Z Izą “spotkałyśmy się” zupełnie przypadkowo. Pewnego dnia miałam wycieczkę po Korfu z grupą, z którą wcześniej wycieczki miała Iza. Kiedy skończyliśmy naszą trasę, pilot grupy powiedział: “Słuchaj, na Korfu przypłynęliśmy prosto z Albanii. Tam naszym przewodnikiem była Iza. Wy musicie, po prostu musicie, się skontaktować! Jesteście niesamowicie podobne! Sprawdź koniecznie jej bloga i sama zobaczysz!”.
Skończył się sezon i jak tylko odetchnęłam, znalazłam bloga Izy – MOJA ALBANIA (kliknij TU!). No i już wtedy wiedziałam, że naprawdę wiele nas łączy. Takie przypadkowe spotkania są dla mnie zupełnie niesamowite. Iza prowadzi własną firmę z wycieczkami po Albanii, pisząc również o Albanii bloga. W tym co robi jest świetna! Turyści, z którymi miałam przyjemność pracować, byli Izą zachwyceni, a to jest najlepsza rekomendacja. Jeśli wybieracie się do Albanii, koniecznie sprawdźcie jej ofertę (kliknij TUTAJ!).
Wycieczki z Korfu do Albanii, cieszą się wielką popularnością. Ja przyznaje, że nie mam o nich większego pojęcia. Tym bardziej cenny jest dla mnie tekst Izy, na temat tego co możecie zobaczyć płynąc na jeden dzień z Korfu do Albanii. Miłego czytania!
***
Wiecie, że w Sarandzie hotele nie mają widoku na morze!? Serio! Mają widok na Korfu;) Bliskość tej wyspy od wieków miała ogromny wpływ na tę część Albanii. Wiele miast na terenie dzisiejszej Albanii, założyli koloniści z Korfu! Greckie losy często splatały się z albańskimi, a wpływy jednych na drugich, widać w obu krajach.
Jednak czy Albania może być dla Korfu również bogactwem? Myślę, że tak! Dla turystów przebywających na zielonej wyspie wycieczka do Sarandy, jest czymś co pomoże poszerzyć horyzonty i spotkać się z ciekawą kulturą. Bliską, a zarazem tak daleką.
Co jest na drugim brzegu?
Do Sarandy kursują kilka razy dziennie promy oraz wodoloty. Podróż trwa 30-90 minut, a bilet w obie strony to koszt ok. 40 euro. Wysiadamy w porcie w Sarandzie – najważniejszym kurorcie na południu Albanii. Sama Saranda nie jest miejscem, które ma wiele zabytków, chociaż niewątpliwie jej historia jest ciekawa i sięga czasów antycznych.
Przyjeżdżając do Albanii nawet na jeden dzień, możemy wybierać do zwiedzania zabytki znajdujące się na liście UNESCO. Najbliżej Sarandy, bo niecałe pół godziny autobusem, znajduje się Park Archeologiczny Butrint. Położony na terenie Parku Narodowego o tej samej nazwie, jest fantastycznie odrestaurowanym kompleksem archeologicznym. Spacer przez wieki zajmie nam ok. 1,5-2 godziny.
Kolejny zabytek z listy UNESCO jest położony nieco dalej, bo 60 km w głąb kraju. Jest to Gjirokastra – miasto z malowniczymi uliczkami, monumentalną twierdzą górującą nad nim oraz charakterystyczną turecką zabudową. Na zamku znajduje się coś dla miłośników militariów czyli muzeum uzbrojenia. Możemy odwiedzić również tradycyjne domostwo: w dawnym domu Envera Hodży znajduje się Muzeum Etnograficzne, natomiast nieopodal jest Dom Skëndulat oraz Dom Zekate, największe posiadłości arystokratów z XIX w., gdzie również można podziwiać piękne, zabytkowe wnętrza.
W drodze do Gjirokastry można odwiedzić kultowe źródło Syri i Kalter, czyli Błękitne Oko. Poza tym znajduje się nieopodal kolejny Park Archeologiczny Phoinike, gdzie na wzgórzu wśród zabytków z okresu hellenistycznego, rzymskiego i bizantyjskiego znajduje się również masa słynnych bunkrów! Następnie możemy przejechać do miejscowości Mezopotam i odwiedzić niepozorny, ale piękny monaster św. Mikołaja z XI w., który łączy w swojej architekturze tradycję prawosławną oraz katolicką.
W ciągu jednego dnia możemy też przemierzyć najsłynniejszą turystyczną trasę, czyli przejechać się wzdłuż Riwiery Albańskiej, aż po Park Narodowy przełęczy Llogara. Gwarantowane zapierające dech w piersiach widoki, klimat małych miasteczek oraz tajemnicze twierdze. Poza tym osiołki, krowy i klimat niekończącej się sjesty w cieniu oliwnych drzew. Porośnięte bugenwillą kamienne mury i rajskie plaże… Idealnie…
Po co jechać do Albanii?
Jeszcze kilkanaście lat temu nikomu nie przyszło do głowy, żeby jechać do Albanii na wakacje. Całkiem niedawno pytano mnie czy tu jest bezpiecznie i czy jest sens odwiedzać też zamknięty w czasach komunistycznych kraj. Oprócz wielu zabytków oraz cudów natury, które w skrócie opisałam powyżej również klimat i kuchnia zasługują na uwagę.
Saranda i okolice są idealne nawet jeśli chcemy się zrelaksować. Klimat podobny jak na Korfu, gwarantuje doskonałą pogodę również wiosną i jesienią. Najsłynniejsze albańskie plaże znajdują się w Ksamilu, ok. 20 minut samochodem na południe od Sarandy. Nazwa miejscowości pochodzi o greckiego słowa heksamil, czyli 6 mil morskich, co oznacza odległość od Korfu. Plaże są tam naprawdę rajskie! Cała Riwiera Albańska słynie z takich malowniczych zakątków, które zachwycają coraz większą rzeszę turystów.
Kolejną sprawą jest doskonałe jedzenie w przystępnych cenach. Jeszcze przez chwilę Albania będzie tania – zwłaszcza jak chodzi o owoce morza i ryby. Poza tym można skosztować doskonałych serów oraz dojrzewających w słońcu warzyw i owoców. Jeśli wybierzemy się na jednodniowy wypad do Albanii – będziemy mieli okazję dobrze i tanio zjeść.
Często pojawia się również pytanie o bezpieczeństwo. Albania była przez wiele lat otoczona masą stereotypów, które są niestety nadal obecne i krzywdzące. Jak zaczynałam pracę w 2011 roku, wiele osób reagowało wręcz paniką na sam pomysł wyjazdu na wakacje do Albanii. Co ja na to? Jest naprawdę pięknie, bezpiecznie, normalnie! Albańczycy są gościnni i na pewno wspaniale przyjmą gości z nie tak odległej, cudownej wyspy Korfu!
tekst oraz zdjęcia: Izabela Nowek