Aborcja w Grecji… sobota, 8 października 2016

fot. Katarzyna Anna Jedynak

Ten temat chodził mi po głowie przez długi czas. Ale zupełnie nie wiedziałam jak się za niego zabrać, od której strony go ugryźć. Być może czekał na odpowiedni moment. Bez dwóch zdań – ten moment właśnie nadszedł. Wobec sytuacji, która  ma miejsce w Polsce, to teraz jest najlepsza chwila, żeby napisać, jak kwestia aborcji wygląda w Grecji.

*

Temat ciąży, dzieci, macierzyństwa przez długi czas po prostu mnie nie za bardzo interesował. Jestem jednak w takim wieku, że wiele z moich koleżanek, przyjaciółek, znajomych, zachodzi w ciąże i rodzi dzieci. Podczas jednej z typowych babskich rozmów przy kawie z moją polską przyjaciółką również mieszkającą w Grecji, która właśnie spodziewała się dziecka, zeszłyśmy na tematy ciąży i dzieci.

-A czy nie zauważyłaś tu jednej zastanawiającej rzeczy…? – spytała.

-Hmmm… O co chodzi?

-Ile znasz Greczynek, które zaszły w ciążę, poniżej 20 roku życia?

-Żadnej. Zazwyczaj wszystkie moje znajome w Grecji zachodzą w ciążę gdzieś tak w okolicach 30stki.

-A znasz w Grecji  jakieś wielodzietne rodziny?

-Nie… Zazwyczaj każdy ma tu jedno, dwójkę, bardzo rzadko, naprawdę rzadko trójkę dzieci.–No właśnie… Czy myślisz, że Greczynkom nie zdarzają się wpadki…?

-Hmmm… Znając ich temperament… – wiedziałam, że to ostatnie pytanie,  bez dwóch zdań jest  retoryczne.

*

Po tej naszej rozmowie, zaczęłam trochę w tym temacie grzebać. To znaczy, zaczęłam pytać się wielu z moich greckich znajomych, co sądzą na temat aborcji. Jak można sądzić, ich opinie były  zróżnicowane, tak jak zróżnicowane są same kobiety. To co było dla mnie bardzo zaskakujące, to fakt, że wiele kobiet, z którymi rozmawiałam mówiła o tym, że usunęła kiedyś ciążę.  Jakie były powody? „Nie byłam jeszcze gotowa na dziecko.”  „Mieliśmy już dwójkę, a nie chcieliśmy mieć trzeciego.”  „To nie był ten facet.”  „Nie bylibyśmy w stanie żyć wygodnie, mając kolejne dziecko.” „Byłam za młoda na bycie matką.”

 Aborcja w Grecji jest legalna, bez podania specjalnego powodu do trzeciego miesiąca ciąży (czyli do 12 tygodnia). Aborcji można dokonać  do 24 tygodnia ciąży w przypadku, kiedy dziecko ma narodzić się z poważnym niedorozwinięciem. Bez względu na to jak zaawansowana jest ciąża, kobieta może dokonać aborcji w przypadku, gdy jej życie jest w niebezpieczeństwie, może doznać obrażeń lub w związku z narodzeniem dziecka, będzie mieć problemy psychologiczne. Wtedy za zgodą lekarza można dokonać zabiegu aborcji. Do 19 tygodnia ciąży, jeśli kobieta została zgwałcona  (…). Jeśli kobieta ma mniej niż 18 lat, do zabiegu aborcji potrzebna jest zgoda rodziców. We wszystkich innych przypadkach aborcja jest zakazana, za złamanie zakazu grozi kara więzienia.

[źródło: http://www.iator.gr/2013/11/10/ektroseis-kai-nomos/]

Rozmawiając z kobietami, miałam wrażenie że w Grecji aborcja nie jest niczym, co piętnuje  kobietę. Nawet jeśli nie ma zagrożenia życia lub zdrowia, do 3 miesiąca ciąży, decyzja czy ciąża zostanie utrzymana, czy też nie – zostaje całkowicie pozostawiona kobiecie. Co za tym idzie…

Kto choć raz był w Elladzie, choćby na tygodniowych wakacjach z dzieckiem, na pewno dobrze to wyczuł. Grecy mają absolutnego bzika na punkcie dzieci. Rozpieszczają je często do granic możliwości. Małe dziecko jest tu dla wszystkich oczkiem w głowie, co rzecz jasna ma swojeg dobre i złe strony. Dlaczego tak jest? Dlatego, że większość dzieci, które rodzi się w Grecji to dzieci – chciane, planowane, często długo wyczekiwane.

Prawo to jedno. A jakie stanowisko w tej sprawie ma Grecki Kościół Prawosławny…

Wg Greckiego Kościoła Prawosławnego (nazywanego w Grecji Orthodox Church) aborcja jest stawiana na równi z morderstwem, nawet cięższym niż typowe morderstwo, bo nienarodzone dziecko jest jeszcze zupełnie niewinne i całkowicie bezbronne. Tak chroniona jest ciąża od pierwszego dnia, ponieważ zarodek uznawany jest za człowieka. Wg nauk kościoła aborcja jest uznawana za słuszną, tylko w jednym przypadku – można jej dokonać, kiedy życie matki jest w niebezpieczeństwie.

[źródło: http://www.inagiounikolaoutouneou.gr/apps/gr/spag/3_1373550428.html  http://www.diakonima.gr/]

Kościół w Grecji jest więc stanowczo na „nie”, ale i tutaj znaleźć można dość sporą różnicę, porównując postawę  Kościoła Katolickiego w Polsce.  Grecki Kościół Prawosławny przez Greków jest nazywanym „orthodox”. W języku polskim słowo „ortodoksyjny” najczęściej oznacza, że jakaś doktryna jest bardzo regorystycznie przestrzegana. W praktyce, w życiu codziennym, nauki kościoła nie są tu zbyt mocno przestrzegane. Mówiąc prosto z mostu, to co mówi kościół jest traktowane znacznie bardziej luźno,  w porównaniu  z tym jaką rangę w kwestii między innymi aborcji ma zdanie kościoła w Polsce. Z założenia Grecki Kościół Prawosławny daje swoim wiernym wskazówki  jak w życiu postępować. Unika nakazów, zakazów i przymuszania. I właśnie w tym nastawieniu kryje się główna różnica. Człowiek jest przecież stworzony do tego by żyć jako istota wolna i to on sam w każdej sprawie ma dokonać ostatecznego wyboru. Tak samo jest również w kwestii aborcji.

*

Mieszkam w Grecji już  pięć lat. Nigdy nie chciałabym być postawiona przed decyzją: usunąć dziecko, czy też nie. Uważam też, że nie mam najmniejszego prawa takiej decyzji u kogokolwiek oceniać. Każdy jest wolnym człowiekiem i każdy powinien dokonywać w życiu własnych wyborów. Jest to dla mnie bardzo cenne, że mieszkając w Grecji, żyję w kraju, gdzie mnie jako kobiecie w kwestii aborcji jest pozostawiona wolność. Greckie prawo w tym przypadku to wg mnie mądry, złoty środek. Najbardziej cenię sobie tu jednak coś jeszcze. Mianowicie fakt, że jeśli kobieta podejmie decyzję usunięcia ciąży, nie spotka się tu z potępieniem.

29 myśli nt. „Aborcja w Grecji… sobota, 8 października 2016

  1. Bardzo dobry wpis. Chętnie bym się także dowiedziała jak w Grecji rozwiązano problem opieki nad dziećmi osieroconymi i niechcianymi. Domy dziecka czy rodziny zastępcze? W kraju, gdzie mocno można odczuć, że kaźdy maluch jest skarbem,są mam nadzieję, wprowadzone naprawdę dobre rozwiązania. Powinnam pewnie sama ppszukać informacji, ale tak lubię cię czytać…

    • Jest osrodek “hamogielo tou paidiou” tlumaczac na polski “usmiech dziecka”. Tak dzieci maja bardzo dobre warunki, sa skarbami calego kraju. Adoptowax dziecko w Grecji jest bardzo ciezko, trzeba spelniac bardzo duzo warunkow, miedzy innymi zapewnic dzecko finansowo by moglo pojsc na studia, o ile sie nie myle to i mieszkanie trzeba zapewnic dziecku.
      Dzieki temu iz kazde dziecko jedt tu kochane, wyczekiwane, upragnione takich osieroconych, niechcianych dzieci jest naprawdę malo (piszę tutaj o greckich dzieciach oczywiscie).

      • Myślę, że to idealny moment, by na blogu pojawiła się teraz taka seria postów o narodzinach dziecka. In vitro. Cesarskie cięcie i później system adopcyjny. Dzięki za pomysł!:D

  2. Dziękuję za ten wpis. Nie musiała Pani przedstawiać swojego osobistego stanowiska, a zrobiła to Pani. Dziękuję za świadomość, odwagę, za osobistą zgodę na wolność człowieka, na jego własne wybory, a także odpowiedzialność.

    Czytam od jakiegoś czasu Pani blog, i także dzięki niemu poznaję Grecję, i chcę ją poznać i bardziej i bliżej…
    Po Zakynthos w czerwcu 2016, przyjdzie teraz pora na Korfu w czerwcu 2017 :). Myślę, że się tam spotkamy 🙂
    Serdecznie pozdrawiam, trzymam kciuki za książkę i kolejny udany sezon na wyspie:)!!

    Edyta

  3. Moja teściowa dokonała chyba z pięć aborcji- z różnych powodów (teraz ma 72lata!) I ani razu nie była oceniana przez społeczeństwo. Są też jednak małolaty w naszym gronie, które “wpadają”ale zachowują dziecko. Jednak w obu przypadkach są to decyzje osobiste i tak powinno być.
    Obyśmy NIGDY nie musiały zadać sobie tego pytania – urodzić, czy nie….

    Aaa i widze przepisy!! <3 😀

  4. Ludzie kochani o jakiej wolności mówimy? jakie wybory są akceptowalne? Wolność ok, posiada ją każdy człowiek, ale bardzo przepraszam jak wyjdziesz na ulicę i kogoś okaleczysz, zamordujesz odpowiesz za to w majestacie prawa, a za zabójstwo dziecka, które nie ma nic do powiedzenia, nie może nawet się bronić ma to pozostać bezkarne? Ja się pytam, jakim prawem kobieta może decydować o życiu drugiego człowieka, które zwyczajnie w takiej sytuacji ma “pecha”, że zostało poczęte w niewłaściwym łonie. A więc wolność ok, ale decyzja o aborcji będzie zawsze ZŁEM, bo jest to zwyczajne zabójstwo!
    Abstrahując od mojego stanowiska, cieszę się, że przedstawiłaś to jak wygląda ta kwestia w Grecji.

    • Polecam:

      http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,15317145,Naprzod__siostro__Rozmowa_z_benedyktynka_Teresa_Forcades.html

      Fragment:

      To, co siostra mówi, wzbudza często kontrowersje. Za poglądy na temat aborcji dostała siostra reprymendę z Watykanu.

      Mówiłam tylko, że widzę ją jako decyzję nierozłączną z wolnością osobistą matki. Dopóki płód nie może przeżyć poza jej ciałem, to do niej należy odpowiedzialność moralna i decyzja o jego przyszłości.

      Ilustruję to przykładem ojca, którego syn potrzebuje przeszczepu nerki. Ojciec może być dawcą i to jest moralnie słuszne. A co, jeśli nie chce? Zmusimy go? Kościół mówi: nie. Moje pytanie brzmi: dlaczego w tym wypadku szanujemy jego wolę i decyzję dotyczącą własnego ciała, a w przypadku kobiety w ciąży – nie? Człowiek, osoba ludzka, nie może być nigdy środkiem, by uratować kogoś innego.

      A co z ochroną życia poczętego?

      W żadnym razie nie kwestionuję ochrony życia. Pytanie nie dotyczy tego, czy aborcja jest czymś złym, czy dobrym. To zawsze coś negatywnego. Problemem jest wybór mniejszego zła. Zmuszanie kobiety, by donosiła ciążę, której nie chce, i przyznawanie państwu władzy, by ją karało, nawet zamknęło w więzieniu – to jest większe zło. Kościół powinien jasno bronić życia, ale trzymać się z daleka od rozwiązań prawnych. Chodzi w końcu o interioryzację wartości, a nie lęk przed karą.

  5. Podobniez jako ludzie dostalismy wolna wole. A za nia idzie odpowiedzialnosc. Co to za WOLNA wola, jesli ktos (kobieta) nie moze samodzielnie podjac decyzji? Zmuszanie do heroizmu? Do bohaterstwa? Niech kazdy bedzie samodzielnym bohaterem, jesli jest w stanie, bez przymusu. Zycie kształci i doswiadcza najlepiej…

  6. Tak, najlepiej weryfikuje nas samo życie. I prawdziwie tylko wtedy, gdy osobiście dana sprawa nas dotyczy. Wtedy wiemy co my zrobiliśmy. Bo sprawdziło nas realne życie. A nie teoria, przekonania, tzw. pewność. Bo pewność niepewna jest….

  7. Zgadzam sie,ze kobieta powinna miec mozliwosc wyboru: utrzymac ciaze czy tez nie. Zaczelam jednak troche rozpytywac wokol siebie i zdziwilo mnie, Grecy maja tak nikla wiedze o antykoncepcji. No chyba,ze po prostu nie chca o tym rozmawiac…Gdzies wyczytalam,ze tylko 2-4% kobiet uzywa pigulek.
    Co siodma ciaza jest usuwana, a od poczatku kryzysu liczba aborcji wzrosla tak,ze Grecja stala sie pod tym wzgledem liderem w Europie.
    Aborcja zamiast antykoncepcji?

  8. Ciekawy wpis i zupelnie sie z Twoja opinia zgadzam. Ale przyczepie sie (znowu) do slownictwa, jakiego uzywasz. Tlumaczenie ortodoksyjny w tym kontekscie to nic innego jak prawoslawny, a nie rygorystyczny: orthos (“straight” “correct” “true” “right”) + doxa, (“glory” or “glorification”).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.