To zdjęcie zostało wykonane w tą sobotę, w samym centrum Aten, w samym środku dnia. Dodam, że jest to w Grecji bardzo typowy widok – dziwił tylko i wyłącznie turystów, którzy przez cały czas robili temu psu zdjęcia. Być może ma on teraz więcej fotografii niż sam AkropolJ Ale tu pojawia się pytanie:
co właściwie robił ten pies w takim stanie, na samym środku ulicy???
Właściwa odpowiedź już jutro J
P.S. Tak na marginesie – wczoraj był Światowy Dzień Psa!
A my właśnie wróciliśmy z Korfu, byliśmy tam przez tydzień. Mieliśmy porównanie pomiędzy Korfu a Rodos, gdzie byliśmy rok temu 🙂 Jakoś tak wypadło, że Grecja stała się naszym wakacyjnym kierunkiem 🙂 Mamy około tysiąca fotek na karcie aparatu i wspomnienia w nas:)Pozdrawiamy z PL, Vikinger 🙂
Wow! Mi również się marzy Korfu …Wakacje w Grecji nie mogą się nie udać:)Pozdrowienia z Ellady!!
Hmm, jak miałbym polecać, to bardziej podobało mi się na Rodos:) Gratuluję świetnego bloga:)
To pisałem ja, Vikinger:)
Dzięki i pozdrowienia dla rodzinki!!:)
pies ma sjestę!
hmmmm… czy to tak samo jak w indiach??? ale azja z tej Grecji
No cóż – w tym jest racja – Grecja to trochę już Azja:))
Jak to, co robi ten pies… Odpoczywa właśnie, chłodzi się, wylegując w cieniu jakiegoś budynku na chodniku.Co w tym dziwnego – wszak w Grecji jest nader ciepło!Nas Polaków to dziwi. My bezpańskie psy łapiemy w najlepszym wypadku trafiają do schronisk, bo kto to widział żeby pies się wałęsał po ulicach. A w Grecji psy się wałęsają, bo mogą, bo nikomu nie przeszkadzają! Głaskane, dokarmiane resztkami ze stołów w tawernach, wylegują się w najgorszy upał w podcieniach domów i ganiają po plaży popołudniami łapiąc w pysk wiatr i zapach morza.
Tak, to z pewnością najbardziej trafna odpowiedź, dlaczego on leży na samym środcu centralnej ulicy – BO MOŻE:))))