Ku mojej radości, ostatnio było sporo okazji do świętowania. Od powstania „Sałatki” minął już rok. Oliwa z oliwek właśnie miała prawie setne urodziny. Za to dziś, czyli 31 sierpnia jest Dzień Bloga.
Bez najmniejszej obiekcji zaliczyć mnie można do grona osób, która uważa, że każda okazja jest dobra do świętowania. Uznaje, że jeśli uchwalone zostało jakieś święto – to czemu by go nie świętować? Jestem wielbicielką Bożego Narodzenia, więc prezenty kupuje już we wrześniu. Wielkanoc ubóstwiam i nie wyobrażam jej sobie bez kolorowego jajka! A luty byłby taki smutny bez Walentynek, mimo iż są dość komercyjne. Za to imieniny czy urodziny to wspaniała okazja, żeby w szczególny sposób przypomnieć sobie o bliskiej osobie.
Moim upodobaniem do świętowania idealnie wpisuje się w grecką mentalność. Wczoraj w Grecji imieniny obchodził Aleksander z Aleksandrą. Z tej okazji, tawerny pękały w szwach! A kiedy 15 sierpnia swój dzień obchodzi Marija razem z Despiną i Panagiotisem, cały kraj tkwi w jednym wielkim świętowaniu. Tego dnia niczego nie da się załatwić. Świętuje bowiem właściwie każdy!
Nie byłabym więc sobą zapominając, że to właśnie dziś jest Dzień Bloga. Z tej okazji u mnie, przez cały dzień króluje różowe wino.
Wszystkim blogującym jak również i sobie więc życzę:
-listy niekończący się kreatywnych pomysłów
-milionów wejść i jeszcze więcej stałych czytelników
-oraz żeby te zdjęcia trochę szybciej się ładowały!
Całusy od Sałatki *****
Za wyśmienite różowe wino – wielkie podziękowania dla jego sponsora:
:)))))
http://arthistery.blogspot.com/
:)))))
http://arthistery.blogspot.com/
W takiej scenerii pomysły na bloga przychodzą do głowy bez problemu;)) Ale zazdroszczę tej wody i plaży w tym momencie, kiedy za oknem deszcz!
Ale piekne zdjecia!!!!
Zdjęcia przepiękne i ta grecka pogoda… W Polsce zimno i brak słońca 🙁
A tak z ciekawości – czy użyty był tu Photoshop, czy to morze naprawdę jest tak niebieskie?????Co za błękit!
Tym razem nie było Photoshopa! A przyznam, że czasem Jani mi w tym pomaga.Mieliśmy z tymi zdjęciami wczoraj niezłą zabawę, bo czego na zdjęciach nie widać – plaża pusta nie była…Dostałam tylko zakaz wracania z kieliszkiem wina w ręku do domu… – Jani dba o moją reputację:)))