Dlaczego cała Grecja płakała po… Kiełbasce?… sobota, 15 listopada 2014

     

     Wylegują się  nawet na  najbardziej zatłoczonych ulicach. Czasem śpiąc blokują wejścia do sklepów. Wygrzewają się na słońcu, czy też leniwie przechodzą z jednego miejsca do drugiego. Bezdomne psy na stałe wpisały się w krajobraz każdego większego miasta Grecji. Nieco żartobliwie wydają się oddawać charakter Greków. Przeważnie wyglądają na dość  zadowolonych. Nigdy nie widziałam, by któryś z nich przejawiał agresję.

 

     Od kilku lat najsłynniejszym greckim psem jest Loukanikos (w tłumaczeniu na polski: „kiełbasa”). Zna go każdy Grek, a jego sława przekroczyła  granice samej Ellady. Przez Timesa Loukanikos został uznany za jedną z największych osobowości roku 2011. Systematycznie pojawiał się w wiadomościach. Jest bohaterem kreskówki.  Kochali go wszyscy mieszkańcy Aten. W wieku 10 lat, spokojnie pod opieką nowego właściciela Loukanikos odszedł w październiku tego roku. Płakała po nim cała Grecja. Dlaczego?

LOUKANIKOS

LOUKANIKOS,  źródło:  thenewinquiry.com

     Bezpańskie psy błąkające się po ulicach Aten stały się popularne, kiedy w Elladzie rozpoczęły się serie strajków i protestów. Z niewiadomych, znanym tylko im  powodów, psy również zrywały się do akcji, zawsze stając po stronie protestujących. To zjawisko zostało zauważone przez zagraniczne media, a owe psy dorobiły się swojej nazwy  – tzw. Riot Dogs (od  riot police – czyli oddziałów policji odpowiedzialnych  za tłumienie  buntów, zamieszek, strajków).  Najsłynniejszym z nich był właśnie Loukanikos.

     Niepozorny,  bezpański pies, o beżowej,  krótkiej sierści. Ani  duży, ani  mały. Kłapiące  uszy. I przede wszystkim mądre, przenikliwe, psie spojrzenie. Pojawiał się zawsze tam gdzie toczyły się strajki i zawsze bardzo aktywnie stawał po stronie protestujących. Biegał po ulicach obszczekując  policjantów, jakby dokładnie rozumiał o co w tym wszystkim chodzi.

     Zwierzęta  w magiczny sposób potrafią rozładować  emocje. Wie o tym każdy, kto choć z jednym miał bliższą relację. I zdaje się, że właśnie w tym tkwi fenomen Loukanikosa i innych greckich  „riotów”, które towarzyszyły i wciąż towarzyszą Grekom podczas strajków i protestów.

Graffiti na pamiątkę Loukanikosa wykonane na jednej z ateńskich ulic, źródło: 9gag.com

Graffiti na pamiątkę Loukanikosa wykonane na jednej z ateńskich ulic,  źródło: 9gag.com

        Pod koniec życia Loukanikos znalazł dom i był pod bardzo dobrą opieką. Jego ostatni właściciel wspomina, że do końca swoich dni, mimo tego że miał dokąd wracać, Loukanikos uwielbiał szwendać się ulicami Aten…

 

9 myśli nt. „Dlaczego cała Grecja płakała po… Kiełbasce?… sobota, 15 listopada 2014

  1. Wspaniały pies. Solidaryzował się z protestującymi, mimo to, że oni mieli często w rękach kije. Zaskakujące, ale to znaczy, że chyba nigdy nie został potraktowany kijem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.