Przed chwilą wróciliśmy z meczu – nie sądziłam, że tak bardzo mi się spodoba! Mecz był naprawdę fascynujący, a na dodatek pierwszy raz w życiu obejrzałam dokładnie cały!
Szkoda tylko, że nie wygraliśmy, ale nie ma co narzekać, bo nasze Orzełki na greckim ekranie prezentowały się wyśmienicie! A jest to nie tylko moje zdanie, ale i opinia Greków, z którymi oglądaliśmy to widowisko.
Więc to tak właśnie wygląda – to całe kibicowanie! To niesamowite, że podczas półtorej godziny, można przeżyć chyba wszystkie emocje, jakie możliwe są do przeżycia. Na dodatek ci dzielni piłkarze… że też chce się im tak biegać J
Muszę przyznać, że to bardzo nietypowe uczucie, krzyczeć z radości, kiedy pozostali wyrywają sobie z głowy włosy. I na odwrót! Te dwa razy udało mi się nieźle zwieść kilku nieuważnych Greków: kiedy strzeliliśmy gola, no i kiedy to nam strzelono. „Co ona robi?!” – słyszałam komentarze, ale przecież hej! – nie na darmo ubrałam się na biało – czerwono!
W każdym razie, może nawet lepiej, że nie wygraliśmy, bo Czosnek groził, że jeśli tak się stanie, to dziś będę spać na dworze…
Będę miała co wspominać: wielki telewizor na tle pięknego morza, zimne piwo i chrupiące orzeszki. Jednak, o tym jestem przekonana… Nie ważne kto tak naprawdę wygrywa, bo i tak szczerze powiedziawszy na piłce nie znam się zupełnie. Z pewnością nie ma bardziej energetyzującego obrazu na świecie, niż widok piłkarza, który właśnie strzelił bramkę.
Co za emocje! Słonecznego weekendu!!!
***
A oto i wyniki konkursu! Przebieg konkursu na najprzystojniejszego greckiego piłkarza, był równie emocjonujący JI tu również mamy remis, bo w greckiej drużynie jest aż dwóch przystojniaków:
Aleksandros nr 1
Sokrates nr 19
ALEKSANDROS nr1 |
SOKRATES nr19 |
Niezwłocznie przekażę tą miłą wiadomość obu panom!
Serdeczne gratulacje od Sałatki panowie!
Wynik konkursu i wynik meczu w związku z remisem niezbyt satysfakcjonujacy…niech się Aleksandros cieszy, zresztą to ładny chłopak, ale Sokrates…kalos kaghatos, widać to w jego oczach!Ale co do wyniku meczu dobrze, że nie musiałaś spać na dworze! Pozdrawiam!
Oj, w sumie – pogoda bardzo ładna, mogłabym nawet spać na tym balkonie… Szkoda trochę, że nie wygraliśmy. Ale cóż – i tak było fajnie:)))
:)Jak wypadło Twoje wejście.
W sumie nie zwracałam uwagi. Ale mam nadzieję, że co najmniej padali z wrażenia!! Tego zestawu kolorystycznego nie da się nie zauważyć:))
POLSKA!!! BIAŁO – CZERWONY!!!Spoko chłopaki -obaj przystojni
średnio grali ci grecy. klasą to się nie popisali.pozdro