Zdaje się, że mało kto przepada za listopadem. A ten zbliża się już wielkimi krokami. Mamy za sobą zmianę czasu, więc nagle zrobiło się ciemno i jakby bardziej szaro. Nawet i w Grecji jest już znacznie chłodniej. Nie lubię końcówki jesieni, nie przepadam też za zimą. Ale nie zamierzam się nad tym użalać, a korzystać z tych pór roku najlepiej jak potrafię. Dziś dziesięć rzeczy, które robię jesienią i zimą, by czuć się możliwie jak najlepiej. Koniecznie piszcie w komentarzach jakie są Wasze sposoby na listopad! Z wielką chęcią się nimi zainspiruje. A oto i moja dziesiątka!
1. Spacery około południa… Im bliżej południa tym lepiej. Obojętnie, czy świeci słońce, pada, czy też wieje. Do dobrego samopoczucia jest nam absolutnie niezbędna witamina D. A tę możemy dostarczyć sobie jedynie przez przebywanie na słońcu, najlepiej w samo południe. Więcej o konieczności dostarczania sobie witaminy D, przez przebywanie na słońcu przeczytacie TUTAJ!
2. Cytrusy… Im bliżej zimy, tym lepszy na nie czas. Ale trudno wyobrazić sobie by zjeść dla przykładu całą cytrynę. Ja przez cały czas piję soki z zielonych warzyw (na temat jednego z nich przeczytacie TUTAJ!). Uwielbiam zaczynać dzień od cytrynowo – miodowej mikstury. Jak ją zrobić? Przed pójściem spać w ciepłej wodzie rozpuszczam łyżkę miodu. Rankiem wciskam połówkę cytryny, mieszam i od razu piję. Dawka zdrowia od samego przebudzenia!
3. Kolorowe ubrania… Szarości, czernie, biele, są bezpieczne, ale szczególnie jesienią i zimą dbam o to, by wkładać na siebie coś kolorowego. Nie mam pojęcia dlaczego, ale kiedy mam na sobie coś różowego, od razu mam inną energię!:D
4. Aromatyczne kąpiele… Te mają swój urok szczególnie, kiedy jest zimno. Jakiś ciepły zapach, dużo, dużo piany i spokojny kwadrans, albo i dwa w gorącej wodzie. Taki relaks to przecież domena zimy i jesieni.
5. Wyłącz wiadomości i zobacz dobrą komedię!… Ostatni raz oglądałam wiadomości… jakieś cztery, pięć lat temu… Od tego momentu zauważyłam, że psychicznie czuje się znacznie lepiej. To znaczy, jeśli coś naprawdę ważnego się dzieje, to jakąś drogą i tak się o tym dowiem. Przed ostatnimi wyborami w Polsce, włączyłam wiadomości na całe dwie minuty(!!!)… Wyłączyłam utwierdzając się w przekonaniu, że szkoda czasu na te bzdury. Szczególnie teraz dbam o to, by oglądać komedie. Uwielbiam się śmiać. Więc dobra komedia na listopadowy wieczór jest idealna! A jakie są Wasze ulubione? Też piszcie w komentarzach!
6. Domowe ciasto… Kiedy zapach domowego ciasta wypełnia dom, od razu robi się tak jakoś słodko. Dla mnie to też jeden ze sposobów na poprawienie nastroju. Szukacie jakiegoś fajnego przepisu? TUTAJ! znajdziecie przepis na moje ulubione ciasto cytrynowe.
7. Zestaw: książka + gruby koc + dres + dobra herbata… Tu chyba komentarz jest zbędny. Kiedy korzystam z tego zestawienia, na kilka dobrych godzin potrafię przestać istnieć dla świata!
8. Aktywność fizyczna… Przyznam, że dbanie o nią o tej porze roku jest dla mnie ciężkie. Odkąd wyjechałam z Korfu, mam przerwę w jeździe konno. Pływać też nie da rady. Kiedy dzień jest na tyle ładny, wybieram się więc na dłuższy spacer, idę się przebiec, albo będąc nawet w domu wybieram jakiś fajny zestaw ćwiczeń z YouTube.
9. Wysypianie się… Tak jak latem do dobrego funkcjonowania wystarczy mi dosłownie kilka godzin snu, tak jesienią i zimą potrafię spać jak niedźwiedź. Taką potrzebę wyraźnie ma mój organizm. Ładuje więc baterie na lato, śpiąc tyle ile mi potrzeba.
10. Świece… Niby zwykła, mała rzecz, a potrafi poprawić nastrój. Świece pasują według mnie szczególnie do miesięcy zimowych. Kiedy tylko zapadnie zmrok, zawsze zapalam kilka świec, które w magiczny sposób wyczarowują ciepłą, domową atmosferę.
Od siebie dodam punkty: 11. mruczący kot, 12. całkiem konkretne plany na Korfu w maju 2016. Pozdrowienia ze słonecznego Lublina!
Oj! Tak, obie te rzeczy:DDD
Zabawne, że akurat teraz wspominasz o Twoim cieście cytrynowym – dopiero tydzień temu je zrobiłam – kolejny raz – i znów wyszło pyszne. A teraz znowu mam ochotę! 😀
Ja też już planuję kiedy by je sobie zrobić:DD
Kto pamięta film “Wojna domowa”, to pamięta porady kobiety pracującej, którą grała Irena Kwiatkowska – o szarlotce na wszystkie złe humory!
Uwielbiam ten serial! Oglądałam WSZYSTKIE odcinki! Mogę więc spokojnie dopisać go do mojej listopadowej listy:D
Pani Dorota, jak wygląda pogoda zazwyczaj w listopadzie? Czy to dobry pomysł na weekendowe zwiedzanie Aten? 🙂
A Atenach zawsze jest co robić. Jeśli nie liczycie na jakieś ogromne ilości słońca, ja bym jechała:DD Choć i zimową kurtkę na wszelki wypadek można już ze sobą mieć.
Czy jest filmik z przepisem na ciasto cytrynowe? Przed chwilą obejrzałam filmik z sernikiem na zimno 🙂 Na pewno wypróbuję. Lubię proste przepisy. Zaskoczę “piekące” koleżanki z pracy 🙂 A poza tym miło Was słyszeć i widzieć 🙂
Przepisu na ciasto cytrynowe nie ma w formie filmiku, jest tak prosty, że myślę nie ma takiej potrzeby:D Daj koniecznie znać jak wyszedł Twój sernik:DD
Ok. Ale najpierw zrobię ciasto cytrynowe. Kusi mnie, bo to coś nowego. Sama nie wiem, czy smak cytrynowy mi podpasuje. Na zdjęciach wygląda zachęcająco. Jasne! Dam znać.