Pomimo, że smak kumkwatu jest jednym z najbardziej charakterystycznych smaków wyspy Korfu, początkowo drzewka kumkwatowe w Grecji nie rosły. Kumkwat sprowadzony został na Korfu z Azji przez Brytyjczyków. Dlatego też jego nazwa jest tak mało grecka. Obecnie sady kumkwatowe znajdują się w północno – wschodniej części wyspy. Żeby do nich dotrzeć, trzeba przejechać przez zdaje się najwęższe i najbardziej pokręcone drogi, jakie istnieją na wyspie.
Czym jest jednak kumkwat? Jest to drzewo cytrusowe, na którym rosną niewielkie owoce, przypominające pomarańcze. Owoców kumkwatowych nie je się bezpośrednio po zebraniu, ponieważ ich smak jest bardzo gorzki. Idealnie nadają się natomiast do fenomenalnych likierów, z których Korfu słynie. Z kumkwatu robi się również marmolady, syropy, lody, cukierki czy też galaretki posypane cukrem pudrem. Właściwie wszystko co można jeść w słodkiej odsłonie. Kumkwat jest również ciekawym dodatkiem do najróżniejszych kosmetyków.
Będąc na Korfu musicie koniecznie zasmakować kumkwatowych pyszności, ponieważ wszelkie produkty które zawierają w sobie ten cytrusowy owoc, dostępne są jedynie na Kerkirze. Cóż więcej? Smacznego!
Przywiozłam sobie nalewkę kumkwatową, coś fantastycznego 🙂
Oj tak – potrafi zasmakować!:))
Nalewka jak nalewka ale dzemik k. z goryczka. Mniam.
Polecam ! 🙂 http://www.healthyandfitness.blog.pl wyglądaj zdrowo!
Czy wiesz w jakich czasach żyjemy?
“A bez wiary nie można podobać się Bogu. Hbr 11:6
Czy wiesz po co żyjesz?
http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
tia :/
Hmmm…
Na pewno nie po to, zeby mi obcy mowil, jak mam zyc, w co wierzyc i co robic. Zajmij sie katoliku, sobą, i nie pchaj sie, gdzie cie nikt nie prosil
TROLLLLLLLLL!
Kupiłam paluszki, założyłam i pilot nie działa POMÓŻCIE!! http://www.almoc.pl/img.php?id=2213 mam na dzieję, że nie chińskie założyłam
Nalewka ulepek, mało aromatyczna szczególnie ta pomarańczowa, dla mnnie niepijalna. Nie pojmuję zachwytu i produkcji tego na tak szeroką skalę.
Nie został wykożystany potencjał tego ciekawego owocu.
Pingback: Korfu praktycznie | Erynia w trasie