Od razu na początku mocno zaznaczę. To oczywiście nie jest tak, że sto na sto mieszkanek Grecji jest pewna siebie, rozpiera je duma i nie posiada ani jednego kompleksu. Ludzie, jak ludzie. Kobiety, jak kobiety. Niczego tak naprawdę nie da się zmieścić w sztywne ramy, ale to mogę stwierdzić z pewnością: ogromna ilość Greczynek, które spotykam na co dzień, to kobiety pewne siebie, świadome swoich wartości, swoich kobiecych atutów, dumne i pozbawione kompleksów. Nie zależy to bynajmniej od ich urody, liczby zer na koncie, stanu cywilnego, wykształcenia, wykonywanej pracy. Tak po prostu jest. One tak już mają. Z czego to jednak wynika? Moim zdaniem są dwa główne powody.
POWÓD PIERWSZY. CZYLI CZYM SKORUPKA ZA MŁODU NASIĄKNIE…
Jedną z największych tajemnic poliszynela Grecji jest to, że wykonuje się tu wiele zabiegów aborcji. Dowiedziałam się o tym całkiem niedawno. Zwróciła mi na to uwagę moja polska przyjaciółka, która w Grecji urodziła dziecko i tak jakoś podczas jednej z rozmów, zeszłyśmy na temat porodów. Rzewczywiście, dopiero przy naszej rozmowie uświadomiłam sobie, że nie znam i raczej nie widzę w Grecji młodych, nastoletnich matek. Nie spotykam również wielodzietnych rodzin. Kiedy w Grecji rodzi się dziecko, to najczęściej jest ono długo wyczekiwane, planowane, chciane. Byłam w szoku, kiedy zaczęłam rozmawiać o tym z Greczynkami. Okazało się, że naprawdę spora część dokonała kiedyś aborcji.
Kiedy rodzi się więc dziecko, jest to najczęściej ogromne (i planowane) szczęście dla całej rodziny. Od samego urodzenia cała rodzina pomaga matce, a kiedy małe dziecko zaczyna coś rozumieć, przez sztab babć, dziadków, ciotek, wujów jest bombardowane komplementami. Weźmy pod lupę dziewczynki. Choćby mała pociecha nawet i była szkaradna to dla matki, ojca, dziadków i wprost niekończącej się ilości wujostwa, będzie najpiękniejszą księżniczką na świecie. Wszyscy w małej dziewczynce dostrzgają wszystko co absolutnie jest najlepsze. A ponieważ Grecy są niezwykle ekspresyjni, do dziecka taki przekaz trafia również przez gesty, mimikę twarzy, nieustające głaskanie i przytulanie. Już od małego, dziewczynki mają taki specyficzny błysk w oku, który jest dowodem, że już w nich kiełkuje niezachwiana i niezależna od czynników zewnętrznych pewność siebie.
Sięgam teraz mocno wstecz w pamięci i próbuje przypomnieć sobie, kiedy ostatnio widziałam w Grecji dziecko, które byłoby zahukane, nieśmiałe, spięte czy też zwyczajnie zamknięte w sobie. I nie potrafię przypomnieć sobie ani jednego przypadku.
I tak dziewczynka dorasta. Przeistacza się w dziewczynę, a wkrótce w kobietę. I wtedy dopiero się zaczyna. Bo dzieciństwo to dopiero początek. Kobieta wchodzi w związek z wychowanym w podobny sposób, dowartościowanym, pewnym siebie facetem. Wybierze za partnera najczęściej takiego, który tylko potwierdzi, to co przez lata słyszała o sobie w swoim otoczeniu. Co dokładnie się dzieje?
POWÓD DRUGI. GRECY JAKBY ODMAWIALI MANTRĘ, KOMPLEMENTUJĄ SWOJE KOBIETY…
Jednym z największych stereotypów dotyczących Greków, jest stereotyp wiecznego lowelasa, który zdradza swoją żonę z kim popadnie. Oczywiście, taki typ istnieje i dość mocno rzuca się w oczy. Ale to jeszcze nie oznacza, że taka jest większość. Czy Grecy zdradzają? Rzecz jasna, że tak! Jak każdy inny naród. Ale nigdy bym nie powiedziała, że chodzi o jakąś odstającą od standartu ilość zdrad. Wiem, że przyjeżdżając do Grecji można mieć wrażenie, że co krok, chwila, moment, a dojdzie do jakiejś zdrady. Powodem tego jest między innymi fakt, że na „dzień dobry”, Grecy bombardują kobiety komplementami. Mówienie kobietom komplementów jest tu normą, która dzieje się na porządku dziennym. „Fantastycznie dziś wyglądasz!” „Jesteś przepiękną kobietą.” „Masz śliczne włosy!” „Jesteś świetna.” „Super jest ci w tym kolorze!” To są zdania, które słyszy się w Grecji na co dzień.
Uwielbiam obserwować kobiety, które pierwszy raz przyjeżdżają do Grecji. Kiedy zaczynają coś takiego słyszeć, na początku są speszone lub tkwią w konsternacji. Często widać, że miłe słowa słyszały lata świetlne temu i nawet nie wiedzą jak mają zareagować. A później nie wiem co się dzieje, ale często na kilometr widać, że rozkwitają.
Kiedy pierwszy raz przyleciałam do Grecji, byłam na trzecim roku studiów. Mogłam sobie zarzucić to, tamto i sio. Tu za dużo. Tam za mało. To za krzywe, a tamto zbyt proste. Te kilka pierwszych miesięcy pobytu w Grecji, było najlepszą terapią na wyzbycie się wielu kompleksów. Jeszcze nigdy wcześniej w życiu nie słyszałam pod swoim adresem takiej ilości komplementów, wypowiadanych wprost, tak po prostu bez większej przyczyny i okazji.
To jest taka niby zwyczajna, mała sprawa. Mówienie miłych rzeczy. A potrafi niesłychanie zmienić stosunek do siebie i do świata. I to właśnie niemalże magicznie sprawia, że kobiety wyzbywają się kompleksów. Zaczynają rozkwitać i błyszczeć. Tak właśnie funkcjonuje to w Grecji.
Zgadzam sie I powiem szczerze zazdroszcze, ze my polski nie mamy takiej pewnosci siebie. Bylam w ubieglym tygodniu Na Korfu, jedlismy z partnerem kolacje w Paleokastritsa… I bylismy swiadkami sceny jak z latynoskiej telenoweli gdzie dziewczyna pobila chlopaka 🙂 trzaskajac go po twarzy, pozniej lekki boks. Facet nie reagowal.nie wiem co przeskrobal ale to bylo troche szokujace! I jeszcze wracajac na lotnisko autobusem z Paleokastritsy wlasnie wsiadaly po drodze same kobiety w roznym wieku. Wszystkie usiadly sie na przodzie I gaworzyly jak przekupki na targu. Ale to bylo fascynujace. Moglabym tak kazdy dzien ich sluchac 🙂 jestem pod wrazeniem tej kobiecej energii ktora tam pulsuje 🙂 jak to powiedzial nam pewnien sympatyczny pan Giorgios: woman is boss in a day but man is boss in the evening :))) pozdrawiam
Ależ ten Grek musiał przeskrobać:PPP
Swietny tekst, Dorota !!! I masz racje we wszyskim co piszesz ! To wszsytko dzieje sie odkad dziecko pojawi sie na swiecie, nie na sile, nic udawanego, to ich naturalne srodowisko. Nie wiedzialam o tych aborcjach, troche to straszne…. Pozdrawiam!
Cieszę się, że tekst się spodobał:DD Przyznam, że mnie ten temat aborsji w Grecji też bardzo zszokował… Pozdrawiam!!
Zgadzam się! Trafne spostrzeżenia! Też pamiętam swoje pierwsze miesiące na Kimolos. Zostałam tak dowartościowana, że do dzisiaj mam tą pewność siebie. Jestem jaka jestem i albo się to komuś podoba, albo nie. Ale zazwyczaj uśmiech przyciąga ludzi 😉
Święte słowa!! Pani Dorotko!!
Super wpis Doroto!!!
Pakuje rodzine i przeprowadzamy sie do Grecji. Wreszcie strace moje odwieczne kompleksy!!!! Jak ja zazdroszcze tym greczynkom!
Też się z tym zgadzam a patrzę na to z trochę innej perspektywy 😀 a konkretnie dwudziestu paro letniego faceta który niedawno przeprowadził się do Aten.
Greczynki są bardzo pewne i dumne siebie, było to pierwsze co mnie “uderzyło” tutaj.
Dodając do tego jeszcze jak na warunki Polskie, ich odważny styl ubierania (szczególnie wśród bardzo młodych dziewczyn) tworzy to oryginalny obraz 🙂
Dzięki! Cenny komentarz z trochę innej strony:)
Ja jak przyjechał do Grecji pierwszy raz , szłam z córką mojej koleżanki wzdłuż ruchliwej ulicy , gdy na raz mnóstwo samochodów włączyło klakson równocześnie , zapytałam co się dzieje ? mają dziś w Grecji jakieś święto ? no nie mieli . Grecy lubią przesadę w każdym calu.
This is very attention-grabbing, You’re a very skilled blogger.
I have joined your feed and stay up for in quest of more of your magnificent post.
Also, I’ve shared your website in my social networks
Every weekend i used to pay a quick visit this
website, as i wish for enjoyment, since this
this web page conations really nice funny information too.
If some one wishes to be updated with hottest technologies then he
must be go to see this website and be up to date all the time.
Quest bars cheap fitnesstipsnew1 quest bars cheap 516999410492780544 quest bars cheap
Thanks for any other excellent post. Where else may just anyone get
that kind of info in such an ideal way of writing?
I have a presentation next week, and I’m on the search for such information. Quest bars cheap fitnesstipsnew1 quest bars
cheap 516999410492780544 quest bars cheap
This paragraph will help the internet visitors for building up new blog or
even a blog from start to end.
Neat blog! Is your theme custom made or did you download it from
somewhere? A design like yours with a few simple adjustements would really make my blog shine.
Please let me know where you got your design. Cheers
Having read this I believed it was extremely enlightening.
I appreciate you taking the time and effort to put this information together.
I once again find myself personally spending a significant amount of time
both reading and posting comments. But so what, it was still worthwhile!
I’m not sure exactly why but this website is loading incredibly slow for me.
Is anyone else having this problem or is it a problem on my end?
I’ll check back later on and see if the problem
still exists.