Sekret stuletniego uśmiechu Oliwy z Oliwek… Nasza babcia obchodziła setne urodziny!!!… środa, 1 października 2014

    Tak jest! 27 sierpnia nasza Sałatkowa babcia obchodziła setne urodziny! Oliwa z Oliwek ma dokładnie jeden wiek, ale co najważniejsze – czuje się bardzo dobrze.  Uśmiech od ucha do ucha. Donośny, nie znoszący  sprzeciwu głos. A przede wszystkim – żywe, radosne oczy.

       Z okazji setnych urodzin, jak się zapewne domyślacie, cała Sałatka udała się do tawerny na wielkie świętowanie. Każdy co chwilę gryzł się w język, by przypadkiem nie wykrzyknąć  „100 lat!”;)))

Setne urodziny Oliwy z Oliwek, to idealny moment, by zadać pytanie:

Co robić, żeby w tak dobrym fizycznym i psychicznym stanie dożyć lat 100?

    Mimo, że tym razem nie było mnie na wielkim świętowaniu, zdołałam przeprowadzić z naszą babcią krótki wywiad i zadać, jej powyższe pytanie.

     Babcia uwielbia rozmawiać. Zazwyczaj, jak zacznie to nie ma końca. Kiedy usłyszała zadane przeze mnie pytanie, najpierw rozsiadła się wygodnie i  dumnie  poprawiła swój czemberi (czyli czarną chustkę, która zakrywa włosy każdej szanującej tradycję wdowy). Całą wypowiedź babci można podzielić na dwie części. A mianowicie…

WPŁYW NA CIAŁO

JEDZENIE… Jedzenie powinno być jak najprostsze. Przeważać mają składniki sezonowe, występujące  w danym rejonie. Wg babci wszystko co jest nam potrzebne do życia, dostępne jest na wyciągnięcie ręki. Cytując Oliwę z Oliwek: „z jedzeniem wcale nie trzeba bardzo kombinować!”. Wskazane jest by mieć własny ogródek, gdzie uprawia się  warzywa, dzięki czemu człowiek musi się dodatkowo  ruszać… No właśnie…

RUCH… Ruch! Ruch! Ruch! To znaczy… Co prawda babcia nigdy nie chodziła do fitness clubu, ani na siłownię, ale przez całe życie zawsze dużo się ruszała. A to ogródek. A to oddalony o kilka kilometrów sklepik, kościółek. A to codzienne sprzątanie. Umiłowanie do ruchu zostało jej do dziś, bo nawet siedząc nieustannie się wierci i zawsze sprzeciwia się pokrzykując, kiedy ktoś chce pomóc jej przy chodzeniu. Co prawda lekarz zabronił babci wychodzić dalej niż poza bramkę swojego domu, ale cóż… Oliwa z Oliwek nie zawsze jest aniołem!;)))

PRACA… Oliwa  twierdzi, że każdy obowiązkowo  musi pracować. Nie można zostać w bezczynności, bo ta niesie za sobą marazm. Praca, jaka by nie była, systematyzuje naszą codzienność, motywuje również do działania. Wg Oliwy pracować trzeba do końca życia. Mimo tego, że babci nie wolno już wychodzić z domu, również i ona nieustannie oddaje się pożytecznemu zajęciu. Codziennie, nawet przez  kilka godzin  haftuje: obrusy, chusteczki, ozdoby do ręczników, prześcieradeł, pościeli. Wymyśla nowe wzory i ich kombinacje. Prace Oliwy, to już  temat na oddzielny post.

WPŁYW NA STAN UMYSŁU

To co robimy dla swojej duszy jest tak samo ważne, jak to co robimy dla swojego ciała. Tak więc po pierwsze…

WIARA W BOGA… Wiara w Boga to życiowa podstawa. Dlaczego? Między innymi, ponieważ to właśnie Jemu można zostawić wszystkie życiowe problemy. Jeśli jakiś w głowie się pojawia – natychmiast wysyłamy go ku górze. Tam zawsze znajduje się rozwiązanie. Natomiast tu na ziemi – jedyne co pozostaje, to cieszenie się życiem!

PROSTOTA ŻYCIA… Postępować zgodnie z prawem. Nie kłamać. Niczego nie komplikować.  Nie doszukiwać się problemów. Żyć prosto zgodnie z naturą, rytmem dnia i pór roku. Prostota. Prostota i raz jeszcze prostota.

POKAZYWANIE SWOICH EMOCJI… „Jeśli czujesz złość, to sobie pokrzycz. Jeśli jest ci smutno – płacz. A jak jest ci wesoło, to śmiej się najgłośniej jak potrafisz.” Babcia twierdzi, że jeden z sekretów jej długowieczności tkwi w tym, że zawsze z pokorą przyjmowała to co niosło jej życie, przeżywając każdą emocje, nie chowając niczego pod przysłowiowy dywan.  „Żyć trzeba po pierwsze w zgodzie z sobą…”. Podsumowała nieco zalotnie poprawiając swój czemberi.

 

     Przy paleniu symbolicznej setki świec na torcie, wszyscy życzyli babci dwustu…