Hurrraaa!!!…Sałatka strzeliła gola!…poniedziałek, 26 marzec 2012

      „Sałatka…” naprawdę strzeliła niezłego gola! I tym samym mam wielką przyjemność zareklamować Gazetę Sportową, z którą już od kilku tygodni współpracujemy:)) Gazeta jest o sporcie, ale nie wyłącznie, bo przecież nie tylko nim człowiek żyje – więc jako przerywnik  całe już pół strony nr 18 zagospodarowała „Sałatka…”. Polecam gorąco, jeśli kiedyś będziecie w powiecie wągrowieckim, blisko Poznania,  a może jeszcze na dodatek  we wtorek?  Wągrowiec i powiat  już zawłaszczyliśmy. Później konsekwentnie – pozostał jeszcze tylko świat!… J 
Dzięki chłopaki! :)))
       Tym samym, z myślą o fanach footballu, jak i wszystkim rozbieganym za piłką  czytelnikom dedykuję niniejszy post…
       Jakieś dwa lata temu wybraliśmy się z Janim na wycieczkę po Atenach. Nie mogło się oczywiście obyć bez wizyty w jednej z typowych greckich tawern. Wybraliśmy jedną, usiedliśmy wygodnie. Po chwili przyszedł kelner – widać było od razu, że jest to szef.
-Witajcie kochani! Skąd jesteście?
– Ja jestem z Kavali. – odpowiedział Jani. – A to jest moja dziewczyna z Polski.
-Krzysztof Warzycha!!?? – wykrzyknął uszczęśliwiony patrząc na mnie szef.
    Już chciałam odpowiedzieć:
-Nie… Dorota Kamińska…
    Zanim jednak na szczęście zdążyłam otworzyć usta, szef  odłożył na bok wszystko co  w tej chwili niósł w rękach. Usiadł na krześle obok, jakby zupełnie opadł z sił.
-Wy Polacy, nie no… wy to naprawdę potraficie! Wypijmy teraz za  zdrowie Krzyśka!
    I tak dzięki zupełnie jeszcze anonimowemu dla mnie człowiekowi, zaczęliśmy degustację win.
      Kim jest Warzycha? – nie dawało mi oczywiście spokoju. Szczególnie przez wzgląd, że na moje polskie obywatelstwo tak właśnie bardzo często reagowali szczególnie Ateńczycy. Jak zdołałam się szybko zorientować: oni go po prostu kochają, bo Krzysiek to po pierwsze genialny piłkarz, a po drugie po prostu „swój chłop” – czyli taki wzór do naśladowania dla facetów.
     Bardziej konkretne informacje dostarczył  jak zawsze Google – wujek dobra rada. Po przeczytaniu kilku wpisów – szok – że ja jeszcze tego nie wiedziałam! Warzycha, pseudonim „Gucio”, pochodzi gdzieś ze Śląska, ale  dopiero kiedy osiadł na stałe w Grecji naprawdę rozwinął skrzydła. 244 (!!!) bramki dla Panathinaikosu, najlepszy snajper w historii swojego klubu…, drugi w rozgrywkach ligowych CAŁEJ Grecji.  Na dodatek działacz charytatywny, przykładny ojciec, przyjaciel i podobno super mąż! Jest obecnie jednym z najbogatszych polskich piłkarzy, ale wszyscy mówią zgodnie, że to nadal przede wszystkim – po prostu swój chłop!
    Warzycha nie gra już w rozgrywkach meczowych, ale dla Greków i całej greckiej Polonii, Krzysiek jest wciąż takim pół greckim, pół polskim – prawie już  bogiem. Również i mnie teraz duma rozpiera! I kto wie … –  może nawet kiedyś obejrzę sobie jakiś mecz…
I na dodatek taki(!) przystojniak!
Więcej na temat Krzysztofa Warzychy można przeczytać w tym artykule. Naprawdę świetnie czyta się ten post:

8 myśli nt. „Hurrraaa!!!…Sałatka strzeliła gola!…poniedziałek, 26 marzec 2012

  1. Idę w takim razie jutro “obadać” najnowszy numer. A co do Warzychy, ech te czasy, gdy Panatinaikos z Olisadebe i Warzychą w składzie (2001/2002)potrafili ograć Barcelonę 1-0… A z ciekawostek to warto dodać, że na początku kariery Krzysztofa, Paweł Janas nie chciał z nim dzielić pokoju na zgrupowaniach 😉

    • Niestety, ale jeśli chcesz kupić, będziesz musiał wybrać się do powiatu wągrowieckiego…. Mam nadzieję, że jednak nie zawiedziesz, bo przecież warto:DD:pppPewnie Janas nie chciał być z Christofem w pokoju, bo zazdrościł, że nie jest taki przystojny!!

Skomentuj Georgi Gruew Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.