Słowo pareo używane w Grecji oznacza zwiewną, letnią chustę. Latem, przebywając na greckich plażach, nie można się bez niej obejść. Do czego służy? Przede wszystkim, w taką chustę można się ubrać, jeśli mamy ochotę na chwilę wyjść gdzieś poza plażę. Można się na niej położyć, zastępując nią ręcznik. Można wkładać do niej różne rzeczy, robiąc z pareo torbę.
No dobrze… dobrze… Nie oszukujmy się… Te letnie chusty potrafią być przepiękne więc swoimi kolorowymi, letnimi wzorami, przyciągają kobiece oczy i ręce. Działają jak świecidełka na przysłowiowe sroki. Każda z nas takie piękne „coś” chce latem mieć i basta! 😀
Jeśli już taką chustę mamy, to można poszukać patentów jak ją praktycznie wykorzystać. To sprytny sposób, żeby wytłumaczyć partnerowi, po co nam jest ich aż tyle? Przedstawiam więc trzy propozycje. Dzisiaj pierwsza z nich – jak upiąć pareo, jednocześnie ekspresowo przebierając się za grecką boginię?
„Na grecką boginię”, czyli propozycja wykorzystania pareo nr 1…
Ta propozycja przypadła mi do gustu najbardziej, dlatego że jest banalnie prosta, a minimalna praca potrzebna do jej wykonania, daje naprawdę świetny efekt. Chusta, której tutaj użyłam jest bardzo długa (ma ponad 2 metry długości), ale skróciłam ją składając chustę na pół. Wystarczy luźno się nią opasać, a następnie dwa końce związać na jednym ramieniu. I ot! Cały instruktaż.
Przyznam się szczerze… Po przestudiowaniu kilkudziesięciu sposobów wiązania pareo, była to jedna z naprawdę niewielu propozycji, która bez przypominania sobie „jak to zrobić?” została mi w głowie;))) Dosłownie kilka sekund… Gotowe! I każda z nas na plaży, prezentuje się z klasą na miarę greckiej bogini ;)))
W propozycji nr 2, będzie jak z chusty zrobić letnią torbę. Ale tym zajmie się spec od zadań specjalnych, czyli Jani. O tym już w najbliższym czasie!
Pozdrawiam i uciekam na plażę! 😀
Zdjęcia zostały wykonane na plaży Porto Roxa na wyspie Zakinthos.
Przeczytaj więcej…