Akcja: Blogerzy Książki Piszą… środa, 6 czerwca 2012

      Kilka dni temu zakończona została akcja Blogerzy Książki Piszą i tym samym wydany został  e-book pod tytułem Szkice z życia.
     Ponieważ również i ja wzięłam udział w tym projekcie pisząc jedno z opowiadań, mam szczególną przyjemność zareklamować tego  e-booka J
     W projekcie wzięło udział 27 blogerów i powstało 27 opowiadań. Opowiadania mają bardzo różnorodną tematykę. To co łączy je przede wszystkim, to opisywanie – życia. Zdaje się, że innego wspólnego mianownika znaleźć nie sposób. Tyle było bowiem pomysłów, co autorów.
    E-booka można pobrać za darmo,  między innymi na stronie wydawnictwa:
    Wszelkie informacje znajdują się na stronie  akcji:

    Serdecznie zapraszam do czytania! Ja również jestem w jego trakcie J JJ

Z CYKLU: zacznij lekko poniedziałek – Jak właściwie w naturze wyglądają KAPARY?… poniedziałek, 4 czerwca 2012

    
       Grecja jest krajem obfitującym w różnego rodzaju zioła, dzięki czemu powstają  tu fenomenalne przyprawy. Zawsze mam wrażenie, że greckie oregano, mięta czy na przykład tymianek, pachną intensywniej  niż te dostępne w Polsce.
      Tak się akurat składa, że Jani uwielbia zbierać wszelkiego rodzaju zioła, czy też inne skarby natury. Za każdym razem, kiedy wybieramy się na spacer po okolicy, napotykamy się na krzaczek oregano czy mięty, nie wspominając o dwóch wielkich krzewach rozmarynu, które rosną przy naszym przyszłym domu.
    Najbardziej byłam jednak zaskoczona, kiedy pierwszy raz zobaczyłam jak tak naprawdę wyglądają kapary! Można by pomyśleć, że skoro na półce w supermarkecie stoją obok oliwek, również i w naturze wyglądać będą podobnie. Ale nic jednak z tego JKapary w naturze są krzakami. A ponieważ wiele do szczęścia im nie potrzeba, krzaki te rosną właściwie wszędzie, gdzie jest choć trochę ziemi.
     Najlepszy sezon na kapary jest właśnie teraz. Te które wyjmujemy ze słoika, są tak naprawdę nierozwiniętymi jeszcze pąkami kwiatów. Kwiaty, które powstają, jeśli pozostawić by pąki na krzaku kilka dni dłużej, mają delikatne białe kwiatki, z odrobiną domieszki różu. Są naprawdę piękne i przez to czasem traktuje się je jako ozdobę. Ale uwaga przy zbieraniu: kapary mają kolce!
    Żeby doprowadzić kapary do postaci, w której je jemy, nie trzeba się wiele natrudzić. Wystarczy pąki nierozwiniętych jeszcze kwiatów, zostawić na kilka godzin w soli (od 6 do 10 godzin). Następnie zalać wodą z domieszką octu (proporcja to kwestia smaku). Zamknąć w słoiku i poczekać 3 miesiące.
     Zebrane przez nas kapary właśnie szczelnie zamknęliśmy i  czekamy więc do wrześniaJ
     A tak na marginesie: czy wiedzieliście, że kapary uznawane są za przyprawę?