Przewodnik po KORFU, cz. 22 – Corfu Beer, czyli fenomen piwa z Kerkiry… piątek, 28 października 2016

 

Corfu Beer

-(…) Po prostu pewnego dnia wpadł na pomysł, żeby warzyć piwo. Otworzyć  mały, lokalny browar, gdzie mógłby robić dobrej jakości piwo niepasteryzowane. Nie miał pojęcia jak się za to zabrać, więc wysłał swojego syna  do Bawarii, do specjalnej szkoły, gdzie uczą jak warzyć piwo. Po kilku latach młody  wrócił, przeszkolił całą załogę i tak do dzisiejszego dnia w Arillas robią najlepsze korfiańskie piwo, które jest jednocześnie najlepszym piwem w Grecji. Interes im kwitnie. Musisz jechać do Arillas, sama posmakujesz i zobaczysz. A jakbyś spotkała Thanosa, to pozdrów go ode mnie! To naprawdę fajny koleś.

*

Tę opowieść sprzedał mi podczas jednej z wycieczek  Spiros, nasz kierowca. Naprawdę wiele ciekawych rzeczy, dowiaduje się właśnie od  kierowców. Często są to informacje niesporawdzone, na pograniczu plotek. Ale po nitce do kłębka. Zawsze jak pogrzebie, to później okazuje się, że jednak było coś na rzeczy…

– (…) i mój kierowca powiedział mi, że koniecznie muszę tu przyjechać, żeby zobaczyć  interes. No i ten ojciec i jego syn, który specjalnie szkolił się w Bawarii… Przyznasz, że to miesamowita historia. – powtórzyłam bardzo dokładnie całą opowieść Spirosa jakiemuś przystojniakowi, którego znalazłam w browarze, chcąc się dowiedzieć o tym miejscu czegoś więcej. Facet stał gapiąc się na mnie, jakoś tak… lekko zamurowany:

-Właścicielem tego browaru jest mój ojciec, a tym synem, który rzekomo pojechał do Bawarii, jestem właśnie ja. – Thanos uśmiechnął się szeroko, pokazując rząd równych, białych jak śnieg zębów. – Wiesz, tylko trochę przekręcił tę historię. To nie wyglądało dokładnie tak… Ale cieszę się, że  ludzie o nas rozmawiają… To znaczy – jest o nas głośno.

Thanos opowiedział mi później dokładnie  skąd pomysł na  browar i jaką drogę przeszli z ojcem, żeby dojść do tego co już mają. Później pokazał mi cały browar i opowiedział jak warzy  się tu piwo, jakie są jego gatunki i wszystko co jest z nim związane.

Przyznam się bez bicia. Nie pamiętam nic z tego co opowiadał…  Thanos jest tak super przystojny i ma w sobie tyle uroku, że jedyne co mogłam wtedy robić, to podziwiać jego piękny uśmiech i oczy:DDD  W każdym razie, dokładne poznanie tej historii, to zawsze rewelacyjny pretekst, by do Arillas znów pojechać.

Tak na ważnym marginesie.  Thanos Kaludis  jest również odbarzony talentem muzycznym i rewelacyjnie śpiewa. Jedną z jego piosenek i  samego Thanosa możecie zobaczyć na klipie niżej:

Corfu  Beer, to szalenie ważna dla wyspy marka. Sama jestem raczej zwolenniczką win, ale kiedy tylko jestem na Korfu, bardzo często zamieniam je na to właśnie piwo, które dostępne jest tu w aż siedmiu wersjach smakowych. Jest wersja ciemna i jasna. Moja ulubiona, czyli delikatny w smaku Ionian Pilsner. Wersja z sokiem wiśniowym, cytrynowym czy też z dodatkiem imbiru. Zawsze kiedy wracamy z Korfu na ląd, zabieramy ze sobą małą skrzyneczkę. Bo choć Piwo z Korfu ma w Grecji rewelacyjną renomę, poza Kerkirą nie jest łatwo dostępne.

Co warto podkreślić to fakt, że piwo ma tylko i wyłącznie trzy miesiące daty ważności. Nie dostaniecie go w puszkach, sprzedawane jest jedynie w butelkach. Jest uwielbiane przez Anglików, którzy każdego lata tłumami odwiedzają wyspę. W jednym z angielskich rankingów Corfu Beer zostało zakwalifikowane do piątki najlepszych piw świata!

Kiedy będziecie na Korfu koniecznie (!!!) musicie spróbować tutejszego piwa. Jeśli natomiast będziecie się wybierać do Arillas (wioska w północno – zachodzniej części wyspy) możecie odwiedzić również i sam browar. W każdą sobotę w godzinach od 11 do 13.30 jest tam organizowane bezpłatne oprowadzanie po miejscu.

Już od kilku lat w październiku jest też organizowany Corfu Beer Festival. Smakowanie piw połączone z koncertami. Byłam w tym roku i było genialnie! Pod koniec straciłam rachubę ile piw wypiłam, ale o jego jakości świadczy również fakt, że następnego dnia obudziłam się bez najmnejszego śladu kaca…

 

5 myśli nt. „Przewodnik po KORFU, cz. 22 – Corfu Beer, czyli fenomen piwa z Kerkiry… piątek, 28 października 2016

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.