Usłyszałam kiedyś pewną złotą zasadę dotyczącą życia. Zapamiętałam ją dobrze, bo pewnie przeczuwałam, że kiedyś się przyda. Jeśli przez długi czas robisz coś, co nie przynosi rezultatu, musisz zrobić coś innego – cokolwiek nawet miałoby to być!
W myśl tej rady, już jakiś czas temu przestałam rozsyłać CV i szukać pracy, bo nie przynosiło to żadnych pozytywnych rezultatów. Postanowiłam pracę dać sobie sama!
Kilka miesięcy temu, w mojej głowie zakiełkowała myśl o założeniu własnej firmy – prowadzenie własnych jednodniowych wycieczek po wybranej greckiej wyspie, gdzie mogłabym wykorzystać doświadczenia z pracy na Zakinthos. Powiem szczerze… Taki pomysł podsuwali mi wszyscy wokoło, dziwiąc się że jeszcze tego nie zrobiłam. Kochani Przyjaciele! Dziękuję za mądre rady i pokazanie możliwości, jaką niesie życie, której ja wcześniej nie dostrzegłam.
Ale do rzeczy! O co w tym wszystkim chodzi…
Już od czerwca, prawdopodobnie do samego października stacjonować będę na wyspie Corfu. Tam też prowadzić będę organizowane przeze mnie jednodniowe wycieczki fakultatywne po tej bajecznej wyspie. Każdą trasę opracowuje sama. Każdą wycieczkę prowadzę osobiście. I każda charakteryzuje się tym, że jest kameralnie, niekomercyjnie i przede wszystkim prawdziwie. Mam nadzieję rozkochać w Elladzie każdego, kto zdecyduje się ze mną zwiedzać wyspę.
Wszelkie szczegóły możecie znaleźć na naszej stronie internetowej, której twórcą jest Jani. W dziale “Wycieczki” gotowy jest również wstępny plan tras. Po prawej stronie na blogu, znajdować się będzie zawsze aktywny link do strony. A oto i nasz adres:
Tak jest! Firma nosi nazwę: SAŁATKA PO GRECKU W PODRÓŻY , jako że narodziła się przez prowadzenie tego bloga.
Obecnie, nieustannie od dwóch już miesięcy jestem zakopana w przewodnikach po Corfu. I absolutnie uwielbiam w nich buszować! Tę właśnie wyspę, jako miejsce do pracy, po długiej analizie wybrałam sama. Poza rozwiniętą bazą turystyczną, to właśnie między innymi Corfu, jest jednym z tych miejsc, gdzie gubiąc się w zakamarkach wąskich uliczek, można poczuć jak wygląda, brzmi, pachnie i smakuje najprawdziwsza Grecja. Poza lazurowym morzem i przepięknymi widokami, Corfu to prawdziwy raj dla historyka sztuki, którym jestem.
Na pierwszą wizytę na wyspie, wybieramy się w marcu. Nie mogę doczekać się tego momentu, kiedy po rejsie na Morzu Jońskim, wielki statek dobije do małego zapewne portu. Wiem, że tego pierwszego momentu nigdy nie zapomnę i jestem przekonana, że Corfu będzie jednym z moich ukochanych miejsc. Czytając przewodniki i oglądając zdjęcia, trudno jest się w tej wyspie nie zakochać…
Ten post jest jednocześnie pierwszym z tekstów nowego cyklu związanego z naszą działalnością i wyspą Corfu. Nasza Sałatkowa rodzinka nie byłaby sobą, gdyby nie zaangażowała się w tworzenie firmy… O szczegółach – w swoim czasie! Mam wielką nadzieję, że będziecie nam kibicować i mocno trzymać kciuki, bo całe przedsięwzięcie kosztuje wiele obaw i stresu. Mimo wszystko, zamykam oczy, zaciskam pięści i za marzeniem biegnę do przodu! A może… Do zobaczenia na wyspie Corfu!