z cyklu: JADĘ DO GRECJI NA WAKACJE – Język grecki bez użycia słów… piątek, 21 września 2012

     
 
     W Grecji, podobnie jak we wszystkich krajach południowych, przy mówieniu angażuje się całe ciało. Obserwowanie typowego Greka podczas rozmowy, jest szalenie ciekawym doświadczeniem. Właściwie nawet nie słysząc słów, można zobaczyć o co rozmówcy chodzi. Podczas rozmowy, na twarzy  rysuje się każda emocja. Mimika Greków jest tak intensywna, że pracuje dla niej każdy element wszystkich mięśni.  Przy pierwszej rozmowie z typowym Grekiem, może być to zaskakujące, a momentami nawet i bardzo zabawne.
      Niezwykle rozbudowany jest również język gestów. Przy typowej greckiej pogawędce, warto pamiętać o zachowaniu bezpiecznej odległości – trzeba uważać na latające w przestrzeni ręceJ 
    Wielu turystów, którzy przyjeżdżają do Grecji pierwszy raz, obserwuje rozmawiających Greków i  myśli że są świadkami kłótni. Tak jednak wyglądają najzwyklejsze pogawędki, w których prócz machania rękami, pracuje cała twarz jak i całe ciało.
 
     W języku greckim bez użycia słów, istnieje niezliczona liczba gestów, mająca konkretne znaczenia. Niżej znajduje się 5 tych najbardziej przydatnych i najważniejszych. W roli  prezentera  rzecz jasna Jani!
 
 
SKRĘT RĘKI W NADGARSTKU – oznacza pytanie „co?”. „Co tutaj robisz?”, „co ci się stało?”, „co ci podać?”, można pokazać właśnie przez skręt ręki w nadgarstku. Taki gest pojawia się zawsze, kiedy sytuacja jest niejasna, a my chcemy zadać pytanie zawierające słowo „co?”. Prawda, że znaczenie tego gestu już samo w sobie jest bardzo obrazowe?
 

 

 
 
PIĘĆ PALCÓW– jak napisała kiedyś w jednym z komentarzy czytelniczka: nigdy, ale to przenigdy, będąc w Grecji nie zamawiajcie za jednym razem pięciu piw! Kelner nigdy bowiem nie podejdzie, a jeśli już to będzie wściekły.  I będzie miał swoje powody! Gest ten jest w Grecji bardzo obraźliwy, bardziej nawet niż pokazanie środkowego palca. Używa się go w sytuacji, kiedy naprawdę chcemy kogoś obrazić, kierując otwartą rękę prosto w twarz rozmówcy. Ten gest używany jest dość często, zwłaszcza podczas jazdy samochodem na zakorkowanych trasach.
 

 

 
 
PISANIE W POWIETRZUtak najłatwiej poprosić o rachunek będąc w kawiarni czy też w tawernie. Często na późno woła się kelnera – jest on w swoim własnym świecie i  nic nie usłyszy. A taki gest jest jednoznaczny i łatwy do odczytania nawet z dużej odległości.
 
 

 

 
 
MACHNIĘCIE PROSTĄ DŁONIĄ PO SKOSIE W DÓŁ – jest to drugi gest oznaczający przekleństwo i trzeba pamiętać, żeby nie używać go w towarzystwie. W tłumaczeniu na język polski oznacza to samo, co „mam to/ciebie  gdzieś”, tyle że w ostrzejszej wersji. Najczęściej używa się go, kiedy ma się czegoś lub też kogoś dość i chce się, żeby dano nam spokój. Jeśli zobaczycie Greka, który właśnie wykonał taki gest, możecie być pewni, że jest już  rozjuszony i niczego nie da się z nim załatwić.
 

 

 
 
SPLUNIĘCIE – jeśli byliście w Grecji, to być może zauważyliście, że przy różnych okazjach wielu Greków umownie „pluje”. Umownie, bo na szczęście nie używa przy tym śliny.  Czasem usłyszeć można dźwiękonaśladowcze słowa ftusu – ftusu, co oznacza dokładnie to samo. Najczęściej pojawia się to w sytuacjach, kiedy coś warte jest pochwalenia lub kiedy usłyszeliście przyjemny komplement. Co to właściwie oznacza? No właśnie… Tutaj Jani plącze się w zeznaniach i zdaje się – udaje Greka! A mi trudno ustalić jednoznaczną wersję, bo poznałam ich już co najmniej kilka. Zwracam się więc do Ciebie,  Czytelniku z pytaniem. Czy ktoś może  wie, o co chodzi Grekowi, który na Was albo na siebie samego  „pluje”?  Koniecznie dajcie znać w komentarzach!

 
 

18 myśli nt. „z cyklu: JADĘ DO GRECJI NA WAKACJE – Język grecki bez użycia słów… piątek, 21 września 2012

  1. Podobnie jak Marzena myślę że to od “złego uroku”. Ja sama kiedy mówię coś na temat mojego dobrego (w danym momencie) zdrowia, powodzenia w życiu czy kwiatów na działce które mają się dobrze, zawsze kończę obrazowym “tfu,tfu” czasem dodaję też “na psa urok”, żeby nie zapeszyć. Jani, to jak widzę chłopak dorodny i sympatyczny a koszulka z żebrami- super! Pozdrawiam!Chciałam dodać, że Włosi też mają bardzo bogaty zestaw umownych gestów.

  2. :)Dodam (terma)dosyć ruch poziomy dłoni na wysokości pępka,(eci keci)jako tako ruch dłoni w nadgarstku trzy środkowe palce złożone kciuk i serdeczny odstawione tyle w tej chwili pamiętam.Tfu,tfu ma chronić od uroku, niektórzy umieją odczyniać (zamawianie)podobno pomaga,ale trzeba w to wierzyć.

  3. :)Bardzo ważne by przy rozmowie z Grekiem patrzeć mu w oczy okazuje się tym poszanowanie, uwagę na to co mówi i,że się Go słucha.Miganie jest ciekawym tematem i pewnie do niego wrócisz w następnych postach.Wspaniały demonstrator pokarze jeszcze nie jeden mig.

    • Oj, tak jeszcze wrócę – szczególnie do ostatniego!:))Też sobie właśnie uświadomiłam, że nie pamiętam Greka który podczas rozmowy nie patrzy prosto w oczy!:DD

  4. Tak….plucie odczynia uroki. Zwlaszcza nad malymi dziecmi. Idziesz ulica z dzieckiem a tu co rusz ktos Ci do wozka zapuszcza leb i opluwa na prawo i lewo dzieciatko, zeby go nowy/zly swiat nie zauroczyl. Niejednokrotnie sie przy tym zegnajac naboznie….Niezmiennie mnie fascynuje to wspoistnienie zabobonow, przesadow, plucia etc w panstwie koscielnym jakim jest Grecyja nasza.

  5. A znasz “Moje wielkie greckie wesele”? Jak panna młoda kroczyła dostojnie do ołtarza to goście weselni pluli na jej welon 😉 Miny przyszłych teściów-Amerykanów: bezcenne! W tym przypadku to plucie to było chyba “na szczęście 🙂

    • Rzecz jasna, że znam! “Lektura” obowiązkowa:)) Ale i w tym przypadku to plucie nie do końca było “na szczęście”. Chodzi o to, że ona tak pięknie wyglądała, więc żeby od ilości wpatrujących się w nią oczu, nie rozbolała ją głowa:))

  6. cieszę sie ,ze trafiłam na tego bloga, jest bardzo pomocny , własnie szykujemy sie do wyjazdu we wrzesniu pod namiot do grecji , Twoje rady sa bezcenne 🙂 , jedziemy po raz pierwszy do tego kraju i to samochodem z 6 latkiem. na razie mam pytanie na które nie znalazłam nigdzie informacji – czy potrzebne będą przełączki? tak jak we włoszech? nie wiem czy je zabierać a jesli tak to jakie? mam tez prośbe czy jest cos co powinni wiedzieć rodzice? specyficznego dla Grecji? jest cos takiego?pozdrawiam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.