Dacos jest tradycyjną sałatką pochodzącą z Krety. Może stanowić całkiem sycącą przystawkę lub też swoisty zamiennik typowej sałatki po grecku. Jest to jedno z tych dań, które mimo, że jest naprawdę proste, robi duże wrażenie.
Jedynym składnikiem na dacos, którego nie znajdziecie w Polsce, są specjalne sucharki. Te można jednak łatwo wykonać samodzielnie. Wystarczą dwie, trzy ciemne bułki, które należy podpiec, tak żeby stały się twarde. Resztę składników z łatwością dostaniecie wszędzie. Jest nimi feta, pomidor, czarne oliwki, oliwa z oliwek, oregano, sól, pieprz i kilka kropli wody. A jak całość zrobić? Jani i ja zapraszamy na kolejny filmik. Ponownie z Sałatkowego domu! Tym razem kręciliśmy na balkonie. Mimo, że w pewnym momencie zaczął padać deszcz i prawie wywiałoby wszystkie składniki, dzielnie wytrwaliśmy do końca! A oto i filmik… Miłego oglądania!
http://www.youtube.com/watch?v=sCDp1bKUgho
Wygląda super i pewnie tak samo smakuje 🙂
Mam nadzieję, że będzie mi dane spróbować tej sałatki w wersji oryginalnej- greckiej 🙂
Dorotko, w tym roku Kreta to moj cel na urlop, poszukuje biura w j. polskim ktore organizuje wycieczki po wyspie. Mozesz cos polecic??
Hmmm… Jesli chodzi o Krete, raczej trudno bedzie mi kogos polecic. Wiem tyle, ze jakis czas temu bylo na pewno pewne polskie malzenstwo (mysle, ze to jest jeszcze aktualne), ktore na Krecie najpierw mialo polska restauracje, a pozniej organizowali wycieczki. Mysle, ze uda sie znalezc ich w necie.
Dziekuje;) poszperam. Pozdrawiam
Sądzę, że Dorota miała na myśli to:
http://www.creteteam.com/
Ładnych parę lat temu był o tej rodzinie (wtedy jeszcze parze) program w tvn, a po kilku latach drugi, właśnie o restauracji, a właściwie kafenionie w Chani na Krecie, który prowadzili, by potem przerzucić się na działalność turystyczną. Na ww. stronie w zakładce ‘Media o nas’ nadal można obejrzeć te filmiki.
Kiedyś organizowali indywidualne wycieczki po Krecie, teraz nie wiem czy jeszcze to prowadzą. Kilka razy wynajmowałam za ich pośrednictwem samochód na Krecie (ostatnio latem 2013), zawsze bez zarzutu i na lepszych warunkach niż wynajem z lokalnych biur na miejscu.
Tak, to zdaje się jest ta para. Ale z tego co czytam na ich stronie – chyba nie organizują typowych wycieczek po wyspie. Z pewnością byłoby wyraźnie zareklamowane. Ale być może oni kogoś polecą.
Wiało niesamowicie 😀 Ale sałatka wydaje się rzeczywiście smakowita 🙂
W tle do filmiku o dacos dostrzegam mały “chwyt marketingowy” – sirtaki, najbardziej znana w Polsce “grecka” melodia rodem z Greka Zorby (czemu “grecka” w cudzysłowiu to może Dorotka kiedyś napisze…).
Początek muzyki lekko zagłusza Twój komentarz, ale i tak jest fantastycznie klimatycznie.
A czemu nie zeibekiko, o którym niedawno pisałaś?
PS. Strasznie mnie ciekawi, dlaczego widzowie oglądający tancerza zeibekiko klaszcząc kucają? Może jest jakieś wyjaśnienie historyczne?
Hmmm… Ale z tym, że ta melodia jest “grecka”, to mnie bardzo zaskoczyłaś? Możesz wyjaśnić o co chodzi? Chcieliśmy spróbować coś trochę innego w tym filmiku, stąd właśnie “Taniec Zorby”, który jest najbardziej rozpoznawalną melodią z Ellady. Jeśli chodzi o klaskanie i kucianie – będę zgłębiać temat:)))
Próba odmiany kulinarnego filmiku jak najbardziej udana. Przy tak prostym daniu komentarz nie jest potrzebny, a muzyka daje właściwy klimat.
Sama melodia jest z pewnością w greckich klimatach. Chodziło mi o to, że taniec do melodii o tej samej nazwie (sirtaki) został stworzony na potrzeby filmu Grek Zorba, nie jest więc głęboko osadzony w greckiej historii, lecz raczej nią inspirowany. I chociaż muzykę do filmu napisał Grek (Mikis Theodorakis), to jednak film był amerykański, a taniec musiał być na tyle uproszczony, żeby nie młody już Anthony Quinn dał radę.
Co nie zmienia faktu, że ten utwór niezmiennie mnie uwodzi…
PS. Niewydumane pierścionki zaręczynowe dobrze wróżą. Wiem coś o tym od wieeelu lat 😉
Zdrowa sałatka, ciekawy blog!