Wiele osób zadaje mi pytanie, w jakim języku rozmawiamy z Janim. Wiem, że może być to sporym zaskoczeniem. Po grecku mówie już dobrze i mimo że mieszkamy w Grecji, z Janim rozmawiamy po angielsku. Poznaliśmy się, kiedy nie znałam jeszcze greckiego. I język angielski jest dla nas najbardziej naturalnym językiem.
I tu pojawia się problem… Za jakiś czas pewnie będziemy myśleć o dzieciach. Te będą wychowywać się w Grecji. Ja będę mówić do nich po polsku. Jani i wszyscy wokół po grecku. A w domu będzie dominować angielski! I to wcale nie będzie rzadki przypadek. Takich rodzin, gdzie dzieciaki wychowują się w wielojęzykowym środowisku, jest wiele. Mnie zależy bardzo, żeby nasze dzieci mówiły idealnie w języku polskim. I wiem, że nie będzie to proste zadanie. Być może Ty też zmagasz się z takim problemem?
Kilka dni temu do mojej skrzynki mailowej trafiła wiadomość od Polskich Szkół Internetowych Libratus. Kiedy przeczytałam to co jest na ich stronie – przetarłam oczy. Rewelacja!!! Idealne rozwiązanie! Jeśli jesteś Polakiem mieszkającym za granicą i masz dzieci – koniecznie wejdź na tę stronę i zapisz swoje dziecko do tego projektu. Link umieszczam poniżej:
Polskie Szkoły Internetowe Libratus, to projekt edukacyjny dzięki któremu ZA DARMO, możesz podszkolić swoje dziecko w języku polskim. Wszysto dzięki Internetowej Platformie Edukacyjnej, na której nauczyciele umieszczają treści i scenariusze lekcji. Przydatne są również zajęcia online (webinaria) i pomoce naukowe, które powodują, że dzieci uczą się przez zabawę. Dzięki temu Twoje dziecko może podszkolić się w poprawnej polszczyźnie i zdobyć polskie świadectwo.
Sprawdź tę stronę, by dowiedzieć się więcej! Zostały ostatnie wolne miejsca na zapis na kolejny rok szkolny 2017/2018.
Świetny projekt w czasach tak licznej emigracji !
Super, podsyłam to już mojej siostrze: też wychowuje dziecko wielojęzyczne 😉 poza Polską :).
Dorotko, najlepszym sposobem na to, zeby dzieci mowily dobrze po polsku, jest coroczne wysylanie ich na wakacje do Polski! Jesli tylko w przyszlosci bedziesz miec taka mozliwosc, wykorzystaj ja, a to na pewno zaprocentuje. U mnie to sie sprawdzilo, moje dzieci mialy niespelna 1 i 8 lat jak wyjechalismy do Stanow i mimo ze oboje zawozilam raz w tygodniu na zajecia w Polskiej Szkole Doksztalcajacej, to nie przynioslo to takiego efektu jak coroczne kilkutygodniowe wakacje u rodziny w kraju i codzienny kontakt z kuzynami i rowiesnikami. Chociaz mimo staran pisownia kuleje, to mowienie po polsku jest calkowicie naturalne i bez obcego akcentu. W domu co prawda tez zawsze mowilismy wylacznie po polsku, a dzieci z soba tez tylko tak rozmawiaja, czego od poczatku bardzo rygorystycznie przestrzegal syn (!). Z przyjemnoscia zauwazam po latach, ze jestesmy w tym jednym z nielicznych wyjatkow, bo w wiekszosci dzieciaki w polskich rodzinach jednak preferuja w rozmowie z rowiesnikami jezyk angielski, a i do rodzicow mowia po angielsku, a polski jedynie rozumieja, nie potrafiac sie w nim wyslowic 🙁
Super wpis. Tez tak zamierzam robic z moimi dziecmi. Ucza sie czterech jezykow (mamusi, tatusia plus 2 jezyki oficjalne kraju, gdzie mieszkamy). Na poczatku nie bylo latwo, bo np. zamiast jednego slowa “tort” dziecko bylo informowane, jak sie mowi tort w 4 jezykach. Ale to juz na etapie zlobka to procentuje – wszystkie sprawozdania o rozwoju dziecka podkreslaja swietna pamiec.
Brawo dla Ciebie, że dajesz z tym radę:DDD
Na bank będę stosować:DD Dziękuję za radę!:D
Obowiązkowo należy uczyć dziecko języka rodziców, to niezbędne do świadomości swoich korzeni. Pozdrawiam
Tak,bardzo ważne jest nauczanie dzieci jezyka dwojga rodzicow.Maly czlowieczek musi wiedziec kim jest i skąd pochodzi. Mają przecież w kraju ( rodzica ) jakies ciocie,wujków i kuzynów.A przede wszystkim dziadkow.Musza umiec sie z nimi porozumiec.Nie moze byc tak, ze bez pomocy tlumacza ( mama – tato ) się nie obejdzie.Dzieci bardzo szybko przyswajaja wiedzę i świetnie się przy tym bawią.I procentuje na przyszłość,juz w zyciu doroslym. Serdecznie pozdrawiam .
Dzieciaki języków uczą się ekspresowo!!
Rzeczywiście, to musi być strasznie fajny projekt! Super, że takie inicjatywy powstają.
Pozdrawiam! 🙂
Tak! To jest naprawdę świetna sprawa:DDD
Super!
Bardzo się cieszę, że poruszyłaś ten temat. To smutne, gdy dzieci odwiedzając kraj rodziców nie potrafią porozumieć się z rodziną.
Tak, bardzo często tak jest…
Super inicjatywa, zdecydowanie popieram takie działania 🙂
:DDDD
Wlasnie przegladalam ich strone no i niby darmowe lekcje, ale dziecko ma miec zameldowanie w Polsce i w momencie zapisywania ma mieszkac w Polsce… wiec jakim cudem jest to dla dzieci przebywajacych poza granicami Polski?
Okazuje sie, ze jest opcja – owszem Polonijka, ktora kosztuje jedyne £645, w promocji £430. To juz nie jest takie darmowe… Wiecie moze o tanszych szkolach, bo przyznam, ze dla mnie za duzo placic taka kwote na chwile obecna
Hmmm… Nie mam pojęcia o innych kursach. Może napisze do szkoły Libratus i spytaj, czy nie da się jednak czegoś zdziałać??