Kiedy już przygotowaliśmy kawę po grecku oraz faworki (patrz: dwa wcześniejsze wpisyJ ) zapraszam do czytania postu, który przygotowałyśmy razem z Olivką. Zapraszam szczególnie serdecznie, bo rady są naprawdę na miarę złota. Sprawdzają się w stu procentach – Olivka wypróbowała każdą z nich na własnej skórze i to niejeden raz!
Wiedziałam dokładnie co muszę zrobić, żeby zmotywować moją grecką przyjaciółkę do naprawdę szczerej rozmowy i czym mogę otworzyć jej malinowe usta. Kilka dni temu, wieczorową porą, zaprosiłam ją do jednej z lepszych cukierni w mieście na najbardziej czekoladowe ciasto świata.
-Wróciłam do rzeczywistości. Teraz mogę mówić. – powiedziała, kiedy po chwili wchłonęła całą porcję wielkiego ciasta. Naprawdę czekoladowego. I trwało to naprawdę tylko kilka minut.
Kiedy Olivka przełknęła ostatnie kęsy i na dobre wróciła ze swojego czekoladowego świata, opracowałyśmy mini poradnik, w którym zawarte jest wszystko co o facetach wie każda szanująca się Greczynka. Momentami z lekkim przymrużeniem oka, ale mimo wszystko … w tych radach tak wiele jest prawdy…
Rada nr 1: po pierwsze musisz być ZOŁZĄ[1]! Co znaczy dokładnie: zawsze mieć swoje zdanie, swoją opinię na dany temat, swoją własną, indywidualną osobowość. Nigdy, ale to nigdy nie naginaj swojego zdania, planów, upodobań dla faceta!
Rada nr 2: raz w tygodniu urządź wielką awanturę, o byle co! Krzycz, płacz, walnij czymś o ścianę. To oczyszcza atmosferę, pozwala wyjść na zewnątrz wszelkim złym emocjom. Po takiej awanturze, atmosfera – dokładnie jak po burzy – jest oczyszczona!
Rada nr 3: unikaj perfekcyjnego wyglądu i zasady „zawsze wyglądam świetnie”. Raz na jakiś czas nie maluj się, nie rób niczego z włosami, ubieraj się tylko w dresy. Po tym okresie, zrób z siebie prawdziwą boginie. Dopiero przez taki kontrast, rezultat będzie naprawdę spektakularny, a jedyne co facet będzie mógł powiedzieć, to jedno wielkie: łłłaaaałłłłłł……!!!
Rada nr 4: szanuj jego potrzeby. Facet co jakiś czas m u s i porobić z kumplami coś głupiego. Pograć w grę video, pooglądać mecz, wyjść na piwo i sobie pobekać. Daj mu czas żeby się wyszalał. A kiedy do domu przyjdą koledzy pooglądać głupawy film, albo mecz – zamów im pizzę – nigdy ci tego nie zapomni.
Rada nr 5: zawsze jeśli coś od niego chcesz, cokolwiek to jest, zamień się z bezbronne dziecko, spuść głowę, a najlepiej się rozpłacz. Każdy przecież chce pomagać małym, bezbronnym sierotkom. To odruch czysto ludzki!
Rada nr 6: jeśli wkurza cię to, że ogląda się za innymi dziewczynami, zrób wszystko żeby przykuć jego uwagę. Konkretnie: jeśli jesteście na przykład na plaży, a on nie może skoncentrować się tylko na tobie, zrób topless! Zwrócisz uwagę nie tylko jego, ale i wszystkich innych w okolicy! Ale tak na poważnie: pamiętaj, że to zawsze ty jesteś numer 1!
Rada nr 7: marudzenie nie działa! Jeśli coś od niego chcesz powiedz raz, głośno, konkretnie i wyraźnie! Faceci potrzebują krótkich, łatwych informacji. Ich system myślenia jest prosty.
Rada nr 8: jeśli chcesz żeby kupił ci coś konkretnego, nigdy nie popełniaj błędu „poczekam, aż się domyśli”. Powiedz mu to głośno raz, a potem aż … do skutku. Mów mu o tym każdej nocy, kiedy śpi – żeby weszło do podświadomości, a kiedy się obudzi powtórz jeszcze raz! Każda sukienka, każde buty czy torebka – kupione!
Rada nr 9: jeśli facet mówi ci wprost, że nie wie czy chce z tobą być, waha się i ma obiekcje, nie jest to dobra wróżba na przyszłość. Nie warto tracić cennego czasu i kiedy on zacznie się wahać, ty już dawno machaj mu na pożegnanie!
Rada nr 10: żadną z tych opinii nie podzieli żaden facet. O dobrym związku każdy mężczyzna powiedziałby zupełnie coś innego. Tak naprawdę jednak, faceci nawet nie wiedzą, że właśnie takie dziewczyny wybierają. Rób tak, żeby nigdy mu się z tobą nie nudziło. W związku muszą być emocję i to ty musisz być ich źródłem! Niech nigdy nie wie co dokładnie chodzi tobie po głowie, a przede wszystkim – że złapał cię na dobre! Faceci lubią takie gierki…
-To jest dokładnie to co chciałam powiedzieć! – podsumowała, kiedy jeszcze raz dla pewności przeczytałam wszystko co zapisałyśmy, zarzucając oczywiście swoimi lśniącymi, kruczoczarnymi włosami.
[1] Wiem doskonale, że brzmi to prawie tak samo jak w słynnej książce o związkach „Dlaczego mężczyźni kochają zołzy?”, ale daje sobie rękę odciąć, że Olivka tej pozycji nie zna (książka nie jest wydana w Grecji), a ja jej niczego nie mówiłam. Swoją drogą – gorąco polecam tą prześmieszną lekturę!
Intrygujące… :)Trochę rady Olivki przypominają mi Andrzejowe rady też;)Chyba zacznę wcielać w życie, bo mam wrażenie, że to może się okazać baaaaardzo sensowne:)
Trzeba sprawdzic na sobie!:) i sie przekonac:)) Mnie osobiscie najbardziej podoba sie pomysl z topless na plazy – to zadziala na bank!
Fantastyczny blog 🙂 Całą niedzielę czytałam wszystkie posty, ale już jestem na bieżąco. Jestem w podobnej sytuacji co Ty, dlatego z takim zainteresowaniem obserwuję i będę obserwować bloga dalej. Już czekam na kolejne posty z niecierpliwością.Pozdrawiam serdecznie Ciebie i całą grecką rodzinkę.P.S. Strajk w Grecji w październiku strasznie mnie zdenerwował, bo w środę odwołali mój samolot w Salonikach i musiałam autobusem do Polski jechać 🙂
Bardzo mi się podoba rada numer 5. Będę wypróbowywać 🙂 Za to rada numer 7 przypomina mi zasadę z książki “Mężczyźni są z marsa, a kobiety z Wenus”. Zgadzam się z większością 🙂 Pozdrawiam!! http://coffeeingreece.blogspot.com/
Ansateza – bardzo się cieszę, że się podoba!! Napisz jak możesz, gdzie dokładnie stacjonujesz? Jeśli gdzieś w okolicach Salonik, to być może jesteśmy blisko?! Pewnie część z tych historii poznałaś na własnej skórze..:) Np. to jak wyglądają strajki…Autobusem z Gr do Pl – musiało być fascynująco…:/// Tymczasem ja też zaglądam na http://coffeeingreece.blogspot.com/-trzymam rękę na pulsie!! Świąteczne pozdrowienie, gdziekolwiek jesteście!!
Dorotka, jak możesz to podaj maila, a w nim wszystko Ci opiszę 🙂
dizzy70@wp.plCzekam z niecierpliwoscia:DD
Wysłany! 🙂