W Grecji trudno jest umrzeć z głodu. Drzewa uginają się od cytryn i pomarańczy. Oliwki rosną na każdym kroku. Morza pełne są ryb i innych pyszności. A z najbardziej niepozornego skrawka zieleni, wyrastają pachnące zioła.
Wraz z ostatnimi dniami kwietnia, kiedy cała Ellada w pełni obudziła się do wiosny, wybraliśmy się z Janim na spacer po okolicy. Przy tej okazji Jani nazbierał rośliny, które po ugotowaniu nadają się do jedzenia. Uzbieraliśmy ich tyle, że postanowiliśmy zrobić hortopitę, czyli placek, którego głównym składnikiem są dziko rosnące rośliny.
Czym dokładnie one są? Zależy to od tego co rośnie w danej okolicy. My zbieraliśmy liście tych właśnie roślin:
Prócz ostatniej rośliny, której polskiego odpowiednika nie udało mi się znaleźć – wszystkie pozostałe rosną również w Polsce. Do tego zestawu można dodać również pokrzywę. Z tej musieliśmy jednak zrezygnować, bo zapomnieliśmy ochronnych rękawiczek! Ale Wy jak najbardziej możecie ją również dodać ;)))
Sprawdźcie, bo być może całkiem smaczne jadalne dziko rosnące rośliny są w Waszym regionie? Są bardzo zdrowe i zupełnie nic nie kosztują. Tutaj jednak ważna uwaga! Przed ich zbieraniem koniecznie dowiedzcie się czym dokładnie są, ponieważ takimi roślinami można się zatruć. Dlatego najlepiej zbierać, to czego jest się pewnym i ani trochę nie ryzykować.
Ale do dzieła! Najpierw na spacer, a później do kuchni! Zapraszamy na nasz kolejny filmik!
Składniki: liście dziko rosnących roślin 70 dag, koper, poszatkowana cebula, mąka ½ kg, ocet winny, szklanka wody, olej, gałka muszkatołowa, sól, pieprz, kilka ziaren ryżu.
biegnę do ogrodu po liście mlecza i pokrzywy wymieszam ze szpinakiem …. a tak myślałam co nowego zaserwować moim domownikom dzięki za inspiracje…. pozdrawiam serdecznnie
Cala przyjemnosc po naszej stronie!:))
No patrz… a jak u nas znany polityk powiedział, że prawdziwy kryzys był wtedy, jak ludzie jedli szczaw, to wybuchło powszechne oburzenie 🙂
bo szczaw i mirabelki smakują, gdy nie musi się ich jeść.
na szczaw i mirabelki przyjdzie trochę poczekać,,,czemu mam gardzić czymś co lubię i mam za darmo ?
Zupa szczawiowa wg mojej mamy… Teraz mi sie przypomniala… Nie ma niczego lepszego na swiecie!!:))
😉 szczawiowa hm.. pycha trochę trzeba niestety na szczaw poczekać…. tak samo jak na botwinkę…. a zapiekanka wyszła super domownicy dosłownie zmietli obiad z talerzy 😀
Ojej! Marhatet! Bardzo sie ciesze:)))