Jak zawsze po Bożym Narodzeniu, w Polsce zostaje trochę dłużej, by nacieszyć się i Polską, i rodzinką, i przyjaciółmi. I na własnej skórze znów przypominam sobie, że zima w Polsce potrafi dać w kość. Jest naprawdę zimno!
Choć kuchnia grecka często kojarzy się przede wszystkim z fantastycznymi rybami i owocami morza, które najlepiej smakują latem, znaleźć w niej można również wiele potraw, które idealnie nadają się na zimę. Jedną z nich, jest jedno z trzech najsłynniejszych dań Korfu – pastitsada. Podobnie jak większość dań, które na co dzień je się na Korfu, również i pastitsada jest pamiątką po okresie dominacji weneckiej.
Bez dwóch zdań… I bez zbędnej kokieterii… Jest to moje absolutnie ulubione danie z Korfu! Mieszkańcy wyspy potrafią robić ją tak, że dosłownie rozpływa się w ustach. Pastitsada jest również daniem popisowym Rexa [kliknij TU!], czyli restauracji gdzie zatrzymujemy się na przerwę obiadową podczas naszej wycieczki Miejsca Korfu. Mam poważne przypuszczenia, że pastitsada z Rexa, jest jedną z najlepszych na Korfu. Z wielką przyjemnością testuje to, kiedy tylko mam okazję!:D
Czym jednak jest pastitsada? Każdy pojedyńczy składnik, to niby nic szczególnego. Ale ich połączenie rodzi fantastyczne danie obiadowe, które smakuje nieco orientalnie. Podstawą pastitsady jest dobrej jakości wołowina. Potrzebny jest też makaron, który jest duży. Im większy makaron, tym lepiej. Ale to niezwykłe „coś” dają przyprawy, w których dominuje cynamon. Co dokładnie jest potrzebne do pastitsady i jak ją zrobić? Zapraszamy Was z Janim na nasz nowy filmik kulinarny!