Raz na wozie, raz pod wozem. Olivka podpisze się pod tym obiema rękami… niedziela, 27 września 2015

Sałatka po grecku...

     Kilka ostatnich miesięcy, to nie był najlepszy okres w życiu Olivki. Dla przypomnienia… Olivka z zawodu jest logopedą. Przez kilka lat, właściwie z roku na rok pracowała w innym miejscu, szukając tego jednego, odpowiedniego. Dokładnie rok temu, właśnie we wrześniu, wydawało się, że już udało się znaleźć idealne miejsce i pracę. Wszystko jednak potoczyło się zupełnie inaczej. Olivka, choć próbowała, nie przekonała się ani do warunków pracy, ani do wiecznie niezadowolonego szefa, ani do samego miejsca. Tak po prostu czasami jest, że człowiek czuje, że to nie jest to miejsce i to nie są ci ludzie. Na dodatek związek na odległość z bezrobotnym Pieprzem, to też nie było nic dobrego.

    Raz na wozie, raz pod wozem. W życiu naprawdę to tak działa, tylko rzecz w tym, że aby wejść na wóz, trzeba się trochę postarać. Olivka postawiła Pieprzowi ultimatum: „znajdź sobie w końcu sensowną pracę, bo już dłużej nie daję rady, jak patrzę na ciebie rozmemłanego, kiedy z pilotem w ręku zapadasz się w czeluści naszej kanapy”.  Przy szajce znajomości cioci, wujków i całej rzeszy bliższych i dalszych  kuzynów oraz dzięki całkiem przyzwoitemu  dyplomowi ukończenia studiów, Pieprz od kilku miesięcy już pracuje. A nie mówiłam! Chcieć = móc! Kryzys jest wymówką dla leniuchów. I swojego faceta trzeba czasem  dosłownie wykopać z wygniecionej przez niego  kanapy. Praca okazuje się być bardzo dobra.  Dobrze płatna, z możliwością pięcia się do góry.

   Kiedy  Pieprz zakotwiczył się w Atenach, Olivka wiedziała że wszystkie koperty z CV muszą być adresowane  do stolicy Grecji. Moja szwagierka  jest z tych upartych. Kiedy już ma konkretny cel, to rzadko kiedy się poddaje. Mail za mailem. Telefon za telefonem. W końcu wizyta, za wizytą. I… Stało się!

   -Naprawdę? – mówiłam do telefonu z nieukrywanym niedowierzaniem.

   -No!

   -Nieee…

   -A właśnie, że tak!

   To znaczy – oczywiście, że wierzę, ale z wielką przyjemnością przekonam się na własne oczy. Olivka i Pieprz właśnie wprowadzili się do wspólnie wynajmowanego mieszkania w Atenach, rzut beretem, kilka przystanków metrem do samego centrum. Szkoła, w której teraz pracuje moja szwagierka, znajduje się w samym środku najlepszej dzielnicy Aten – Kolonaki. Gdzieś obok sklepu Louis  Vuittona.

   -No i w końcu jestem w miejscu, gdzie być  powinnam! Codziennie rano przechodzę obok Louiego! Godziny pracy są normalne. Dobrze płacą. I nikt mnie niczym nie stresuje. No i na każdej przerwie wyskakujemy z dziewczynami na kawę, w jednej z tych kawiarenek na Kolonaki. Przyjedziesz to zobaczysz! Kochana, nie mogę teraz za długo rozmawiać, bo właśnie wybieramy z Pieprzem zasłony do salonu. To co, będziecie  z Janim wpadać częściej? Wiesz, że mamy do siebie teraz naprawdę blisko!

   Nie ukrywam, że i dla mnie lepiej być nie mogło. Ponieważ jestem zwierzem typowo miejskim, wpadać będziemy naprawdę dość często. I jak tylko spłyniemy na ląd prosto z Korfu, już jesteśmy umówione na pierwszą wizytę.

   -Po tej wcześniejszej pracy, muszę być  teraz na terapii… – dodała kończąc Olivka.

   -Tak… Jakiej?

   -Kawowo – zakupowej! Przyłączysz się! Jest rewelacyjna – działa  w stu procentach!!!

   I tak to rzeczywiście w tym życiu jest. Raz na wozie. Raz pod wozem.

 

15 myśli nt. „Raz na wozie, raz pod wozem. Olivka podpisze się pod tym obiema rękami… niedziela, 27 września 2015

  1. Bardzo się cieszę ze względu na Was obie 🙂 Fajnie coś takiego przeczytać przed snem, miałam nosa, że tu zajrzałam jeszcze dzisiaj 😀

  2. Ciekawie i starannie prowadzony blog, pisany lekkim piórem, ilustrowany autorskimi zdjęciami. Greckie opowieści to zajmująca lektura i źródło wielu informacji na temat ojczyzny Platona i Kawafisa, dlatego uważamy, że warto przedstawić ten blog nowym czytelnikom. Proponujemy dodanie go do naszego rankingu o nazwie Najlepsze Blogi, najczęściej odwiedzanego polskiego serwisu służącego popularyzacji blogowej twórczości. Obecność w rankingu to szansa na poszerzenie kręgu odbiorców. Serdecznie zapraszamy!

  3. Mega wieści. Gratulacje dla Olivki, co prawda Ateny to Ateny, nie do porównania z resztą kraju, ale jednak dobrze przeczytać takie informacje, bo już zaczynam wątpić, że kiedykolwiek uda mi się znaleźć pracę.
    Pozdrowienia!

  4. Fajnie ujęte “Tak po prostu czasami jest, że człowiek czuje, że to nie jest to miejsce i to nie są ci ludzie.”

    Ale w czym Kolonaki najlepsze? 🙂 Najdroższe , najbardziej burżuazyjne itd.
    Osobiście wolę Metaksurgio. Ma duszę ta dzielnica

  5. Twoje teksty są jak zwykle na najwyzszym mozliwym poziomie 🙂 Jak ja Ci zazdroszcze tego talentu do pisania, no naprawdę 🙂 Robisz to swietnie, jestes mistrzem, no i nie, nie przeszadzam 🙂 Mam nadzieje, ze nie zamierzasz zbyt szybko konczyc przygody z pisaniem, bo naprawdę idzie Ci swietnie 🙂 Pozdrawiam

  6. Od lat zmagałam się z moimi kg! Próbowałam różnych sposobów na pozbycie się nadwagi,raz chudłam szybko raz wolno.Jak szybko się odchudzałam to waga potem mi szybko wracała.Jedyny sposób na zdrowe odchudzanie i długotrwałe wyniki jest zmiana nawyków żywieniowych. Po co całe życie się odchudzać, ja to w końcu zrozumiałam, to jest bardzo męczące dla naszego organizmu.
    Nie mam już z tym problemu, zmieniłam nawyki żywieniowe, ale pomógł mi w tym polecając mi świetny program konsultant Wellness(idealnafigura24.pl), schudłam zdrowo, bezpiecznie, co najważniejsze utrzymuje już ponad rok świetną figurę.Każdej to polecam

Skomentuj Dorota Kamińska Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.