Z CYKLU: zacznij lekko poniedziałek – Jak rozpoznać grecką wiosnę?… poniedziałek, 25 marca 2013

 
 
 
     W ubiegłym tygodniu cała Grecja hucznie obchodziła ostatni dzień karnawału, jednocześnie ostatecznie żegnając się z zimą. Jestem przekonana, że nigdzie nie było tak barwnie jak w Galaksidi, ale o tym było w poprzednim poście, więc nie będę się powtarzać :))   Już od dłuższego czasu temperatura krąży w okolicach 20 stopni. Dni deszczowych jest naprawdę bardzo mało. A z nieba leniwie odpływają  ostatnie chmury.
 
 
    Tak jest od dłuższego czasu. Jak więc rozpoznać, że wiosna w Grecji zagościła definitywnie? Jakie są jej inne symptomy?   
 
 
    Jeśli Wasze myśli krążą wokoło tematu „wiosennych porządków”, to od razu powiem, że nie o to chodzi! Typowe Greczynki okna i tak myją średnio raz w miesiącu. Dywany trzepane są co tydzień.  A kurz zazwyczaj jest usuwany, jeszcze zanim zdąży opaść. Pojęcie „przedświąteczne” czy też  „wiosenne” porządki – w Grecji  nie istnieje. Jeśli byłoby inaczej, znaczyłoby to że ściany trzeba   wymyć chlorem, a kafelki umyć od spodu. Nawet dla Greczynek byłaby to delikatna  przesada…  ;)))
 
    Wraz ze zmianą pogody, pojawieniem się pierwszych wiosennych kwiatków i zaczątków zielonych pączków na drzewach, zmieniło się coś jeszcze…
 
 
    W ciągu ostatniego tygodnia większość osób, niemalże jak w zegarku przestawiła się z picia kawy po grecku, na kawy typowo zimne. Króluje  FREDDO CAPPUCCINO! Czyli przepyszne, chłodzące cappuccino z kostkami lodu.
 
 
    Wczoraj wybrałam się do mojej ulubionej kawiarenki. Było tak ciepło, że  usiadłam na zewnątrz. Wygrzewając twarz na słońcu i popijając zimną kawę, dla której smaku dałabym się pociąć, z ulubioną książką w ręku i ze zsuniętym z nadgarstka zegarkiem –  przywitałam wiosnę.
 
    Wiem… Wiem… Wiem… Dokładnie w tym momencie, gdyby tylko była taka możliwość najpewniej od każdego czytelnika, który teraz czyta Sałatkę w Polsce,  dostałabym kulką ze śniegu  w głowę! I to zapewne nie jedną, żeby trafić również i w tę kawę! Śnieżna lawina z Kasprowego –  to też byłoby niezłe rozwiązanie!
 
    Wyprzedzając trochę sałatkową narrację, powiem że Satelitarna jest już zamontowana i za każdym razem, kiedy oglądam  w polskiej telewizji prognozę pogody z Warszawy, mam nieodparte wrażenie, że to nie dzieje się naprawdę…
 
    Pocieszające jest jedno. To na co trzeba  dłużej poczekać – później znacznie bardziej się docenia… Mam nadzieje, że ten poniedziałek w Polsce jest ostatnim z tych zimowych!

Przeczytaj więcej…
Początek dnia wg greckiej pani domu
Mietka – nowa lokatorka

22 myśli nt. „Z CYKLU: zacznij lekko poniedziałek – Jak rozpoznać grecką wiosnę?… poniedziałek, 25 marca 2013

    • Wiedzą w temacie roślin raczej się nic pochwalę… Przychodzi mi do głowy “przebiśnieg”… Ale chwilkę… Tutaj prawie nie ma śniegu…;)))Z tego co obseruje – w ogrodzie po raz drugi zakwitła cytryna:DDD

  1. A ja na polską zimę nie narzekam, nawet podejrzewam że się przedłuża na moje ciche życzenie, gdyż chyba w styczniu narzekałam że kiedyś to były zimy, że hej!…Pewnie usłyszała i dlatego nie odchodzi. Serdecznie pozdrawiam!

  2. Przeczytałam to kilka razy i skręca mnie z zazdrości:)Na jutro w trójmieście zapowiadają opady śniegu. Rany… czy tutaj już nigdy nie zrobi się ciepło? Kawa w słońcu – marzenie…najlepiej w Grecji – oczywiście:)

Skomentuj bacha Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.