA SZPINAKOWA – w odsłonie greckiej

      Wiem, wiem… Zupa szpinakowa – brzmi niekoniecznie ciekawie. Sama również długo głowiłam się na tym, dlaczego Jani tak bardzo uparł się, żeby przygotować o niej filmik. Jednak kiedy prawdziwy Grek się na coś uprze, to nie ma siły żeby nie postawił na swoim.  Swoją drogą zaciekawiło mnie, jaki smak może mieć zupa szpinakowa w wersji greckiej. Spróbowałam raz. I bez cienia wątpliwości przyznałam, że będzie to doskonały materiał na nasz kolejny filmik.
     Ta zupa jest idealną propozycją dla wszystkich, którzy są wegetarianami lub weganami, ponieważ nie ma tam mięsa, ani żadnych produktów pochodzenia zwierzęcego . Oto i składniki: szpinak, szczypior, koperek, czosnek, ryż, oliwa z oliwek, sól oraz pieprz.Zazwyczaj podaje się ją z ćwiartkami cytryny, których sokiem należy skropić zupę, oraz fetą polaną oliwą z oliwek.
      Tym razem filmik mieliśmy przyjemność nagrywać w domu Sałatki, w czasie naszego pobytu jeszcze przed Świętami. Nie da się ukryć – było to zadanie wyjątkowo trudne, ponieważ wszyscy  wchodzili w kadr, jakby zapominając o tym, że mają pozostać anonimowi. Zapraszamy na filmik! Ale najpierw, zajrzyjmy na typowy grecki targ. Ten dzień był prześliczny – było tak słonecznie…
ZUPA SZPINAKOWA: