Nie miałam pojęcia o co tyle hałasu? Dlaczego każdy tak ekscytuje się Lemoniadą Janiego? „Wow!” „Ach!” „Och!” i tym podobne. Przecież to zwykła cytryna i cukier z wodą! Po pierwszym łyku, biłam się w pierś! Przede wszystkim dlatego, że nie doceniałam talentu kulinarnego, jakim obdarzony jest mój Grek…
Całe zamieszanie wokół Lemoniady Janiego tkwi w tym, że smakuje tak samo jak smakowałaby cytrynowa Fanta (https://salatkapogreckuwpodrozy.pl/blog/2012/09/24/z-cyklu-zacznij-lekko-poniedzialek-tajemnica-smaku-greckiej-fanty-poniedzialek-24-wrzesnia-2012/). Ktoś, kto nie wie jak ta lemoniada jest robiona, może spokojnie dać się nabrać, że jest to typowy, gazowany napój prosto ze sklepu. Nic jednak podobnego! Ta wersja lemoniady smakuje bajecznie, ale po pierwsze jest zdrowa.
Jest to jak dotąd jedyny przepis na blogu, przy którego wykonaniu trzeba się trochę napracować. Daje jednak słowo blogera – naprawdę WARTO!
W gorące… letnie… długie… piękne… dni, gdziekolwiek jesteście na świecie – nic nie smakuje lepiej!
Lemoniada Janiego
Składniki:
-1/2 litra soku z cytryny
-kawałek imbiru wielkości połowy kciuka, starty drobno na tarce
-szklanka cukru
-szklanka wody
-woda gazowana (do rozcieńczania koncentratu)
-łyżka miodu (opcjonalnie)
-liście mięty
Jak to zrobić:
Starty na drobnych oczkach tarki imbir, należy zmieszać z połową łyżeczki cukru i pozostawić na około 3 – 5 minut. W międzyczasie, w garnku połączyć szklankę cukru ze szklanką wody, gotując do momentu aż cukier się rozpuści. Powinno powstać 250 ml syropu. Syrop należy połączyć z ½ litra soku z cytryny.
Teraz trzeba zając się imbirem. Z mieszanki wiórek imbirowych i cukru, należy odcisnąć powstały sok. Imbirowy sok trzeba połączyć z cytrynową mieszanką. Można jeszcze dodać łyżkę lub pół miodu, ale to już opcjonalnie.
I już prawie gotowe. Mieszanka, która powstaje jest bardzo gęsta i stanowi koncentrat, który przez kilka godzin powinien chłodzić się w lodówce.
Schłodzonym w lodówce lemoniadowym koncentratem wypełniamy 1/3 szklanki. Resztę uzupełniamy wodą, koniecznie gazowaną! Wszystko dokładnie mieszamy. Przyda się jeszcze kilka kostek lodu oraz liście mięty do posmaku i udekorowania.
Teraz już gotowe!
P.S. Reszta koncentratu starczy na kilka porcji lemoniady. Koncentrat najlepiej wstawić do lodówki, gdzie może przemieszkać nawet do tygodnia.
Cytrynowego lata 😀
Greckie kawy na lato…
ach, na razie sobie tylko wyobrażam, jak to smakuje (i ślinka cieknie), ale zaraz po powrocie z wakacji spróbuję w realu:)))
Koniecznie:) Lemoniada naprawde godna polecenia!:D