Pod koniec września miałam okazję nocować w jednym z typowych greckich hoteli. Nie jest to może wyjątkowo ważna informacja, jak również i ta że hotel był klasy nieco wyższej niż średnia.
Rano, jak można było się spodziewać – czekało śniadanie! Dla moich poranków był to moment przełomowy, po którym żadne ze śniadań nie jest już takie jak przedtem… Nie sądziłam, że wariacji na ten temat może być aż tak wiele! Byłam w siódmym niebie. Dziś mogę już powiedzieć, że tradycyjnych śniadań w wersji greckiej, znam znacznie więcej niż w wersji polskiej. I kto wie, może kiedyś to ja będę pierwszą osobą, która skonstruuje książkę o greckich śniadaniach! Szukałam długo – taka jeszcze nie istnieje!
Ryż na mleku to jedno z dań, które błogo wspominam z menu mojego przedszkola. Myślę, że takie samo wspomnienie mam nie tylko ja. Smaku przedszkolnego ryżu na mleku nie da się podrobić. I nich tak już zostanie. Jak wiadomo, wspomnienia z dzieciństwa, rządzą się swoimi prawami.
Rizogalo, czyli ryż na mleku w wersji greckiej, różni się od polskiego odpowiednika. W wersji południowców ryż jest znacznie bardziej rozgotowany. Bardzo często dodaje się do niego wanilię i koniecznie posypuje cynamonem.
Gotowa wersja ze sklepu |
To szybkie do przygotowania danie, jest w Grecji bardzo popularne. Zdaje się, jeszcze bardziej niż w Polsce. I jak znalazł na ekspresowe i smaczne śniadanie. Dla tych, którzy nie lubią się w kuchni ani trochę zmęczyć – w każdym greckim markecie jest wersja już gotowa. Jest trochę większa od porcji typowego jogurtu. A pod wieczkiem każdego opakowania, zawsze czeka saszetka z cynamonem.
W hotelu, w którym wśród niezliczonych propozycji na śniadanie serwowano również rizogalo, sugerowano je do pary z grecką kawą. Kiedy zobaczyłam jak wygląda urządzenie do najbardziej typowego jej przyrządzania, co sił w nogach pobiegłam po aparat. Wyjawię tylko, że gdybyście w swoim miejscu pracy, zamiast automatu do kawy posiadali takie właśnie ustrojstwo, każda szybka przerwa na kawę, musiałaby trwać co najmniej pół godziny. Zdaje się, że to jest całkiem niezły pomysł…
A samo zdjęcie – już jutro!
Składniki…
· ryż (taki najzwyklejszy) – około 1 szklanki
· mleko – około 1 i pół szklanki
· woda – około 1 i pół szklanki
· wanilia
· cukier
· cynamon
Do jeszcze zimnej wody wsypujemy ryż i gotujemy. Kiedy ryż wsiąknie wodę, dolewamy mleko. Dodajemy cukier (wg uznania) oraz wanilię. Ciągle mieszamy i gotujemy na bardzo małym ogniu, żeby nic się nie przypaliło. Ryż powinien się bardzo rozgotować, tak że całość będzie miała konsystencję gęstego budyniu. I to cała filozofia. Najlepiej przygotować wieczorem, żeby rano było już gotowe 🙂 Ach! Nie zapomnijcie jeszcze posypać całość cynamonem!
Do mojej wersji ryżu na mleku dodałam najprawdziwszej wanilii. Jak powszechnie wiadomo, jest bardzo droga. Ale słyszałam wcześniej, że jeśli ktoś jej spróbuje, to nigdy więcej nie sięgnie po jej przetworzoną postać. No coż… mimo ceny, ja również do tych osób już należę!
Przeczytaj więcej…
mniam, ja też mam takie wspomnienie z przedszkola, tylko dotyczy zupy pomidorowej. Ach te wspomnienia……
Nie no, przedszkole=kisiel do picia w kubku.I ryz z jablkami.Mnie bardzo dziwilo na poczatku w Grecji, ze dorosli faceci (nawet bardzo rosli jak koszykarze z reprezentacji) tak wcinaja “dziecinny” ryz na mleku i do tego popijala kakao z kartonika. Nagminnie.Osobiscie wole ryz na sypko i goraca czekolade. Ale juz sie nie dziwie.
Haha:))) Ja prawdę powiedziawszy nie zwróciłam na to uwagi, albo nie widziałam. Ale potrafię sobie wyobrazić:)) Jani też na śniadanie kartonik z kakao:))
mlam mlam.rizogalo robi sie z ryzu glase-bo tu pelno roznych ryzow jest.pozdrowienia
Tak jest! Trafna uwaga!:D