Lato uznaję oficjalnie za rozpoczęte! W Grecji już od dobrych kilkudziesięciu dni panują upały. Z nieba poznikały ostatnie chmury. A w rozgrzanych słońcem trawach, swoją muzykę grają cykady. Zapełniły się również i plaże.
Przez całe wakacje aż do końca września, poniedziałkowe posty zastąpi cykl dla osób, które w tym roku jako cel wakacyjnych podróży wybrały Elladę. Dzisiaj odsłona numer jeden! Ponieważ w 90% przypadków, jadąc do Grecji udajemy się również na plaże, warto wiedzieć – co takiego będzie nam niezbędne? Oto żelazny zestaw perfekcyjnego plażowicza…
1. KOSTIUM KĄPIELOWY – rzecz jasna bez kostiumu kąpielowego na plaży się nie obejdzie. Ale… jak wybrać ten najlepszy? Ja radziłabym kupić go w Grecji. Wybór kostiumów kąpielowych w Elladzie jest nieskończony! O poradę co do właściwego, warto poprosić grecką ekspedientkę. O tym, że Greczynki o kostiumach wiedzą od Polek znacznie więcej, przekonałam się na własnej skórze. Kostium, który dobrała mi grecka sprzedawczyni był najlepiej dobranym kostiumem, jaki miałam w życiu!
2. KREM Z FILTREM – wybierając się na plaże, chcemy się opalić. Ale uwaga! Decydując się na plażowanie w Grecji bez żadnej ochrony, już po pierwszej wizycie najpewniej się spalicie… Greckie słońce działa ze zdwojoną siłą. Jeśli pływacie, promienie słoneczne dodatkowo odbijają się o taflę wody i działają jeszcze mocniej. Dokładnie jak przy wizycie w turbo solarium 😉 Opalenizna przywieziona z Grecji jest śliczna i może pozostać na skórze nawet do grudnia. Żeby jednak uniknąć poparzeń, trzeba się zabezpieczyć. Moim kosmetycznym odkryciem jest krem do opalania greckiej firmy Korres. Ten krem jest nieziemski! Pachnie jak śliczne, letnie perfumy. Wszystko przez skład, który oparty jest na greckim jogurcie. Jogurt w kremie do opalania – przyznacie, że jest to genialne! Tak na marginesie, do kupienia w każdej greckiej aptece.
3. OKULARY SŁONECZNE – o nich również nie można zapomnieć! W tym wypadku warto postawić na jakość. Pamiętajcie, że okulary słoneczne trzeba kupować u optyka. W innym przypadku, mogą uszkodzić nasze oczy. Bez dobrej jakości okularów, nie można się w Grecji obyć. Wie o tym, każdy kto choć raz zasmakował siły śródziemnomorskiego słońca.
4. KAPELUSZ – to też istotne. Przed moim przyjazdem do Grecji, nie wiedziałam właściwie dlaczego? Odpowiedź przyszła ekspresowo. Na samym początku maja, po jednej z podróży, jeszcze wiosenne słońce prawie przepaliło mi przedziałek, który noszę z boku głowy… Tak więc już następnego dnia miałam na sobie mój ukochany, słomkowy kapelusz.
5. PLASTIKOWE JAPONKI – koniecznie z plastiku! Nic innego nie sprawdza się na plaży. Plastikowe buty można szybko umyć i bez oporów wskakiwać w nich do wody. Poza tym, sprawdzają się najlepiej na kamienistej jak i piaszczystej plaży. Ja właśnie zaopatrzyłam się w kultowe buty firmy Havaianas. Nie ma co ukrywać – są drogie. Jednak w tym przypadku, jakość i wygoda są całkowicie proporcjonalne do ceny.
6. RĘCZNIK PLAŻOWY – powinien być duży, ale jednocześnie cienki, tak żeby zbytnio nie ciążył w torbie. Kolor i wzory to już kwestia gustu.
7. WIELKA CHUSTA – ta również jest niezbędna! Zastanawiacie się pewnie: dlaczego? Po to żeby prosto z plaży, z klasą wybrać się do pobliskiej kawiarenki po zimną kawę! Zazwyczaj mało która z nas, komfortowo czuje się chodząc w kostiumie poza plażą. A komu tylko na chwilkę, chce się zakładać całe ubranie? Rozwiązaniem jest wielka, zwiewna chusta. Jak szybko i elegancko ją zawiązać? Rzecz jasna, mam na to patent! Ale to już dłuższy temat na oddzielny post – o tym jeszcze będzie!
Tymczasem… miłego plażowania!
Przeczytaj więcej…
Jak wakacje to tylko w Polsce 🙂 http://ciekawe-miejsca-polska-wakacje.blog.pl/