Z CYKLU: zacznij lekko poniedziałek – Człowiek jest trochę jak roślina. Żeby żyć potrzebuje promieni słońca… poniedziałek, 7 marca 2016

Co prawda, na tę kalendarzową trzeba jeszcze trochę poczekać. Ale już od dobrych kilku dni w Grecji na całego czuć wiosnę. Nagle zrobiło się tak niesamowicie słonecznie, że nie można wysiedzieć w domu. Coraz częściej widzę, jak na balkonach wietrzą się dywany. To znak, że już za jakiś czas będą chowane głęboko do szaf, a po zimie nie będzie nawet śladu. Kawiarnie i kawiarenki w środku są zupełnie puste, bo każdy z kawą siedzi na zewnątrz. Co chwilę widzę, jak ktoś dłubie w swoim ogródku. Za moim oknem już zakwitło nasze drzewo wiśni. To ewidentne znaki,  że już trwa jeden z moich ulubionych okresów w całym roku – sam początek wiosny. W Grecji takie zmiany sezonów są dużo bardziej  wyraziste.

Wczoraj obudziłam się przed dzwonkiem budzika. Słońce wdzierające się do sypialni było tak ostre, że już chciałam być na zewnątrz. Ptaki śpiewały tak głośno, że nie dało się spać. Co prawda w moim rytmie dnia nic szczególnie się nie zmieniło, ale teraz podwójnie wszystkiego mi się chce. Mam taką trochę niezrozumiałą ochotę wymyć wszystkie okna i zrobić wielkie pranie. Kupić kilka roślinek i jakąś nową sukienkę, która cała będzie kolorowa. Upiec ciasto. Pojechać gdzieś nieco dalej. Bardzo się cieszę, bo u nas zbliża się okres, w którym będzie dziać się wiele ciekawego. Między innymi, już w ten weekend przyjeżdża Olivka z Pieprzem.

Obserwując mój stan tak sobie myślę, że człowiek jest trochę jak roślina. Żeby żyć potrzebuje słońca. I kiedy nagle jest go więcej, zaczyna się to co najfajniejsze. Wszystkiego się po prostu – chce.

 

Z CYKLU: Jadę do Grecji na wakacje – Za co kocham lato… poniedziałek, 14 września 2015

    

     Jest połowa września. Co prawda  robi się trochę chłodniej i są dni, kiedy pada. Dla mnie jednak wrzesień, a nawet początek października, to wciąż  lato. Nadal  jest bardzo ciepło. Nadal można pływać i plażować, popijając  cappuccino freddo. Uwielbiam lato! Bez dwóch zdań, to moja ulubiona pora roku. Na całe szczęście w Grecji wciąż można się nim cieszyć. Dziś kilka powodów, przez które w lecie jestem zakochana…

***

SŁOŃCE… Wygrzewanie się na      słońcu i dostarczanie sobie potężnej dawki witaminy D jest jedną z      najprostszych i najfajniejszych czynności, jakie można w życiu robić. To  właśnie słońce dostarcza nam pozytywnej energii. Dlatego  latem czujemy się psychicznie i fizycznie lepiej. Więcej na temat pozytywnego wpływu witaminy D przeczytasz TU!

PŁYWANIE W MORZU… Pływanie to jedna   z moich ulubionych aktywności fizycznych. Pływać, to dla mnie trochę jakby      latać.  Uwielbiam pływać, plażować,  przebywać nad morzem. Gapić się na wodę. Słuchać dźwięku fal. Od    dzieciństwa moim marzeniem było mieszkać tuż przy morzu. Teraz nie dość,      że mieszkam  przy samej plaży, to  pracując też jestem przy lub na morzu.  Nie mogło być lepiej! A latem… morze      prezentuje się w swoim najpiękniejszym wydaniu!

SPACEROWANIE NA BOSO PO PLAŻY…      Zadziwiające, że najlepsze sposoby na relaks, są najprostsze! Dla mnie      jednym z nich  jest spacerowanie na      boso po plaży. Dokładnie na linii, gdzie bose stopy delikatnie muskają      pieniące się fale. Do tego widok na powoli zachodzące słońce… Jak dla mnie      najprostszy sposób na zapomnienie o wszystkich  mniejszych i większych problemach.

OWOCE MORZA… Ryby i owoce      morza… Lampka białego wina i sałatka. To jest mój ulubiony zestaw na      obiad. Zdrowy, niezwykle smaczny. Smakuje tak dobrze, rzecz jasna, przede      wszystkim latem.

OWOCE… Mango. Melony.      Pomarańcze. Brzoskwinie. Grejpfruty. Wiśnie. Czereśnie. Truskawki. Arbuzy.      Tu zdaje się, że nie trzeba dodatkowego wyjaśnienia. W miesiącach letnich      są oczywiście najsmaczniejsze. Mają też najwięcej witamin, co dodatkowo      bardzo pozytywnie wpływa na nasze codzienne funkcjonowanie.

INTENSYWNE KOLORY… Lato musi      być kolorowe! A te najbardziej intensywne  kolory najlepiej prezentują się w ostrym      słońcu. Latem podobają mi się nawet żarówiaste odcienie. Od czasu do      czasu, zwłaszcza kiedy jestem zmęczona lub nie mam dobrego nastroju,      wkładam moją magiczną różową sukienkę. Kiedy tylko mam ją na sobie, od      razu niesamowicie poprawia mi się nastrój.

LETNIA LEKKOŚĆ BYTU… Wakacje,      dłuższe dni, znacznie więcej słońca. Świeże warzywa, owoce i te intensywne      kolory. Latem żyje się po prostu jakby lżej.

 

A czyżby w Polsce powoli zaczynała się jesień? Żebyście tylko nie zrozumieli mnie źle, bo i jesień też jest fantastyczna! A o tym jak prezentuje się Grecja jesienią –  to już w jesiennym poście.

A co Wy najbardziej lubicie w lecie? Piszcie koniecznie w komentarzach!