Już prawie kończyliśmy wycieczkę. W busie zostali ostatni pasażerowie. Podgłośniłam muzykę, ale z tyłu słyszę, że ktoś ma pytanie:
-A czy na Korfu nie ma takiego nakazu, że kierowcy motorów i skuterów muszą mieć kaski na głowie?
-No… Jest… Ale… – odpowiadam nie wiedząc właściwie jak do końca odpowiedzieć.
-A gdzie na Korfu można spotkać policję drogową? Jedziemy już tyle, a ja w ogóle jej nie widzę.
„Gdzie na Korfu jest…” – powtarzam w głowie. Bingo! Specjalista od tego typu spraw siedzi przecież po mojej lewej stronie. Pytam naszego kierowcę – Janiego.
-Jaka policja? – dopytuje Jani.
-Drogowa! – uściślam – Gdzie można ją na Korfu spotkać?
-No… w mieście!
-A w jakim dokładnie miejscu stoją?
-Posterunek policji jest 10 minut spacerkiem od placu Sarocco.
-Ale na drodze! Na których drogach można spotkać policję drogową?
-No… Jak się coś stanie i zadzwonimy, to chwila moment i przyjadą! A czy coś się stało??
-Nie! Chcę tylko wiedzieć, gdzie stoi taka policja, przy jakiej drodze mierzą prędkość i sprawdzają, czy kierowca nie jest oby pijany. Raczej nie widziałam tu na Korfu. W Polsce taką policję spotyka się bardzo często.
-Tak?! Naprawdę… Ale to ciekawe! A ci polscy policjanci nie mają żadnych innych ważniejszych spraw na głowie…?
https://www.youtube.com/watch?v=v7CQkivQNQI
Ciekawe co o tym sądzi nasza policja.
komentarz Janiego bezcenny ! 😀
:DDD To wyszło z niego tak zupełnie naturalnie:D
A samochód Sałatkowy super, dlatego policja go nie zatrzymuje!
Tak jest! Współpracujemy z najlepszymi. Nasza firma Tsokas, której pojazdami jeździmy, cieszy się na Korfu najlepszą opinią:DD Busy i kierowców mamy super!
:DDDD
Na dwupasmowce z Kontokali do Kerkiry, za duzym łukiem, stoją czasem z suszarką 😉
Tak, czyli jedno(!) miejsce na wyspie, która ma 600 km2…:DDD
Pozwolę sobie na dłuższy komentarz w temacie policji (i nie tylko) w Grecji.
Przejechaliśmy z mężem wiele wysp greckich w ciągu kilku lat. Policjantów widywaliśmy siedzących w cieniu przy głównych posterunkach w stolicach. Nigdy nie zdarzyło nam się widzieć wypadków drogowych czy nawet drobnych stłuczek!!! Myślę, że greccy kierowcy jeżdżą szybko ale bardzo elastycznie. Są świetnymi kierowcami (szczególnie Ci w autokarach czy autobusach). Zdarzyło nam się podróżować na kontynencie do Meteorów. Kierowca po serpentynach prowadząc autokar pił kawę, rozmawiał przez komórkę a w drugiej ręce trzymał papierosa. Kierownicę podtrzymywał kolanami. Widzieliśmy go kilka lat później na Rodos.
To dokładnie tak wygląda! Myślę, że sekret tkwi w tym, że ci kierowcy są wyluzowani, ale i … maksymalnie skoncentrowani (tak właśnie jest mimo pozorów).
To niesamowite, ten ich sposób prowadzenia samochodu i brak wypadków.