Pomimo, że do Cytrynowego Domu dopiero co się wprowadziliśmy, już w te wakacje gości było całkiem sporo. Każdą wizytę łączył jeden, stały temat:
zachwyt nad grecką Fantą!
-Co oni do niej dodają? Jest taka pyszna! Z-u-p-e-ł-n-i-e inna niż w Polsce! – tak mówił każdy, kto pił pierwszy raz grecką Fantę.
Mnie samej trudno było wyrazić zdanie, ponieważ Fanty zbyt często nie pije. Skoro jednak każdy czuł taką różnicę, coś musiało w tym być.
-Bo to jest Fanta z najprawdziwszych, greckich pomarańczy! – zgodnie stwierdzali wszyscy goście.
-Tak! Tak! To właśnie przez te pomarańcze, Fanta tutaj smakuje tak dobrze. Nie to co w Polsce…. W Grecji wszystko jest takie zdrowe! No, a te greckie pomarańcze… – i tak dalej toczyły się w nieskończoność, wyjaśniania tej smakowej różnicy. Że klimat jest lepszy. Że słońce nieustannie świeci. I że to greckie powietrze tak na pomarańcze działa.
W tych żywych dyskusjach nad tajemnicą greckiej Fanty uczestniczyliśmy wszyscy! I już mało brakowało, a doszlibyśmy do wniosku, że polska Fanta nie jest tak smaczna, bo nasze rodzime pomarańcze nie są aż tak dobre…
Koniec końców, jeden z naszych ostatnich gości poszedł po rozum do głowy i porównał skład obu napojów. I się wyjaśniło! Nie była to kwestia ani klimatu, ani powietrza, ani tym bardziej mistycznego niemalże fenomenu greckich pomarańczy.
Jeśli będziecie kiedyś w Grecji koniecznie spróbujcie tamtejszej Fanty! Niby wszystko jest tak samo. Ale… Słowo „ale” robi wielką różnicę. Bowiem zawartość soku pomarańczowego w Fancie w Grecji wynosi 20%, a w Polsce jedynie 3%. Nie ma więc w tym nic nadprzyrodzonego. Zwyczajne nabijanie klienta w puszkę czy też butelkę.
Georgii i Jacku – dzięki za pomoc w badaniach!
Sok pomarańczowy… |
…20%! |
Tymczasem, żeby dowiedzieć się jak smakuje kuchnia holenderska – zapraszam na Szminkę!
Jest jeszcze fenoment FANTY ΜΠΛΕ czyli FANTY niebieskiej, w ktora zaopatruja sie nasi rodacy na podroz powrotna z wakacji. Ponoc nie ma sobie rownej. Sama nie pijam gazowanych wiec nie wiem w czym rzecz.
Niebieska Fanta – o tym jeszcze nie słyszałam… Ale jak dla mnie coś co jest niebieskie i przeznaczone jest do picia, brzmi podejrzanie…
Puszka jest niebieska ;)[img]http://www.meloncorp.com/arch/0134/fantablue.jpg[/img]
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Oj, będę musiała poddać się degustacji:pp
Niestety wyhaczenie Shokaty (bo pod tą nazwą kilka lat temu niebieska Fanta była w Polsce) graniczy z cudem. Nie da się ukryć – dobra była 🙂 Chociaż ja wolę cytrynową – najlepiej orzeźwia!
A może skład był na tyle chemiczny, że był niebezpieczny dla zdrowia i zakazali:ppp
Ha!Wiedziałam, że to nasz Georgi wyczai! Brawo, dociekliwy Holmsie;pDylicja
Kłania się dokładne czytanie godne prawnika:))
Fanty nie piłam, ale grecka coca cola jest jeszcze gorsza niż ta produkowana w Polsce
A to ciekawe… Też gdzieś to słyszałam, że cola niby wszędzie powinna smakować tak samo, a tak nie jest. Podobno to zależy od wody – być może, nie wiem?
:)Wszystkie tego typu napoje po przeprowadzeniu wielu badań produkowane są pod lokalny smak,gust potencjalnych klientów,resztę robi reklama.Mając dostęp do świeżych (specjalnych odmian na sok )pomarańczy i wspaniałej wody wolał bym naturę.Nie ma nic lepszego od świeżo wyciśniętego soku.
Tak, ja też dopiero w Grecji dowiedziałam się, że pomarańcze przeznaczone na soki, stanowią zupełnie inną odmianę. Mimo tego, że Fanta jest tu lepsza, ja też stawiam na naturę:))