Każda wizyta na poczcie w naszej wiosce, to prawdziwa przygoda. Zawsze cieszę się, kiedy mam coś tam załatwić bo wiem, że z pewnością stanie się coś ciekawego. Urzędy pocztowe w Grecji pracują od poniedziałku, do piątku do godziny 14.00. I ani minuty dłużej! Kto nie zdąży załatwić swojej sprawy – jego problem. Nie ma wysyłania listów, paczek, opłacania rachunków po godzinie 14! Kropka. Do dziś często jednak o tym zapominam i wciąż ciężko jest mi się do tego przyzwyczaić. Tak na marginesie… Post na temat godzin otwarcia sklepów i urzędów w Grecji również będzie, bo to bardzo ciekawy temat.
Mam taki dziwny nawyk, że na naszą pocztę zawsze biegnę w ostatniej chwili i zawsze jestem mniej więcej za dwie druga. Zdaje się, że robię to trochę podświadomie, żeby zobaczyć ten jedyny w swoim rodzaju widok…
Na naszej poczcie pracuje trzech brodatych panów, w wieku 65 plus. W tym właśnie urzędzie pocztowym grawitacja wydaje się rządzić trochę innymi prawami. Wszystkie przedmioty są jakby cięższe, więc każdy ruch pracowników jest wykonywany z dodatkowym nakładem sił, tak by przezwyciężyć ową wzmocnioną grawitację. Kiedy trzeba po coś sięgnąć, widać że dzieje się to dużo wolniej i z takim trudem. A sekundę po skończeniu zadania, ręka jakby sama z powrotem przylepia się do powierzchni biurka. Że też naszą pocztą nie zainteresowała się jeszcze NASA…
Już za pięć druga atmosfera w urzędzie staje się rozluźniona. Brodaci panowie zapalają wtedy po papierosie. Zdarza się, że otwierają również piwo. Nie wiem dlaczego, ale zawsze musi być w puszce.
Błagam… Wyobraźcie sobie taką sytuację w jakimkolwiek urzędzie pocztowym w Polsce… Gość za okienkiem z papierosem i piwem… Prawda, że widok co najmniej ciekawy 😀
Jakiś czas temu, będąc jeszcze w Polsce, Jani miał wysłać mi ważne papiery, które zapomniałam z domu. Potrzebne było mi to na teraz, a na nieszczęście był to piątek. Jani pędem wybrał się więc na pocztę. Nie był wiele szybszy niż ja, bo urząd zamykać mieli za dziesięć minut. Wpadł na pocztę, ale niestety… Okazało się, że zabrakło prądu.
-Co prawda może pan kupić znaczek i zapłacić, a my możemy nawet teraz nadać paczkę. To co trzeba wstukamy już po weekendzie. Problem w tym, że tę paczkę trzeba zważyć! A waga jest elektroniczna. – powiedział jeden z brodaczy.
-Naprawdę, nie da się z tym niczego zrobić? To bardzo ważne! A dziś jest już piątek…
-Hmmm… No cóż ja panu poradzę…
Po chwili dłuższych namysłów i pertraktacji, wielki zegar wiszący na ścianie wskazał za pięć druga. Oznaczało to, że można już otworzyć puszkę z piwem. Znacie to niepozorne „pstryyyk!”, po którym tak magicznie rozluźnia się atmosfera.
-To znaczy… Jest pewne wyjście… – powiedział jeden z brodaczy popijając już piwo. Podszedł do okna i wytężył wzrok. – O! Sklep mięsny jeszcze otwarty! –dokończył coś tam dłubiąc sobie w zębie.
-A… No… – dodał brodacz za biurkiem. –Dobra, to niech pan leci szybko do tego mięsnego! – powiedział do Janiego.
-Po co?! – zdziwił się Jani.
-Zważyć paczkę! Rzeźnik ma taką starą, mechaniczną wagę! To zważy. Biegnij pan! Za chwilę się zwijamy.
Paczka, przyozdobiona kilkoma plamkami krwi, dotarła ekspresowo, już na początku następnego tygodnia. Nie wiem na jakich zasadach to się opiera, ale wszelkie przesyłki nadawane z naszej poczty zawsze dostarczane są jeszcze przed czasem. Śpiesz się powoli! Ciekawe, czy autorem tego powiedzenia nie byli Grecy…
To już jest stare i chyba pytałem.
Czy pamiętasz ile stołków potrzebuje prawdziwy Grek by wygodnie usiąść? 🙂 🙂
Od razu pomyślałem o tym czytając o pracownikach poczty:)
PISAŁEŚ! Pamiętam!! Ale… nie pamiętam odpowiedzi… Więc pisz koniecznie – może tym razem zapamiętam:DD
Podobnie jak Rosja – z kim graniczy …? http://www.almoc.pl/img.php?id=2621
Usmiałam się czytając opisy spotkań z grekami i Grecją.
Chcę dodać jedno zdanie, zasłyszane w podrózach po tym pięknym kraju.
“Grek rodzi się zmęczony a żyje po to żeby odpocząć” i co wy na to :)))
No nie…… Miałem zostać elektrykiem na Cyprze, ale teraz widzę, iż praca pocztowca w Grecji to jest TO !!!!
To jest to! Każdy by chciał, więc jak się domyślam – kasting jest chyba ostry! Trzeba pewnie mieć… baaaaardzo długą brodę:DD
Ha. U nas piwka nie ma ale kawka i dymek kroluja od sniadania do lunchu. No i te kwitancje na wszystko, przez kalke na dodatek i ten odglos pieczatki walonej z predkoscia swiatla 😉 Bedac mala dziewczynka chcialam pracowac na poczcie, dla tej pieczeci wlasnie a jedna zpierszych planszowek moich dziewczyn byla “Mala poczta”.
Czas plynie i tuz przed swiatami nasza wiejska poczta zostala skomputeryzowana!!!! Najpierw na dwa dni zamkneli ja z tego powodu a potem przez kolejnych kilka bylo szkolenie personelu….. w miedzyczasie przeplatane obslugiwaniem petentow. Takich jak ja tez. Wysylajacych stosy kartek z czego kazda w inna strone plus same niestandardowe pakieciki. Jednego dnia mialam ochote zamowic sobie kawe w pobliskiej kawiarni….. i saczyc tak po grecku godzinami…..
Pamiętam, że będąc dzieckiem bardzo chciałam pracować w sklepie mięsnym… Do dzisiaj nie mogę dojść – DLACZEGO?:DD
Już oczyma wyobraźni widzę tę waszą pocztę. Pewnie i u Was wizyta w niej to ciekawa przygoda!:DD
Ciekawe tylko kiedy naszą skomputeryzują???
U nas musieli cale przemeblowanie zrobic, zeby sie kompjutier zmiescil ;)))) i naparstki po greckiej kawie tudziez tradycyjna drewniana rzezbiona popielniczka.
Brodacz z puszką piwa!! Padam ze śmiechu, jak to wyobrażam sobie w realiach Polski! Nic dziwnego, że dostaje próbki na zmarszczki mimiczne! 🙂 Czytając Twoje posty nie sposób się nie uśmiechać! 😀
Bardzo się cieszę:DD
Śpiesz się powoli, to mądra maksyma, 65+ wiedzą to najlepiej.
Oj tak!:D
Doroto, czy korzystałaś z usług wysłania paczki z Polski do Grecji? Muszę wysłać na Kretę paczkę do 5 kg. Czy znasz może jakieś przystępne finansowo rozwiązanie?
Będę wdzieczna za odpowiedź.
Niestety, w tym temacie nie pomogę, bo nigdy niczego aż tak ciężkiego nie wysyłałam.
Chyba wesoło jest na tej poczcie!
Ale zwróćcie uwagę jacy życzliwi, doradzili jak rozwiązać problem i uznali wagę paczki chociaż nie widzieli jak była ważona. Pozdrawiam takich ludzi.
A ja mam wrażenie, że nastawienie ludzi zmienia się wraz z ilością docierającego słońca i długością/brakiem zimy 😀
Nie jest tak, że masz nadwagę bo jesz za dużo? Masz nadwagę bo jesz za mało? To prawda! Jesz za mało substancji
odżywczych potrzebnych dla organizmu. Teraz masz szansę uzyskać idealną figurę i cieszyć się nią tak długo jak zachcesz.
Zyskasz piękną sylwetkę,doskonałą kondycję, świetne samopoczucie, odporność na wiele chorób.
Osiągniesz to stosując świetny program, który jest dla każdego (idealnafigura.com/gberes).
prawdziwa Grecja 😉