Bez względu na to czy pada, czy świeci słońce, czy jest trzęsienie ziemi, czy też pełnia harmonii, czy komuś się to podoba, czy też nie, w każdy wtorek punktualnie o godzinie 9.00 słychać energiczne pukanie do drzwi. Ubrana w różowe dresy Feta, zbiega po schodach, by otworzyć drzwi Irii – pomocy domowej.
Iria jest niezawodna. Nigdy się nie spóźnia. Przychodzi zawsze uśmiechnięta, skromna i gotowa do naprawdę ciężkiej pracy – zawsze pod bacznym okiem Fety, która o domowych porządkach wie naprawdę wszystko. Feta o Irii dowiedziała się od koleżanki. A kiedy młoda Albanka pierwszy raz posprzątała dom, Feta wiedziała, że jest osobą której szukała – przez kilka dobrych lat, testując różne pomoce domowe.
Nie byłoby w tym nic aż nazbyt nadzwyczajnego, aż do pewnego incydentu z poprzedniego wtorku… W między czasie, w przeciągu około 2 miesięcy, po zaciskaniu pasa do granic możliwości, Olivka zgromadziła sumę 1000 euro na chrzest synka swojej przyjaciółki i kupiła już wszystkie potrzebne rzeczy, łącznie z pudełkiem na całość za jedyne 300 euro (patrz: http://salatkapogrecku.blogspot.com/2011/09/kryzys-dosiega-olivki-perypetii-ciag.html ). Pewnie każdy zastanawia się teraz, co to za magiczne pudełko? Z czego jest zrobione? Co w nim jest? Wyobraźcie sobie zwykłą skrzynkę z drewna, pomalowaną na niebiesko, z dwoma rysunkami małego księcia oraz nonsensowną ceną… 300 euro. Zrozumieć to mogą chyba tylko Grecy…
I właśnie w tym momencie, po zakończeniu misternego jak zawsze sprzątania, Iria dokończyła kawę, którą obowiązkowo wypija z Fetą po pracy. Po czym trochę cichutko i jak zawsze skromnie zadała pytanie:
-Ja i mój mąż chcemy ochrzcić naszego syna. Czy byliby państwo tak mili…
***
-Co ??!! Chyba na głowę upadłeś! Masz być ojcem chrzestnym syna Irii?!
Nie wiedziałam, czym pierwszym mam rzucić w Janiego, kiedy oświadczył mi tą „cudowną” wiadomość. Przez głowę przeszedł mi krótki filmik, z wszystkimi zakupami Olivki, w których uczestniczyłam i świadomość ile to wszystko w Grecji kosztuje.
-Czy ty wiesz ile mamy na koncie: zero, zero przecinek ZERO! A ty jeszcze dobrze nie wiesz, czy na pewno dostaniesz tą pracę.
-Zgodziłem, się jeśli mnie przyjmą. – odpowiedział starając się być spokojnym, przełykając jednocześnie ślinę.
-Jeśli cię przyjmą, to jeden: pralka, dwa: lodówka, trzy: zmywarka! Poza tym, pamiętaj że obiecałeś – f o t o t a p e t a do sypialni.
Wiedziałam dobrze o tej praktyce. Wiedział również i Jani. Wiedziała cała Sałatka.
Nie mogłam tego znieść, nie mogłam tego słuchać. Kiedy wieczorem, siedząc przy stole słyszałam rozmowy kiedy i gdzie ma odbyć się owy chrzest, ledwo co powstrzymałam się, żeby nie wejść na stół i nie zacząć krzyczeć: „Ludzie, ocknijcie się! Co wy wyprawiacie!? Weźcie dwa głębokie wdechy – jeszcze wszystko da się odkręcić!”.
Tego samego wieczora w domu znalazła się Oliwa z oliwek. Byłam przekonana, że babcia ma głowę na karku i zaraz zacznie krzyczeć i swoją starą, pokrzywioną laską wybije wszystkim ten pomysł z głowy. Ale Oliwa, wysłuchała wszystkiego spokojnie. Po czym w milczeniu wyjęła portfelik, który na pewno pamięta czasy Hitlera, a z niego licząc uważnie wyjęła na stół 200 euro. Pierwsza rata… Babcia usiadła na miejsce jak zawsze uśmiechnięta.
Naprawdę nie mogłam tego znieść. Nie byłam w stanie powiedzieć niczego sensownego, a żeby nie zacząć klnąc jak szewc, purpurowa ze złości siedziałam cicho, patrząc w sufit.
***
Następny wtorek rozpoczął się od standardowego scenariusza. Nic co mogłoby go zaburzyć się nie wydarzyło. Kiedy Iria sprzątała mieszkanie, ja właśnie szykowałam się na moje wtorkowe wyście do siłowni. Wyjęłam torbę i zaczęłam wkładać dres, wodę, telefon komórkowy, szczotkę do włosów. W tym samym czasie słyszałam, jak Iria uzgadnia z Fetą, że musi wyjść godzinę wcześniej, bo jej młodsze dziecko jest chore. Nie wiedziałam, że ma dwójkę.
Kiedy już prawie wychodząc zastanawiałam się, które buty wybrać, Iria właśnie kończyła czyścić łazienkę. Jak zawsze wyczyściła, tak że w kafelkach można się było przejrzeć. Wychodząc już ostatecznie z pokoju, głośno powiedziałam jej „cześć”.
–Cześć Dorota! – odpowiedziała szeroko się uśmiechając, po czym spuściła głowę, kończąc myć kran.
Następnym razem, kiedy ponownie rozmawialiśmy o chrzcie, ja również udałam że nie mam pojęcia, co z prezentami na chrzest zazwyczaj robią Albańczycy. Uzgodniliśmy, że uroczystość odbędzie się latem, w okolicach wakacji, a prezenty będą w wersji ekonomicznej. Nie sądziłam, że to głośno powiem, ale również zgodziłam się dorzucić swoje trzy grosze.
Tymczasem nadal mocno trzymamy kciuki za pracę od stycznia. A jeśli wszystko będzie po naszej myśli, będzie również i fototapeta. Prawda, że robi wrażenieJ :
Temat chrzcin jest mi o tyle bliski, że moja najmłodsza siostra postanowiła ochrzcić swojego synka, który niebawem skończy 10 miesięcy.Sama nie rozumiem po co cała ta uroczystość?Może i miałaby jakieś uzasadnienie gdyby siostra albo jej partner z pobożnością praktykowali jakiś kościelny obrządek. Tak nie jest więc teoretycznie nie umiem tego wytłumaczyć.Praktycznie jest tak, że wypadki chodzą po ludziach i każdy chce dla bliskich jak najlepiej.Nic więc dziwnego, że w trosce o Kubusia siostra znalazła takich ludzi, którzy rzeczywiście oddadzą temu dziecku kawałek serca.Dlatego mam nadzieję, że wszystko Wam się poukłada również w tej sprawie.Pozdrawiam,C.
O kurczę, ale błysk! Chyba nigdy nie dojdę do takiej wprawy
jeśli chodzi o Ogórka, to jak będę w Grecji to na pewno się zgłoszę, sama palę i sztuka kręcenia nie jest mi obca, a ciekawa jestem jak wygląda ta “grecka sztuka”
Jeśli chodzi o raje dla palaczy to zdecydowanie kraje muzułmańskie, tam jeśli z kimś nie zapalisz uważane jest za nie tyle co obrazę, co za nietakt. Pozdrawiam!
Chrzciny to mega wydatek dla chrzestnego, nie tylko w “okolicach” samego wydarzenia ale i przez kolejne 18 lat. Coroczne wydatki na Wielkanoc (lambada+dodatki, nowe buty), BN, urodziny, imieniny. Chrzestny to jest gosc
Poza tym staje sie czlonkiem rodziny w bardzo roznych aspektach (np Twoje dziecko i Twoj chrzesniak nie dostana slubu koscielnego). Chrzestny pierwszego dziecka w rodzinie ma prawo pierwszenstwa chrztu kolejnego/-nych w rodzinie wiec mozna sie niezle “wkopac” ;-)itp itd
Z drugiej strony w Grecji chrzest jest w pakiecie 3_w_1 bo to nie tylko chrzest ale i bierzmowanie i komunia wiec nie ma potem brania kredytu na party pierwszokomunijne
A poza tym jedna kreacja a nie trzy ;-))
Ja przyznam szczerze, że o chrzcinach greckich nie wiedziałam niczego wcześniej i nadal tkwię w szoku, że to TAK (!!) wygląda…Ale skoro to pakiem 3 w 1, to może i lepiej – raz a dobrze i z głowy!Co do tego “błysku”, Jarzębina, to ja też raczej to takiej wprawy nie dojdę..Feta prasuje również majtki i skarpetki:// Z tym ostatnim to na pewno przesada, ale ogólnie miło jest popatrzeć:)CAŁUSY!!:DDD
This paragraph will assist the internet people for creating new webpage or even a
blog from start to end.
Its not my first time to pay a visit this site,
i am browsing this web page dailly and take fastidious data from here every day.
My partner and I stumbled over here from a different web page and thought I might
as well check things out. I like what I see so now i’m following you.
Look forward to looking at your web page repeatedly.
I simply couldn’t depart your site prior to suggesting that I actually loved the standard info a person provide in your visitors?
Is going to be again ceaselessly to check out new posts